wtorek, 15 kwietnia 2014

ROZDZIAŁ 10 "Tylko Ty i Ja"

Idąc zastanawiałam się nad sensem związku z Jamsem. Kocham Go, ale to chyba nie jest takie silne. W mojej głupkowatej głowie ciągle siedzi Leon. Dlaczego? To pytanie dręczy mnie od zawsze. Nigdy nie byliśmy i raczej nie będziemy razem. Przez to moje zamyślenie nie zauważyłam, że Leon położył się na trawie. Zrobiłam to samo co On kładąc się obok niego. Patrzyłam w gwaizdy, dzisiaj chyba pierwszy raz się im tak dokładnie przyglądam.
- Interesujące te gwiazdy.- wyrwał mnie z rozmyślań.
- Wiesz, że pierwszy raz w życiu się im przyglądam.- wyznałam.
- Często tu przychodzisz?
- Wcześniej gdy jeszcze byłem ze Steph to bardzo często. Chciałem się wyrwać od nudnej codzienności. Przychodzę tutaj pomyśleć, a ta cała przyroda działa na mnie dodatnio.- poczułam na swojej twarzy wzrok szatyna.
Zwróciłam głowę w Jego stronę i się uśmiechnęłam. Utonęłam w Jego boskich oczach, zresztą jak zawsze. Wpatrywaliśmy się w siebie dłużej gdyby nie mój telefon. Spojrzałam na ekran. James. Odebrałam.
- Cześć kochanie.- przywitałam się. Z drugiej strony słyszałam głośną muzykę, czyli poszedł do tego klubu.
- Hej maleńka.- wyczułam w Jego głosie, że jest pijany.
- Piłeś?- chciałam się upewnić.
- Piłem, a co masz coś przeciwko. 
- Nie. A tak poza tym po co dzwonisz? 
- Żebyś wpadła do klubu. Potańczymy. Moi kumple Cię polubili. 
- Nie będę z Tobą rozmawiać gdy jesteś pijany.
Rozłączyłam się.
- Aż tak źle jak myślę?- zapytał Leon.
- Gorzej. Mogę się do ciebie przytulić?
Chłopak rozłaożył ręce, Ja się w niego wtuliłam, a On objął mnie swoimi ramionami. Poczułam ciepło rozchodzące się po miom ciele.
- Jakie masz plany na jutro?
- Jeszcze nad tym nie myślałem. A co?
- Mam dla ciebie propozycję nie do odrzucenia.
- Mów, bo nie wytrzymam z ciekawości.
- A więc zróbmy sobie dzień tylko dla siebie. Tylko Ty i Ja. Wyjdziemy gdzieś rozerwiemy się.
- A James?
- Nie umawialiśmy się na jutro. To co zgadzasz się?
- Z Tobą zawsze. Wiesz co Ci powiem?- pokiwałam przecząco głową.- Od Twojego przyjazdu moje życie się bardzo zmieniło. Jakby nie Ty to dalej bym się męczył ze Steph. Dziękuję, że jesteś.- wyznał. Poczułam, że się rumienię na szczęście On tegonie zauważy, bo jest ciemno.
- Ja powinnam Ci dziękować. Jesteś jedną z najważniejszych osób w moim życiu.
- To Ty jesteś ważniejsza dla mnie.
- Nie, bo Ty dla mnie.
- Nie, bo Ty dla mnie.
- Nie, bo Ty dla mnie.
- A chcesz się o tym przekonać.- zaczął mnie gilgotać.
- Prze..stań... Pro...szę.- mówiłam między napadami śmiechu.
- Przyznaj, że jesteś dla mnie ważniejsza niż Ja dla Ciebie.
- Ale okła...mała..bym... Cię.
Zaprzestał swój "atak" na mnie. Usiadliśmy na trawie.
- A jeżeli mogę wiedzieć to z kim się umuwiłeś?- zapytałam ciekawa.
- Steph chciała się spotkać. Mówiła, że się zmieniła i chciała mi wszystko wytłumaczyć. Ale wyszło jak wyszło.- siedzieliśmy w przyjemnej ciszy. Jedynie granie koników polnych. Tą błogą chwilę przerwał dzwonek telefonu Leona. Odebrał. Słyszałam urywki rozmowy.
- Nie. Nie jestem. A co?... Przecież napisałaś mi, że nie przyjdziesz.... Ty zawsze robiz wszystko pod wpływem emocji... Nie będę wracał do domu, bo Ty mi karzesz... Od naszego zerwania dużo się zmieniło... Nie to nie przez Violettę.... Zrozumiałem, że Cię nigdy nie kochałem... Narka. 
Rozłączył się. Był wściekły. Przytuliłam się do niego, nie chciałam żeby był smutny.
- Może wracajmy, bo jest grubo po pierwszej w nocy.
- Jak ten czas szybko leci. Szkoda, że nie można go zatrzymać.
- Też czasami chciałabym go zatrzymać. Ale trzeba żyć chwilą i nie oglądać się w tył za tym co było.
- Tyle w życiu przeszłaś, a jesteś taka szczęśliwa. Jak Ty to rozbisz? Uśmiech nie znika Ci z twarzy.
- Zawsze gdy jest mi smutno lub źle myślę pozytywnie z nastawieniem na lepsze jutro. Zimno się robi. Wracamy?
- Chodźmy. Leon wstał podał mi ręke, aby mi pomóc.
Do domu wracaliśmy za ręke nie prseszkadzało mi to wręcz przeciwnie. Znamy się ponad tydzień, a czuję się jakbyśmy się znali całe życie. Kocham Go jako przyjaciela, a może to coś więcej... "Nie Violetta masz Jamesa" skarciłam się w myślach. Gdy wróciliśmy do domu. Poszła do swojego pokoju, a On do swojego. Przebrałam się z powrotem w piżamę. Podreptałam do pokoju przyjaciela. Weszłam nie pukając. Leżał na łóżku.
- Coś się stało?
- Przecież mieliśmy spędzić cały dzień razem.
- Czyli śpisz dzisiaj ze mną?- zapytał dla pewności.
- A mogę?
Zrobił mi miejsce obok siebie. Położyłam się obok. Pożyczył mi trochę kołdry, którą się przykryłam. Mimowolnie się wtulilłam w Jego tors. Czułam przyjemne ciepło. Chłopak był odrobinę zdziwiony. Z uśmiechem na twarzy zasnęłam.

~♡~♥~♡~♥~♡~♥~♡~♥~♡~

Obudziłam się czując na sobie wzrok szatyna. Otworzyłam oczy i podniosłam głowę, tak że patrzyłam mu w oczy. Przypomniał mi się mój sen, w którym Leon i Ja byliśmy razem i mieliśmy dwójke dzieci, chłopczyka i dziewczynkę. Odbiegam w bardzo daleką przyszłość, ale co poradzę z tym, że zakochałam się w Leonie.
- Nie!- krzyknęłam na siebie.
- Co? Coś sie stało?- zapytał zdezorientowany Leon.
- Tak... Ale to nic specjanego.
- Powiedz. Nikomu nie powiem.- nie powiem mu chyba, że się w nim zakochałam. Co by tutaj wymyśleć?
- Muszę iść do łazienki zaraz wracam.
Szybko wybiegłam z Jego pokoju. Poszłam do swojego wzięłam ubrania na przebranie i ruszyłam w stronę łazienki, w której wykonałam poranne czynności. Później wróciłam do Leona, który się ubierał. Zawstydzona postanowiłam przygotować śniadanie. Wymyśliłam naleśniki. Jak pomyślałam tak zrobiłam. Gdy rozstawiałam jedzenie na stole, w jadalni zjawił się Leon. Usiedliśmy i zaczęliśmy jeść.
- Chyba nie tylko Ja mam talent do gotowania.- powiedział, a Ja się zarumieniłam.
- Czuję się zaszczycona i przpraszam, że tak weszłam bez pukania. Zapomniałam.
- Nic się nie stało. A o co chodziło rano?- musiał zapytać.
- Bo Ja...
○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●

Tak oto prezentuje się rozdział 10 ^^
Nie rozpisuję się, bo muszę pouczyć brata z matematyki :/
11 komentarzy -> NEXT
Do następnego :*

18 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. ..... Się w Tobie zakochałam xD----> Tak powinnien się rozpocząć następny rozdział :D
      Uwielbiam Cię !
      Ewelina masz ogromny talent !
      Pisz Pisz Pisz !
      Zrb to dla mnie i nie przrstawaj pisać :D

      A zapomnialam rozdział cudny ^^

      Buziaki
      Borkoś

      Usuń
  2. Świetny<3 czekam z niecierpliwością na kolejne !!!
    Świetnie piszesz !!!
    Uwielbiam ten blog!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział jest świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny rozdział
    uwielbiam tego bloga
    i czekam na następny next

    OdpowiedzUsuń
  5. Super rozdział :)
    James mnie wkur.... wkurza.... jeszcze bardziej!
    Mógłby być jakimś gentelmenem, ale nie! On jest jakimś sukinsynem i napalonym dziwkarzem :/
    A i zgadzam się z koleżanką u samej góry:
    [...] się w tobie zakochałam... - tak powinien się rozpocząć następny rozdział :)
    Ale patrząc na to z innej strony fajnie by było jeszcze trochę poczekać.
    To za łatwe na wyznanie miłości jesli wiesz o czym ja tu mówię.
    Następna sprawa: Steph. Grrrr..... Nienawidzę jej tak jak Jamesa :P
    PS. Zauważyłaś, że ostatnio jakieś długie komentarze ci piszę? To nie źle jak tak ci się wpieprzam w fabułę?
    PS2: Dodawaj szybko następny rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Super rozdział. Dzisiaj odkrył am twojego bloga i jest cudowny

    OdpowiedzUsuń
  7. Niech go oklamie xd
    Świetny rozdział <3
    Ana

    OdpowiedzUsuń
  8. nie no proszę niech mu powieeeee proszę czekam nanext

    OdpowiedzUsuń
  9. Ahhh oni są kochani ^^
    oby się coś wydarzyło w ten zajebisty dzień Viola szaleje taka odważna hehe możgę z toba sspać >?
    SUPER :*
    Czekam na następny ;*

    OdpowiedzUsuń
  10. Boski :3
    Cały rozdział z Leonettą <3
    No po prostu słodko ^^
    A James i Steph niech się odwalą! xD
    Mam nadzieję, że będzie się działo ^^ Tzn. tak myślę :D
    Dzień Leonetty, a nawet noc <3 xD
    Czekam na next'a i życzę weny! xxx
    ~KatePasquarelli

    OdpowiedzUsuń
  11. ŚWIETNY ROZDZIAŁ!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Leonetta <3
    Vilu powinna zerwać z tym Jamsem i powinien się od niej odczepić no i jeszcze niech się ta cała Stephania odwali od nich.
    Niech sobie w końcu miłość wyznają <3
    I na koniec rozdział-BOSKIII!!!!!
    Z niecierpliwością czekam na next ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Pfff James Dupek ;p
    Nie lubię takich typków. Niech Viola wkońcu przejży na oczy.
    Leoś <333 (Musiałam xD) Kocham go <333
    Viola zaczyna sobie zdawać sprawę kogo tak na prawdę kocha :33
    Ooo i jeszcze razem zasnęli Soo Cutie <3
    Fajnie by było jakby ten cały James coś głupiego (jak to on) zrobił. I Leoś zrobił pierwszy krok <3
    Oczywiście to moje skromniutkie nic nie znaczące rady :>
    To tyle mam nadzieje, że nie zanudziłam tym nudnym i bezsensownie długim komentarzem który i tak nie ma sensu :/
    PS. Rodzialik Boooski *-*
    http://la-pasion-y-el-amor.blogspot.com/ Wpadniesz ?
    ~Kiniaś Verdas Pasquerlli ♥

    OdpowiedzUsuń
  14. Piekny *.* czekam :) ojjj kocham Leonka ♥♡♥♡♥♡

    OdpowiedzUsuń
  15. fajnie był było jakby się okazało ze James to ten chłopak co chciał zgwałcić violette W parku ;)

    OdpowiedzUsuń