niedziela, 31 sierpnia 2014

ROZDZIAŁ 52 "Powód do zabijania"

Czy ja zrobiłam źle mówiąc Leonowi to wszystko? Tak naprawdę nie chcę zapominać o wszystkich naszych pocałunkach, wspólnie spędzonych nocach, o wszystkich chwilach spędzonych razem. Dlaczego ja mu to powiedziałam, pod wpływem emocji. Teraz się do mnie nie odzywa, a było już tak dobrze. Może tym razem to ja zrobię ten pierwszy krok. Wstałam z łóżka wyszłam ze swojego pokoju i udałam się do sypialni szatyna. Zapukałam niepewnie do drzwi. Usłyszałam ciche mruknięcie, uznałam to za tak. Weszłam do środka. Verdas leżał na swoim łóżku. Zamknęłam za sobą drzwi. Usiadłam obok niego.
- Leon przyszłam tutaj przeprosić za to co powiedziałam godzinę temu. Tak na prawdę ja Cię nadal kocham i chcę pamiętać wszystkie chwile spędzone razem z Tobą wiesz, że nadal Cię kocham i te uczucia względem Ciebie pozostaną niemienione. Próbowałam zapomnieć o nas, ale mi to nie wychodziło.- wyznałam. Przeniósł się do pozycji siedzącej. Popatrzył mi w oczy.
- Będąc osobno ranimy się nawzajem. Ja wiem, że ty nie chcesz być moją dziewczyną, bo zraniłem Cię, patrzyłaś jak umawiam się z innymi dziewczynami, a ja zniszczyłem Twoją okazję na nowy związek, bo byłem kompletnym egoistą. Chciałem Cię mieć tylko dla siebie pomimo tego, że nawet nie byliśmy razem. Nie chciałem Cię stracić.- odparł.
- "Nikt ni­kogo nie tra­ci, bo nikt ni­kogo nie może mieć na włas­ność. I to jest naj­ważniej­sze przesłanie miłości - mieć naj­ważniej­szą osobę na świecie, ale jej nie po­siadać."
- Violu jak nie chcesz być moją dziewczyną to przyjaźnijmy się. Proszę.- powiedział błagalnym tonem.
- Wiesz, że między nami nie ma szans na przyjaźń...- przerwał mi.
- To co teraz będziemy udawać, że nic się między nami nie wydarzyło. Violetta zrozum, że to się nie uda. Ani ty, ani ja nie jesteśmy z stanie zapomnieć o tym uczuciu, które nas łączy. Nie zaprzeczaj bo obydwoje dobrze o tym wiemy.
- Nie chcę udawać, że między nami nigdy nic nie było, nie chcę być Twoją przyjaciółką. Chcę żebyśmy znowu byli razem.- posłałam mu uśmiech, popatrzył na mnie ze zdziwieniem.- Tak dobrze słyszysz chcę do Ciebie wrócić. Przez tą całą rozłąką dużo myślałam. Oczywiście jeżeli chcesz to wrócę do Ciebie.
- Violetta nawet nie wiesz jak bardzo Cię kocham. Bardzo chcę znowu być z Tobą. To znaczy, że jesteśmy razem?- wstałam z łóżka i usiadłam mu na kolanach. Objęłam jego twarz dłońmi, przyciągnęłam do siebie i pocałowałam. Później wtuliłam się w jego tors.
- Mam nadzieję, że tak już zostanie.- wyszeptałam. Chłopak pocałował mnie w włosy.

piątek, 29 sierpnia 2014

ROZDZIAŁ 51 "Big Big Bang"

*Tydzień później*
Przez cały ten tydzień zajmowaliśmy się sprzątaniem szkoły, nie było aż tak źle. Dobrze się przy tym bawiliśmy. Leon przez ten cały czas naprawdę się starał. Co bardzo mi zaimponowało. Dzisiejszy dzień to wyjątkowy dzień przynajmniej dla mnie. To dzisiaj mam swoje osiemnaste urodziny, które dzielę z Leonem. Los tak chciał, że mamy w tym samym dniu. On oczywiście planuje imprezę, dawno nie byłam na żadnej a chętnie bym się pobawiła. Rodzice szatyna wyjechali na weekend do dziadków, zostawiając cały dom na jego głowie. Boję się co z tego wyjdzie.
Od samego rana ktoś albo do mnie wydzwania i składa życzenia, albo pisze sms. Cieszę się, że ktoś w ogóle o mnie pamięta. To takie przyjemne uczucie. Przed chwilą skończyłam rozmawiać z Nico. Wstałam z łóżka i wyszłam z pokoju. Zeszłam po schodach na dół. Rozejrzałam się dookoła, ale nie zauważyłam nigdzie Leona. Wchodząc do kuchni wpadłam na szatyna. Chwilę się w niego wpatrywałam, a gdy w końcu wróciła moja świadomość. Złożyłam mu życzenia urodzinowe, a on mi. Zbliżyłam swoją twarz w celu pocałowania go w policzek. W ostatniej chwili przeniosłam swoje usta na jego łącząc je w pocałunku. Nie takim zwykłym, wyrażał on wielką tęsknotę. Tak pragnęłam jego ust, że nie chciałam przerywać tego pocałunku. Chcąc nie chcąc musieliśmy się od siebie oderwać, niestety zaczęło nam brakować powietrza. Nie mogłam opanować oddechu, moje serce biło jak szalone. Przymknęłam na chwilę oczy gdy je otworzyłam spojrzałam w oczy Leona. 
- Miło.- rzucił. Odsunął się trochę ode mnie. Poczułam, że moje poliki płoną.- Co ja sobie wyobrażałem całując Cię. Zapomnijmy.- chciał odejść, ale złapałam go za ramię. W międzyczasie zerknęłam na zegar wiszący na ścianie. Już 15.
- Zbieraj się jedziemy gdzieś. Na miejscu się dowiesz.- oznjamiłam. Popatrzył na mnie pytająco.
- Ile nas nie będzie?- dopytywał zmarszczyłam czoło, nie wiedząc po co mu potrzebna ta informacja.
- Nie wiem. Łącznie z drogą w tam i z powrotem około dwie, trzy godziny.- odparłam. Przeanalizował sobie wszystko w głowie. 
- Ty się zbieraj, a ja wykonam jeszcze jeden telefon.- uprzedził. Poszłam do pokoju się przebrać. Mam nadzieję, że Leonowi spodoba się niespodzianka, mówił mi kiedyś, że marzy o tym. Gotowa do wyjścia zeszłam na dół gdzie czekał już na mnie ubrany Leon. Szybko ubrałam kurtkę i buty, mało co się nie zabijając. Podałam chłopakowi karteczkę z odpowiednim adresem. 

czwartek, 28 sierpnia 2014

ROZDZIAŁ 50 "Wróć do mnie"

UWAGA!! Rozdział może zaiewrać wulgaryzmy ;p;p

Idę ze szkoły na pieszo pomimo tego, że jest cholernie zimno. W końcu to już ostatni dzię listopada. Jak ten czas szybko leci. Chciałabym go cofnąć i naprawić niektóre rzeczy, ale wiem, że to nie możliwe.
Jeżeli wrócę do domu to będzie cud. Wieje zimny wiatr i w ogóle jest bardzo zimno. Oczywiście musiałam zostać i porozmawiać z Angie. Mój błąd. Nagle usłyszałam klakson samochodu. Odwróciłam się. Zobaczyłam samochód Leona.
- Violetta chodź bo zmarzniesz!- krzyknął. Co on się nagle taki milusi kochaniusi zrobił. Postanowiłam wrócić z nim. Nie mam nic do stracenia. Podeszłam do pojazdu i wsiadłam na miejsce pasażera. Zapięłam pas bezpieczeństwa. W środku było tak ciepło. Jechaliśmy w milczeniu, chociaż lepsze to niż kłótnia.
- I jak Ci się układa z Rayanem? Wszystko mu wytłumaczyłem.- oznajmił. Popatrzyłam na niego ze zdziwieniem. Westchnęłam.
- Nijak nam się układa, bo my nie jesteśmy razem i coś czuję, że nie będziemy. On mnie traktuje bardziej jak przyjaciółkę.- rzuciłam zrezygnowana.
- Pewnie gdybym nie pojawił się wtedy na tej waszej randce bylibyście teraz parą. Nie rób takich wielkich oczu, bo to prawda.- dopowiedział. Spuściłam swój wzrok na swoje paznokcie. To wszystko jest takie trudne. Z jednej strony chciałabym być z Rayanem, ale z drugiej jest pytanie czy ja tego naprawdę chcę? To na pewno nie jest tak wielkie uczucie jakim obdarzam Verdasa, ale zawsze to coś. Jakbym popatrzyła na to wszystko z perspektywy czasu to wolę nawet o tym nie myśleć. Odwróciłam głowę w stronę widoków rozciągających się za oknem.

- Babcia powiedziała żebym dał ten wyjątkowy naszyjnik wyjątkowej dziewczynie. A Ja wiem, że to Ty jesteś tą dziewczyną.- pojedyncza łza spłynęła po moim policzku. Chciałam mu powiedzieć, że nie mogę tego przyjąć.- Nie przyjmuję odmowy.- dodał. Odwróciłam się do niego tyłem i podniosłam włosy, aby łatwiej było mu go zapiąć. Gdy go założył pocałował mnie jeszcze w szyję.- Kocham Cię.- wyszeptał.
- Ja Ciebie też bardzo, bardzo, bardzo kocham.- odwróciłam się do niego przodem i złożyłam na Jego ustach namiętny pocałunek.

Mimowolnie uśmiech pojawił się na to wspomnienie. Z nim każda chwila wydawała się być piękna, każda na swój sposób posiadała ten urok. Chociaż bardzo bym chciała zapomnieć o tych wszystkich chwilach spędzonych z szatynem, jestem pewna, że nie udało by mi się. Teraz znam jego wady i nadal go kocham. Chwyciłam serduszko od naszyjnika i przyjrzałam mu się. Codziennie nigdzie się bez niego nie ruszam, przyzwyczaiłam się do niego.
- Myślałem, że go gdzieś schowałaś.- stwierdził zmieszany Leon. Przeniosłam swój wzrok na niego. Trudno mi w to uwierzyć, że przez patrzenie na niego serce przyśpiesza rytm. Zarumieniłam się.
- Bardzo mi się spodobał. Mogłam go schować, ale, ale po prostu nie mogłam.- odparłam. Posłał mi uśmiech, który odwzajemniłam. Nienawidzę tego jak te wszystkie wspomnienia na mnie działają. Dziękzuję się szczęśliwsza. Tak sobie teraz myślę analizując wszystkie za i przeciw, dlaczego ja w ogóle chciałam zapomnieć o swojej pierwszej prawdziwej niepowtarzalnej miłości, która zdarza się tylko raz, nie dwa, nie trzy... Raz. Pamiętam każdą nawet najkrótszą chwilę spędzoną z Leonem. Pamiętam jak wyznaliśmy sobie miłość [klik]. Pamiętam, że było bardzo romantycznie leżeliśmy wtedy razem w łóżku i jedyne co odbierało romantyczności to jąkanie się Leona. Zaśmiałam się przypominając sobie to wszystko.

~*~

Jesteśmy już po spotkaniu z projektu. Panowała dziwna atmosfera, nawet bardzo. Coś mi się wydaje, że tym kimś w kim zakochał się Ray jest Maddy, Ja byłam tylko zwykłym zauroczeniem.
Rayan, patrzył ciągle na Maddy, ona na Leona, on na mnie, a ja patrzyłam zakłopotana na Lu. . Na szczęście to ostatnie spotkanie, bo już juto przestawiamy nasz projekt. Trochę się nad nim napracowaliśmy dlatego liczymy na dobre oceny.
Obecnie razem z Lu czekamy na Fran. Obydwie mają mi coś ważnego do powiedzenia. Nagle do pokoju wchodzi Leon, patrzymy na niego.
- Mama się pyta czy nie jesteście głodne.- oznajmił i oparł się i framugę drzwi. Wyglądał wtedy tak seksownie. Zarumieniłam się pod wpływem jego wzroku. Poczułam jak Lu szturcha mnie w ramię.
- Nie wiem jak Lu, ale ja podziękuję.- przeniosłam swój wzrok na Ferro.
- Nie dziękuję.- odpowiedziała. Posłałam nerwowy uśmiech Verdasowi. Kiedy on miał wychodzić do pomieszczenia wparowała Fran. Usiadła na łóżku obok nas. Gdy usłyszałyśmy zamykanie drzwi Lu popatrzyła na mnie.
- Violka co to było?- zapytała.- Nie mów mi, że nie wiesz o czym mówię. Patrzyłaś na niego jak zahipnotyzowana, dobrze wiem co widziałam.- dodała.
- Ludmiła nie traćmy czasu na takie głupie rozmowy. Mówcie co było taki ważne.- Fran wyciągła z torebki jakiś niewielki notes przypominający pamiętnik.- Co to?- dopytałam.
- Moja Droga to pamiętnik naszej kochanej Vanessy. Wypadł jej dzisiaj gdy zamykała szafkę i nie zauważyła tego. Nie czytałam go chociaż bardzo mnie ciekawi co Ona ciekawego tam wypisuje.- podała mi rzecz. Chwilę się zastanawiałam czy dobrze robimy, ale ostatecznie otworzyłam na jakiejś stronie i zaczęłam czytać na głos.
- "Och. Jestem Violetta. Najlepsza laska w szkole i podrywam każdego chłopaka, bo jestem głupią i podłą suką." aż mnie mdli jak na nią patrzę. Odebrała mi szanse na bycie z Leonem. Ta głupia dziwka. Ugh. Nienawidzę jej. Życzę jej marnej przyszłości w burdelu. Co ona ma czego ja nie mam?! Przez nią mam ochotę wyrwać sobie swoje piękne włosy, ale tego nie zrobię, prędzej wyrwę jej te kłaki. Leon miał być mój!!! Mój!!! Tylko i wyłącznie mój!!!  Dobra wiedziałam, że jest na mnie zła o takie głupstwo,a le nie musiała tak mnie wyklinać.
- Weź coś z wcześniejszych przed poznaniem Ciebie.- zaproponowała Resto. Przekartkowałam kilka stron.
- Dzisiejszy dzień był zajebisty. Seks działa uspokajająco na mnie a w szczególności więcej niż pięć godzin. Czuję się taka rozluźniona. Stephanio gotuj się na najgorszy dzień Twojego życia już juto Cię tak upokorzę, że Leonek zostawi Cię dla mnie. Już jutro ta podła zdzira pozna smak upokorzenia. Nie mogę się doczekać.- przewróciłam stronę.- AAAA!!!! Jakim cudem!?!?! Wszystko obmyślałam i dokładnie sprawdziłam. Poszczęściło się jej, tym razem. Następnym nie będzie rak miło. Jeszcze mnie popamięta dziwka.
- Może coś z początku, kiedy nie znała jeszcze Leona, bo jak nakazie to nienawidzi wszystkich dziewczyn Leona.- zauważyła Fran. Otworzyłam pierwszą stronę.
- Pierwszy dzień w nowej szkole. Nowi ludzie. Wszystko takie nowe w tym ja. Nie jestem taka jak przed wakacjami zmieniłam się. Już od razu przy wejściu do szkoły zaczępiło mnie kilku chłopaków prawiących mi komplementy. Czułam się dumna z siebie. Teraz mam już masę znajomych, a jeszcze wczoraj miałam tylko mamę. Udawanie kogoś innego jest bardziej opłacalne niż bycie sobą. Wpadł mi w oko pewien szatyn. Gdy mnie pozna będzie mój, ale to później. Chyba mnie nie zauważył. Jest bardzo przystojny i ma dziewczynę, ale jej go odbiję. Ma się te uroki, którym nie oprze się żaden chłopak.
- Omg. Jaka ciekawa lektura.- rzuciła Lu.
- A jaka zabawna.- dodała z rozbawianiem Fran. Zaśmiałyśmy się.- A przeczytaj ostatni wpis i koniec.- dopowiedziała. Otworzyłam odpowiednią stronę. Odchrząknęłam i zaczęłam czytać próbując naśladować jej głos.
- NIENAWIDZĘ JEJ!!! ZABIŁABYM JĄ!!!! Akcja z wodą mogła wyjść lepiej. Mogłam na nią wylać wilki kubeł lodowatej wody. Wtedy może by się dziwka nauczyła trzymać ręce przy sobie. Na początku Leon, a teraz Rayan!!! Kurwa pierdole ją pożałuje, że ze mną zadarła. Jutro może pomarzyć o normalnym dniu w szkole zniszczę ją. ZE MNĄ SIĘ NIE ZADZIERA!!!!- zamknęłam zeszyt i popatrzyłam przestraszona na dziewczyny.
- Nie wiem jak wy, ale ja chciałabym się zemścić na niej i tej jej mateczce. Viola nie przejmuj się nią ona tak tylko pisze,ale w rzeczywistości boi się zrobić coś więcej.- próbowała mnie pocieszyć Lu.- Ze względu, że jest już późno i obiecałam Juli, że obejrzę z nią bajkę muszę już wracać do domu. Żegnaj Fran i najlepsza lasko w szkole.- zaśmiałam się. Przytuliłyśmy się na pożegnanie.
- Ja też już będę wracała do pustego domu. Diego wyjechał, ale jesteśmy w kontakcie.-  posłała nam uśmiech, który odwzajemniłyśmy.- To najwyższej popiszemy.
Odprowadziłam dziewczyny do drzwi i jeszcze raz się z nimi pożegnałam. Chwilę stałam i patrzyłam w drzwi. A co jeśli Vanessa naprawdę mi coś zrobi. Nie myślę tutaj już o wylaniu głupiej wody. Ona jest mocno chora umysłowo, powinna się leczyć.
 - Viola!- krzyknął mi do ucha Leon na co tak się wystraszyłam, że aż podskoczyłam.- Co jest takiego interesującego w tych drzwiach?- zapytał. Odwróciłam się do niego przodem.- Ja jestem lepszy. Na mnie możesz patrzeć ciągle. Widziałem jak się na mnie patrzyłaś.- podniosłam swój wzrok na jego twarz.- Wróć do mnie. Będziemy razem i będzie klawo.- zaśmiałam się.
- Leon jakie teksty. Chyba za dużo się starych filmów naoglądałeś.- wywrócił oczami. Objął mnie w talii i przysunął do siebie. - Leon..-  przyłożył mi palec wskazujący do ust.
- Ciii... Nic nie mów. Po prostu się pocałujmy i wróćmy do siebie. Nie jestem egoistą. Udowodniłem Ci to, przecież wytłumaczyłem wszytko Rayanowi, skłamałem dla Ciebie.
- Nie. nie da się tak zmienić z dnia na dzień. Rozumiesz?- pokiwał głową.- No to klawo.- zaśmiałam się. Popatrzyłam w jego oczy, oblizałam dolną wargę. Szatyn przybliżył swoją twarz do mojej.
- Leon chodź na chwilę do mnie!- przerwał nam krzyk Eryka. Odsunęliśmy się od siebie speszeni. Poszedł w stronę gabinetu mężczyzny. Wypuściłam powietrze z ust i poszłam do  kuchni napić się wody, tak jakoś nagle zrobiło mi się sucho w ustach. Weszłam do pomieszczenia. Veronica sprzątała właśnie po kolacji. 
- Violu nie jesteś głodna?- zapytała kobieta z uśmiechem, który odwzajemniłam. Pomimo tego, ze zostałam oblana wodą i dowiedziałam się tego, ze Van coś na mnie szykuje to mam dobry humor.
- Chętnie coś przekąszę.- odparłam. 

~*~

- Teraz śmierć.- rzuciłam w stronę Leona.
- Violetta poczekaj.- zatrzymał mnie.- Niech moc będzie z Tobą.- dopowiedział. Posłał mi uśmiech, który odwzajemniłam. Wysiadłam z samochodu i szybko pobiegłam do szkoły. Już dzisiaj jest pierwszy dzień grudnia i kto by się spodziewał, że dzisiaj będzie sypał śnieg. Nie spodziewałam się go tak szybko i nie mam nic takiego ciepłego. Po szkole jadę na zakupy muszę sobie w końcu coś kupić. Przy wejściu do budynku spotkałam Fran. 
- Violu nie zimno Ci?- zapytała otwierając drzwi wejściowe.
- Nawet nie wiesz jak bardzo.- wbiegłam do środka. Nie było za ciepło, ale pewnie tak jak ja nie spodziewali się, ze tak szybko zacznie sypać śnieg. Zaczęłam się ogrzewać patrząc na swoje przemoczone buty. Zauważyłam, ze Fran stoi. Podniosłam swój wzrok i zobaczyłam coś czego się nie spodziewałam. Na ścianach wypisane były różne teksty typu "Vanessa to dziwka". 
- Ona! To ona to napisała!- razem z Włoszką odwróciłyśmy się. Popatrzyła zdziwiona na stojącą przede mną dyrektorkę i Vanessę.- To Violetta napisała to o mnie. Jest zazdrosna i nie może pogodzić się z tym, ze jestem lepsza.- podszedł do nas Leon, Fede i Lu. 
- Co się stało?- zapytał szatyn chowając klucze od samochodu o kieszeni spodni.
- Violetta popisała farbą po ścianach szkoły z obraźliwą treścią, dla Vanessy chcąc się zemścić.- wytłumaczyła kobieta. Szkoda, że w tej placówce nie ma kamer.
- Nie żeby coś, ale Violetta po szkole była cały czas w domu. Mieliśmy spotkanie z projektu, a później siedziała w pokoju z Ludmiłą i Francescą.- próbował wyjaśnić wszystko Leon.
- I co samo się napisało? Wy wszyscy pewnie jej pomagaliście i teraz wymyślacie. Proszę pani ja bym im nie wierzyła. Poza tym komu pani bardziej ufa mi córce jednej z najlepszych nauczycielek w tej szkole czy im?
- Vanesso masz rację samo by się przecież to nie napisało. Kochana nie martw się to co jest wypisane na ścianach to nie prawda. Violetta naprawdę się na Tobie zawiodłam.
- Ale kiedy ona...
- Violetta ja nie jestem ślepa. Karą za to jest odmalowanie tych wszystkich ścian i sprzątanie szkoły codziennie po lekcjach przez tydzień.- oznajmiła. Zaśmiałam się. Teraz widzę jakie wtyki mają niektóre dzieci nauczycieli. Przypomina mi się sytuacja ze starej szkoły tylko tam było bardziej sprawiedliwie, miałam koleżankę jej mama uczyła tam w szkole biologii, a nie miała takich rewelacyjnych ocen. Moją rodzicielką też jest nauczycielka, ale nie chwalę się tym wszędzie. Wiedzą o tym tylko moi przyjaciele, i narzeczony Angie. 
- To mam zacząć od dzisiaj?- zapytałam próbując opanować emocje. Miałam ochotę rzucić się na nią i pobić. Pokażę jej, że tym swoim głupim żartem nic mi nie zrobiła. Co to dla mnie malowanie ścian, sprzątanie całej szkoły i uwaga negatywna. 
- Dzisiaj kupisz farbę, za którą pomalujesz ściany i wszystkie potrzebne rzeczy i jutro chcę widzieć ściany czyste bez żadnych napisów.- nie uda mi się do jutra z tym wszystkim wyrobić.- Myślałam, że jesteś porządniejsza Violetto. Acha i zapomniałabym zadzwonię do Twoich rodziców, muszą się dowiedzieć o tym jak niszczysz miano szkoły. 
- Przyznaję się pomagałem w tym Violi.- rzucił Verdas. Popatrzyłam na niego zdziwiona, a on posłał mi uśmiech.
- Leon? Ty? Taki porządny uczeń. Nie spodziewałam się. Wiesz, że czeka Cię to samo co Violettę.- pokiwał głową. 
- Ejejej.. Jak już się przyznajemy to ja nie będę kłamać. Brałam w tym udział.- dodał Lu. Po chwili Fran i Fede także się "przyznali". Jestem im za to wdzięczna. Mina Vanessy momentalnie się zmieniła. Myślała, że to ja, sama będę malowała te ściany. Dzięki pomocy przyjaciół szybciej sobie poradzę. 
- Szkoda słów. Nie wiem dlaczego tak bardzo nie lubicie Vanessy to fajna dziewczyna. Nie zasłużyła sobie na takie traktowanie. Macie ją przeprosić i takie zachowanie ma się więcej nie powtórzyć.-powiedziała dyrektorka i odeszła. 
- Nadal wam do śmiechu?- zapytała z kpiącym uśmiechem. 
- Nawet nie wiesz jak bardzo. Wiesz zgadzam się tymi napisami na ścianach. Musiał je napisać ktoś kto Cię szczerze nienawidzi. Nie wiedziałam, że się nienawidzisz.- odparłam. Posłała mi złowrogie spojrzenie i odbiegła. Odwróciłam się do przyjaciół. 
- Dziękuję jestem waszą dłużniczką.- wyznałam. Przytuliliśmy się wszyscy.- Na prawdę bardzo Wam dziękuję. Jesteście wielcy. 
~♥~♡~♥~♡~♥~♡~♥~♡~♥~♡~♥~♡~♥~♡~

Tak oto prezentuje się rozdział 50 xp
Kiedy Leonetta????? Oto jest pytanie, na które szczerze nie znam odpowiedzi, dzięki pewnej dziewczynie, która podsunęła mi fajny pomysł coś wymyśliłam :PP  Dziękuję Weronice za pomysł <333 
Mam dla Was dwie informacje dobrą i złą :>
Zacznę od dobrej. Mam pomysł na shota i zacznę go powoli pisać, więc kiedyś tam się pojawi xDD
A zła wiadomość to taka, że kończy mi się wena na to opowaidanie. Może uda mi się napisać jeszcze dziesięć rozdziałów, bo narazie jeszcze wiem o czym pisać, i jeszcze mam w głowie jakieś pomysły, ale no cóż wena nie trwa wiecznie, dlatego też nie wiem co będzie dalej.

Narazie wena jeszcze jest dlatego jeżeli chcecie zobaczyć tutaj ROZDZIAŁ 51 w (najpóźniej) niedzielę oczekuję 26 KOMENTARZY ;>
Dziękuję wszystkim osobom, które komentują, jesteście KOCHANI <33333
Ale wiecie, że im więcej komentarzy tym szybciej rozdział się pojawi. Jeżeli szybo pojawi się tutaj określona liczba komentarzy to rozdział w sobotę wieczorem xDDD
Do następnego :*

poniedziałek, 25 sierpnia 2014

ROZDZIAŁ 49 "Dlaczego to zrobiłaś?!"

Tik-tak. Tik-tak. Tik-tak. Tik-tak. Tik-tak... 
Każda sekunda odbija się echem w moich uszach. Mam ochotę wyrzucić tykający budzik przez okno. Podniosłam twarz i popatrzyłam na urządzenie. Nie minęły nawet trzy minuty, a wydawało mi się, że leże już tak z dziesięć. Położyłam się na plecach, abym mogła się bezradnie wpatrywać w sufit. Nadal nie mogę uwierzyć w to jakim Leon jest egoistą. Kiedy ja cierpiałam patrząc na niego jak umawia się z innymi nic mu nie mówiłam. Nie jesteśmy razem, więc uszanowałam jego decyzję. Chociaż była dla mnie bardzo bolesna, uszanowałam. Jeżeliby nadal nie kochał nie umawiał by się z Megan. Miłości nie wywołujemy na zawołanie, to uczucie, którego sami nie jesteśmy czasami do końca świadomi. Usłyszałam pukanie do drzwi.
- Leon jeżeli to ty, to wiedz, że nie chcę z Tobą rozmawiać.- rzuciłam do drzwi obojętnym tonem nie odwracając wzroku od sufitu. Miałam ochotę wybuchnąć niepochamowanym płaczem, ale nie chcę okazywać swojej słabości. Usłyszałam jak drzwi się otwierają. Przeniosłam swój wzrok na osobę, która przed chwilę weszła do środka.
- Leon wyjdź stąd. Nie chcę z tobą rozmawiać.- powiedziałam widząc jego sylwetkę w ciemności. Podszedł jeszcze bliżej.- Nie rozumiesz. Wyjdź stąd, albo zacznę krzyczeć.- ostrzegłam. Podszedł jeszcze bliżej. Zaczęłam krzyczeć, szybko zakrył mi usta dłonią. Uspokoiłam się.- Weź tą rękę.- bąknęłam, nie wiem czy mnie zrozumiał, ale mniejsza z tym.
- Nie wezmę, bo zaczniesz znowu krzyczeć. Zrozum ja chcę Ci tylko wszystko wytłumaczyć... Nie wezmę tej ręki, nie musisz jej lizać.- wywróciłam oczami.- Violetta...
- Nie słucham Cię.- przerwałam mu, nie wiem czy w ogóle coś zrozumiał. Zaczęłam nucić jakąś melodię. Westchnął.
- Co powiedziałaś?- dopytał. Przysunął swoją twarz do mojej. Nasze usta dzieliła tylko jego dłoń. Przełknęłam głośno ślinę. Poczułam jak moje oczy się powiększają, na policzkach pojawiają się niechciane rumieńce, a oddech przyśpiesza.
- Leon zost...- zabrał dłoń i wbił się w moje usta. Zaskoczył mnie tym, ale nie oddałam jego pocałunku. Muszę mu pokazać, że tak łatwo mu nie ulegnę. Odepchnęłam go od siebie.
- Violetta ja Ciebie nadal kocham i wiem, że ty mnie też.- powiedział pewny siebie. Zaśmiałam się.
- Czyli będąc z tymi wszystkimi dziewczynami ciągle kochałeś mnie?- pokiwał twierdząco głową.- Leon naprawdę jesteś kompletnym idiotom. Myślisz, że teraz kiedy mi to powiedziałeś rzucę Ci się w ramiona?- ponownie pokiwał głową.- Niestety jesteś w błędzie. Jak w ogóle mogłeś tak pomyśleć. Nie mogę zaprzeczyć, że nic do Ciebie nie czuję, bo skłamałabym. Żebyś sobie uświadomił, że chcesz do mnie wrócić musiałam zacząć się z kimś "spotykać". Twoja logika rozwala system. Proszę Cię wyjdź z mojego pokoju.
- Wiesz, że słodko śpisz?- popatrzyłam na niego miną typu, nie rozumiem.- Prawie codziennie gdy ty już spałaś przychodziłem do Twojego pokoju i patrzyłem na Ciebie. To był jedyny moment, w którym mogłem się na Ciebie patrzyć bez ograniczeń.
- Wyjdź.- warknęłam. Wstał z łóżka, nie ściągając ze mnie wzroku. Nachylił się chcąc pocałować mój policzek, ale go odepchnęłam. Zrezygnowany wyszedł z pokoju. Przymknęłam oczy. Usłyszałam ponowne puka do drzwi.
- Leon nie chcę z Tobą rozmawiać.- powiedziałam znudzona. Do pomieszczenia weszła Veronica. Zapaliła światło, przez co moje oczy przeżyły niemiły szok. 
- Violu coś się stało?- zapytała podchodząc bliżej. Moje oczy przyzwyczaiły się do światła. Posłałam kobiecie uśmiech, który odwzajemniła. 
- Tak trochę mnie oczy bolą.- odparłam.
- Nie chodziło mi o Twoje oczy, tylko między Tobą a Leonem.- usiadła na skraju łóżka, przeniosłam się do pozycji siedzącej. 
- Mała sprzeczka. Nic poważnego.- uśmiechłam się nieśmiało. Zaczęłam rozglądać się po całym pokoju tylko po to aby nie patrzyć jej w oczy. 
- Chodź na kolację. Nie przyjmuje odmowy. Idziemy.- zarządziła. Wiedziałam, że nie warto z nią dyskutować, dlatego zwlękłam swoje cztery litery z łóżka i podążałam za kobietą do jadalni, w której znajdowała się reszta domowników. No to będzie miła kolacja pomyślałam. Usiadłam na swoim miejscu. 

piątek, 22 sierpnia 2014

ROZDZIAŁ 48 "Jesteś żałosny"

*Tydzień później*
1 tydzień. 7 dni. 168 godzin. 10080 minut. 604800 sekund. Niby to tylko zwykły tydzień, a dla mnie jeden z gorszych. Gorszych od tych przed przyjazdem tutaj do Denver. Niby już prawie miesiąc nie jestem z Verdasem, jednak ja czuję jakby to była wieczność. Uczucia którymi go darzę nie wygasną chyba nigdy. Przez ten właśnie tydzień próbowałam wymazać z pamięci wszystkie momenty spędzone z Leonem, który swoją drogą szybko się pocieszył. Chyba to zerwanie było mu na rękę. Myślałam, że już sobie nikogo nie znajdę po rozstaniu z Leonem, aż do momentu kiedy przydzielono mnie do grupy z Rayanem, na projekt z fizyki. Chłopak jest z przeciwnej klasy, ale nauczycielka specjalnie pomieszała nas, aby sprawdzić jak się porozumiewamy z innymi w grupie. Poza mną i Rayanem w grupie jest jeszcze Lu, niestety Leon i Maddy. Z szatynem teraz bardziej się mijamy, nie wchodzimy sobie w drogę. To może nawet i lepiej. Chłopak może już teraz powiedzieć Veronice, że zerwaliśmy, bo ona sama już coś podejrzewa, a nie chcę żeby dowiedziała się od kogoś innego. Będzie zła na Leona i na mnie. Nie wybaczy nam kłamstwa w jakim żyjemy już od trzech tygodni. Wracając do Rayana, muszę przyznać, że bardzo dobrze mi się z nim rozmawia mamy podobne zainteresoawia, ogólnie dużo nas łączy. Pomimo tego, że znamy się zaledwie tydzień to jestem mu wdzięczna za to, że choć na chwilę przy nim zapominam o Leonie, chociaż nadal czuję tą pustkę w moim sercu i jedyna osoba, która może je zapełnić to właśnie szatyn o oliwkowych oczach.
Ostatni raz chlapię sobie wodą w twarz, po czym biorę ręcznik i wycieram część ciała. Przeglądam się w lustrze ujdzie w tłumie mówi moja podświadomość. Wychodzę z łazienki. Idę do kuchni mając nadzieję, że nikogo w niej nie będzie. Na moje szczęście pomieszczenie okazało się być puste. Postanowiłam sobie zrobić najprostszą rzecz z możliwych na śniadanie, kanapki z nutellą. Wyciągłam odpowiednie składniki i przygotowałam sobie posiłek. Później posprzątałam wszystko i z talerzem, na którym znajdowały się dwie kanapki idę do salonu przed wielki telewizor. Siadam po turecku na jednej z kanap, przykrywam się ciepłym kocem. Włączam pilotem plazmówę i powoli jedząc kanapki przeskakuję po programach. Trudno uwierzyć żeby w tym wieku, powstało tyle programów, a na żadnym nie idzie nic konkretnego. Zmuszona byłam więc do włączenia pierwszej lepszej stacji muzycznej. Czyżbym była dzisiaj sama w domu? Eryk z Veronicą w pracy, ale kobieta zazwyczaj przychodzi dwie godziny wcześniej od męża, a Leon albo jeszcze śpi, albo gdzieś wyszedł. Popatrzyłam na godzinę. 7:27. Jest sobota powinnam spać do 12, a zamiast tego wstaję o 6. Może dlatego, że położyłam się wcześniej spać. Pusty talerz z okruszkami odłożyłam na szklany stolik. Przyciszyłam odrobinę muzykę. Zmieniłam pozycję z siedzącej na leżącą, nadal okryta kocem. Wpatruję się w biały sufit. Na zewnątrz jest tak ponuro, że wydaje się jakby był wieczór. Moje powieki stają się ciężkie, i same się zamykają.

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~

Poczułam jak ktoś przykrywa mnie kocem, przymrużyłam swoje oczy jeszcze nie do końca przytomna. Zauważyłam przed sobą Leona w samych spodniach od dresu i z rozczochranymi włosami.
- Śpij.- mówi. Zamykam oczy. Całuje mnie w czoło. Przekręciłam się na bok i ponownie zasnęłam.

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~

Obudził mnie hałas spadającego pilota na podłogę. Otworzyłam oczy. Przeniosłam się do pozycji siedzącej. Przetarłam zaspane oczy. Rozejrzałam się dookoła, zauważyłam, że na kanapie obok siedzi Leon, czytający jakąś gazetę. Po chwili podniósł wzrok znad czasopisma i popatrzył na mnie.
- Ładna fryzura.- rzucił i powrócił do czytania. Podniosłam z podłogi pilot i położyłam na stoliku o dziwo nie znalazłam na nim talerza. Okryta kocem wstałam z kanapy i ruszyłam do pokoju po telefon. Wyszlam leniwie po schodach i weszłam do swojej sypialni. Wzięłam z biurka urządzenie. Jedno nieodebrane połączenie od Rayana. Uśmiecham się pod nosem i do niego oddzwaniam. Po dwóch sygnałach odbiera.

- Hej zauważyłam, że dzwoniłeś. Przepraszam, że nie odebrałem, ale spałam.
- Obudziłem Cię?- zaśmiałam się.
- Nie. Po prostu zostawiłam telefon w pokoju, a spałam gdzieś indziej. A tak w ogóle po co dzwoniłeś?
- Chciałbym zaprosić Cię na randkę. Masz ochotę gdzieś wyjść?
- Chętnie gdzieś z Tobą wyjdę. Gdzie i kiedy?
- Przyjadę po Ciebie dzisiaj o 16. Może być?
- Tak. Jasne nie mam żadnych planów. Już nie mogę się doczekać. Do zobaczenia.

Nie czekając na jego odpowiedź rozłączam się. Z radości zaczęłam skakać po pokoju. Może to nie jest tak wielkie uczucie jakim obdarzam Verdasa, ale zawsze warto spróbować. Może jednak coś więcej z tego wyjdzie. Nie mam w zwyczaju chwalić się innym, ale musiałam powiedzieć o tym Fran. Wysłałam jej sms'a aby do mnie przyszła. Uśmiechłam się sama do siebie. Dziesięć minut później usłyszałam dzwonek. Szybko zbiegłam po schodach i poszłam otworzyć drzwi. Przywitałam się z przyjaciółką. Dziewczyna ściągła kurtkę i buty. Pociągnęłam ją za rękę do kuchni. Nalałam nam soku do szklanek i położyłam na wyspie kuchennej. Usiadłam na wysokim krześle obok Fran.
- Mów Violu co było takie ważne? Widzę, że masz dzisiaj dużo energii i jakaś taka weselsza jesteś.- zauważyła.
- Pamiętasz jak mówiłam Ci o Rayanie?- pokiwała głową.- On zaprosił mnie na randkę.- powiedziałam szeptem.
- Na randkę!- krzyknęła, a ja zakryłam jej usta ręką.- Dobrze przepraszam. Zaprosił Cię na randkę. Gdzie i kiedy?- zaśmiałam się. Dziewczyna napiła się soku.
- Dzisiaj o 16 przyjedzie tutaj. Fran nawet nie wiesz jak się cieszę. Może w końcu uda mi się zapomnieć o Leonie. A ty jak się masz po zerwaniu.- oznajmiłam z uśmiechem.
- Cieszę się Twoim szczęściem. Z Marco rozstaliśmy się w zgodzie teraz jesteśmy przyjaciółmi. Szkoda, że Diego wyjeżdża w poniedziałek, bo tak to nie czułam się taka samotna w tym dużym domu. Rodzice przyjeżdżają dopiero za tydzień. - powiedziała smutniejsza. Rozmawiałyśmy jeszcze dopóki nie wróciła Veronica. Pożegnałam się z przyjaciółką. Wróciłam do kuchni, aby pomóc jej w przygotowaniu obiadu. Zajęłam się wyjmowaniem potrzebnych składników do zrobienia sałatki. Nagle do pomieszczenia wszedł Leon. Miałam cichą nadzieję, że powie Vreronice, że zerwaliśmy, niestety pomyliłam się. Podszedł do mnie i pocałował w policzek.
- Kochanie wytłumaczyłabyś mi to co teraz bierzemy z chemii? Kompletnie tego nie rozumiem a we wtorek mamy sprawdzian.
- Tak. Skończę tylko robić sałatkę i możemy iść.- odparłam.
- Violu nie musisz się śpieszyć. Za chwilę jadę pomóc tacie w firmie, wrócę około 16. Mam nadzieję, że nie masz żadnych planów.- podniosłam wzrok znad deski do krojenia.
- A nie mogę Ci tego wytłumaczyć w niedzielę?- spytałam. Zaśmiał się.
- Viola proszę Cię. Chyba nie odmówisz swojemu chłopakowi. Zresztą mam niezłe zaległości, więc możemy trochę pouczyć się dzisiaj i trochę jutro.- on robi to specjalnie. Kątem oka spojrzałam na Veronicę, która nam się przygląda. Mieliśmy udawać, że oddalamy się od siebie było tak, ale on zawsze musi wszystko zniszczyć. Odwróciłam się do niego przodem.
- Zobaczę może uda mi się jakoś ogarnąć wszystko.- posyłam mu wymuszony uśmiech. Nachyla się i całuje mnie w policzek. Rumienię się. Spuszczam głowę nie chcę aby widział moje rumieńce. Odsunął się ode mnie. Pożegnał się z nami i wyszedł z pomieszczenia. Wzięłam się za krojenie warzyw do sałatki.
- Violu wszystko w porządku?- zapytała kobieta mieszając coś w garnku. Spojrzałam na nią.
- Tak. Raczej tak. Dlaczego pytasz?
- Tak po prostu. A między Tobą i Leonem jak się układa?- nie spodziewałam się, że mnie o to zapyta.
- Przez szkołę, naukę i takie tam trochę się od siebie oddaliliśmy, ale wszystko jest okej. Nie musisz się martwić.- odpowiedziała, chociaż nie byłabym na prawdę taka pewna tych słów. Posłała mi uśmiech, który tak jakby odwzajemniłam. Z jednej strony czułam się strasznie, że muszę okłamywać Veronicę, a z drugiej cieszę się, że to wszystko się w końcu skończy. Teraz tylko jeszcze muszę zadzwonić do Ryana i odwołać nasze spotkanie. Na prawdę chciałam iść z nim na tą randkę. Najwyżej jutro. Mam nadzieję, że nie będzie miał mi tego za złe. Bardzo go polubiłam. Z Danielem urwał mi się kontakt. Ostatnio prawie w ogóle nie rozmawialiśmy, coś mi się wydaje, że to przez ten pocałunek. Wczoraj byłam na kolacji u Angie przedstawiła mi Paula. Miły z niego gościu, myślę, że jest odpowiednim kandydatem na męża, dla mojej biologicznej mamy. Na samą myśl ile zmieniło się w moim życiu od przyjazdu tutaj kręci mi się w głowie. Jakbym dalej mieszkała tam to pewnie, dalej żyłabym w kłamstwie. 
- Violu. Violetta.- wyrwała mnie z rozmyślań Veronica.- Zamyśliłaś się?- zapytała z uśmiechem. Dlaczego ta kobieta zawsze się uśmiecha i jest miła? Chociaż wolę żeby była taka, a nie inna. Odwzajemniam uśmiech.
- Tak., tak, tak. Zamyśliłam się. Muszę wykonać ważny telefon.- przypomniałam sobie i szybko wyszłam z pomieszczenia i  pobiegłam do swojego pokoju. Wybrałam numer chłopaka i powiedziałam mu, że dzisiaj nie dam rady, ale może jutro. Zgodził się. Ciekawi mnie tylko czy Leon tak po prostu mnie poprosił o pomoc czy nie chce abym poszła na tą randkę. Możliwe, że nas podsłuchwiawał on jest zdolny do wszystkiego. Odrzucam od siebie tę myśl.

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~

15:55. Pewnie teraz czekałabym na przyjście Rayana, a zamiast tego siedzę i czekam aż Verdas zje obiad. Siedzę w salonie przed telewizją szukając czego sensownego. Ostatecznie zostawiłam na końcówce jakiegoś filmu, gdzie główni bohaterowie wyznają sobie miłość, a na koniec tej jakże romantycznej sceny całują się. Ciekawy film. Na prawdę. Akurat gdy zaczynają puszczać napisy Leon wchodzi do pomieszczenia. Patrzy na mnie wyczekująco. Wywracam oczami. Wyłączam telewizor i idę za szatynem do jego pokoju. Siadam po turecku na jego łóżku. Chłopak wciąga podręcznik, bierze kilka kartek i dwa długopisy. Usiadł obok mnie. Powiedział o co dokładnie chodzi. Na szczęście ja wszystko rozumiem.
Po około godzinie nauki. Miałam ochotę zabić na początku go, a później siebie. Jeden przykład, który zadałam mu dziesięć minut remu rozwiązuje do teraz.
- Leon mam pomysł zadzwonię po Megan aby tutaj przyszła i za każdą dobrze rozwiązaną reakcję dostaniesz od niej całusa.- zaśmiałam się kpiąco zakrywając twarz dłońmi.
- Wolałbym od Ciebie.- stwierdził. Ściągnęłam dłonie z gwarzy.- Viola nie złość się tak, bo chyba znasz ro powiedzenie złość piękności szkodzi. A szkoda tak ładnej buźki.- musnął mój nos palcem wskazującym i uśmiechnął się pokazując przy tym rządek śnieżnobiałbych zębów. Chwyciłam jego idealnie ułożone włosy przybliżyłam sobie jego twarz do swojej.
- Cholera Leon masz dziewczynę. Zachowujesz się jak kompletny idiota.- wyznałam. Puściłam jego włosy.
- Jestem kompletnym idiotom myśląc, że jak będę z inną zapomnę o Tobie, ale to nie możliwe. Zerwałem z Megan, chciałem odzyskać Ciebie, ale gdy usłyszałem jak rozmawiacie z Fran o jakiejś randce. Nie mogłem się powstrzymać i podsłuchiwałem was. Tak na prawdę ja to wszystko rozumiem. Nie chciałem tylko żebyś szła na tę randkę. Nie chciałem patrzeć na Ciebie w towarzystwie innego chłopaka.- wyjaśnił. Uderzyłam go z otwartej dłoni w twarz, chwycił się za obolałe miejsce.- A to za co?- jęknął.
- Jesteś żałosny. Nie możesz patrzeć jak jestem w towarzystwie innego chłopaka. A ja co miałam powiedzieć gdy widziałam Cię z Megan i tymi innymi dziewczynami? Myślisz tylko o sobie. Nie jesteśmy razem, więc mam prawo być z kim chcę i nie zabronisz mi tego.- wstałam z jego łóżka. 
- Violetta nie chciałem, żeby to się ta, skończyło. Nie powiesz mi chyba, ze podoba Ci się ten Rayan. On Cię nie kocha, chce Cię tylko wykorzystać.- rzucił.
- Wiesz co nie interesuj się z kim się spotykam, bo ja nie chodziłam za Tobą i nie mówiłam Ci, z kim możesz się spotyka, a z kim nie. Więc daruj sobie te teksty typu, on chce cię wykorzystać. Dziękuję, że dzisiaj nie pozwoliłeś mi iść na randkę.- stałam już przy drziwch i miałam je otwierać kiedy przypomniałam sobie jeszcze jedną ważną rzecz.- Zapomniałabym. Lepiej się pośpieszi powiedz swoim rodzicom, że zerwaliśmy, bo dłużej tak nie mogę.
- Violetta. Posłuchaj mnie ja Ciebie nadal kocham.- szybko wyszłam z jego pokoju i wbiegłam do swojej sypialni. 
~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~

Jest jak obiecałam dzisiaj, rozdział 48 xp
Mam nadzieję, że się podoba xDD Kiedy Leonetta??? Prawdę mówiąc sama nie wiem ;p

Jest taka jedna mała sprawa, w ciągu tych dwóch tygodni rozdziały będą pojawiały się rzadziej. Tata przyjeżdża dzisiaj w nocy z pracy. Długo go nie widziałam, więc wybaczcie mi ;)
Jednak postaram się <333 Tutaj macie coś na rozśmieszenie. Padłam ze śmiechu jak mi to kuzynka pokazała :DD



Nie przedłużając jeżeli chcecie aby ROZDZIAŁ 49 pojawił się tutaj w (najpóźniej) poniedziałek ma się tutaj znaleźć 28 KOMENTARZY <33
Dacie radę, wierzę w Was ;*** Dziękuję, że jesteście <33 Kocham Was *-*

Do następnego:***




LBA- Liebster Blog Award.


Dzisiaj przychodzę do Was 
z nominacjami do LBA- Liebster Blog Award.
Dla niewtajemniczonych, to taki rodzaj wynagrodzenia blogera za wykonanie dobrej roboty związanej z pracą nad własną stroną i jej rozwijaniem. W zestawie otrzymałam listę pytań, na które muszę publicznie odpowiedzieć. A więc do dzieła. Dzięki temu, możecie dowiedzieć się o mnie czegoś więcej.
Zostałam nominowana przez, aż piętnaście bloggerek, którym bardzo dziękuję <333

1. Vicki Verdas, z bloga http://leonettaandnaxi.blogspot.com/

1.Jak masz na imię ?
Ewelina
2.Ile masz lat ?
W październiku 15 ^.^
3. W jakim województwie mieszkasz ?
Małopolskie
4.Dlaczego zaczęłaś pisać bloga ?
Coś mnie do tego ciągnęło :)
5. Jorge vs Ruggero
Jurguś <333
6 Leonetta vs Fedemiła
Leonetta
7.Ulubiona postać męska z Violetty ?
Leoś
8.Ulubiona postać żeńska z Violetty ?
Violetta
9.Ulubiona gwiazda?
Dużo ich na niebie. Trudno wybrać :D
10. Byłaś na koncercie Violetta Koncert w kinie ?
Nie :/
11. Ulubione danie?
Za dużo by wybrać to jedyne :p


2. Viola Castillo

1.Jak masz na imię?
Ewelina
2.Ile masz lat?
W październiku 15 ^.^
3.Twój ulubiony kolor?
Czarny
4.Twoja ulubiona potrawa?
Za dużo by wybrać to jedyną :p
5.Ulubiony sport?
Siatkówka, nożna, ręczna ^^
6.Czy twoje koleżanki wiedzę że masz Bloga?
Nie. Wie o tym mój brat i kuzynka :]
7.Masz rodzeństwo?
Dwóch braci. Młodszego i starszego ;/
8.Masz FB
Mam, ale nie za często używam
9.Ulubiony aktor/aktorka?
Nie mam ulubionych ;p
10.Na ile procent lubisz Federica z Violetty?
100 % 

1.Ulubiony piosenkarz/piosenkarka?
Nie mam ulubionych xDDD
2.Wieś vs miasto :D
Wieś ;>
3.Kochasz Leosia?
Bardooooo...
4.Ile masz lat?
W październiku 15 :]
5.Twoje hobby..?
Od niedawna prowadzenie bloga/ siatkówka
6.Ulubiony miesiąc
Czerwiec *-*
7.KFC vs Mcdonald
KFC ;D
8.Ulubiona płeć męska z Violetty
Oczywiste, że Leoś ♥
9.Ulubiona płeć żeńska z Violetty
Viola :)
10. Caxi vs Naxi
Naxi ;>

1. Jak masz na imię?
Ewelina :)
2. Jak zaczęło się Twoje "Bloggowanie"?
Na początku jak zobaczyłam pierwsze zwiastuny Violetty, to pomyślałam, że to będzie jakiś tandetny serial. Pewnego dnia gdy zaczęli puszczać powtórki tych pierwszych dwudziestu odcinków, których nie oglądałam, z nudów postanowiłam obejrzeć. Tak zaczęło się moje uzależnienie od serialu. Po zakończeniu pierwszego sezonu byłam tak ciekawa drugiego sezonu, że zaczęłam szukać po internecie i wtedy przez przypadek trafiłam na bloga o Leonettcie. Zaczęłam go czytać, bardzo mi się spodobał i tak było z każdym innym. Czytałam ich coraz więcej, aż w końcu po sześciu miesiącach czytania postanowiłam założyć własnego bloga xppp
3. Leon vs. Fede?
Leoś <33
4. Ulubiony kolor?
Czarny ;p
5. Ulubiony smak lodów?
Straciatella ----> uwielbiam *.*
6. Czytasz mojego bloga?
Teraz już tak ^^
7. Masz 'ask'a'?
Mam, ale rzadko korzystam.
8. Ile masz lat?
15 w październiku
9. Czy Twoi rodzice wiedzą, o tym że masz bloga?
Nie. Lepiej żeby nie wiedzieli ;D
10.  Lubisz horrory?
Lubię, ale takie na prawdę straszne, że zakrywam twarz poduszką ;]

5. Rose Rebelle

1.Jak się nazywasz?
Ewelina
2.Ulubiony kolor?
Czarnyyyy ;p
3.Leonetta vs. Diegoletta vs. Tomasetta
No ba, że Leonetta ^.^
4.Recz z którą się nie rozstajesz?
Prawie w ogóle z komórką xD
5.Ulubiona książka.
Jedyne książki jaki przeczytałam to lektury szkolne xDD
6.Ulubiony kolor.
Czarny  
7.Masz jakieś hobby?
Prowadzenie bloga. Siatkówka. 
8.Ulubiona piosenka z Violetty?
Z pierwszgo: Habla si puedes, Podemos, Ven y Canta, Ser Mejor
Z drugiego i trzeciego prawie wszystkie <33
9.Ulubiony przedmiot w szkole?
O dziwo matematyka. Nie jestem jakimś tam kujonem, ale ten przedmiot nie sprawia mi trudności. 
10.Naxi vs. Caxi?
Naxi

1. Dlaczego akurat pisanie innej historii Violetty ?
Lubię ten serial, a w mojej głowie pełnej myśli pojawił się taki pomysł xp
2. Od jak dawna pisanie, to twoja pasja ?
Zaczęło się to dokładnie pięć miesięcy temu kiedy na tym blogu pojawił się "Prolog" ;]
3. Którego pisarza/bloggera najbardziej podziwiasz ?
Nie mam faworytów, ale na pewno jest wiele osób, które zasługują na uznanie.
4. Która książka/opowieść najbardziej podbiła twoja serce ?
Nie wiem czy to też się liczy, ale ostatnio przeczytałam taki OS na jednym z blogów. Normalnie tak podbił moje serce, że gdy przeczytała to nie mogłam przestać płakać. Smutna historia, ale o prawdziwej miłości :'C
5. Co najbardziej cenisz Sobie w życiu ?
Szczerość u siebie i osób mnie otaczających :]
6. Twoja mocna strona ?
Umiem wysłuchać innych. Jestem szczera, nie lubię kłamstwa. Dotrzymuję powierzonych mi sekretów. Panuję nad emocjami w trudnych sytuacjach. Na pewno znalazło by się tego więcej xp
7. Przy czym potrafisz się rozpłakać ze wzruszenia ?
Podczas oglądania filmu :D
8. Jak ważna jest dla Ciebie miłość ?
Dla mnie miłość jest ważna, nie spotkałam jeszcze tego jedynego, ale biorąc pod uwagę miłość jaką darzymy się w rodzinie, jest bradzo ważna :)
9. Co pragniesz najbardziej zrobić gdy osiągniesz wiek pełnoletności ?
Prawo jazdy xppp
10. Jak ma wyglądać twoja przyszłość ?
Z każdym dniem widzę ją całkiem inaczej :)
11. Twoja największa pasja ?
Poza blogowaniem to siatkówka. Jednak nie marzę o żadnej wielkiej karierze, tak jak większość dziewczyn z drużyny :/

7. Miyu ♥, z bloga http://leonetta--love.blogspot.com/


1. Twoje zainteresowania?
Czym mogę się interesować Ja? Siatkówka. Nożna. Pisanie bloga. Malowanie chociaż bardziej wolę szkicowanie.
2. Robiłaś kiedyś bransoletki z koralików lub gumek? ;3
Oj. Tak. Jeszcze pamiętam te stare czasy ;D
3. Kto zaraził Cię pasją do pisania?
Nikt chciałam spróbować :D
4. Czy masz jakieś skryte marzenia?
Tak. Mieć full kasy (nie jestem materialistką xp) latać po Świecie i zwiedzać różne miejsca. Znaleźć prawdziwą miłość. 
5. Chciałabyś wydać w przyszłości książkę?
Nie. Raczej nie za bardzo ;//
6. Co jest dla ciebie ważne w życiu?
Rodzina, znajomi i zdrówko ^.^
7. Od jak dawna piszesz?
Pięć miesięcy, szybko minęło. Pamiętam jeszcze jak zakładałam bloga i nie wiedziałam gdzie, co i jak. 
8. Jak to się zaczęło? Że postanowiłaś założyć bloga i wylać w nim to co chodziło Ci po głowie? ;3
Napisałam już wcześniej xDDD
9. Kim chcesz być w przyszłości? ^ ^
Mam wiele marzeń, ale najchętniej architektem. Niestety rodzice tego nie pochwalają mojego pomysłu.
10. Jakie emocje odczuwasz, przy pisaniu?
Radość. Kiedy mam nagły przypływ weny to zaczynam się cieszyć jak jakaś idiotka ^-^
11. Lubisz słuchać muzyki? 
Jestem uzależniona od słuchania muzyki <33

8. Julson Verdas Horan, z bloga http://fran-leon-diego-story.blogspot.com/

1. Do której idziesz teraz klasy?
Ostatnia klasa gimnazjum, 3
2. Ile masz wzrostu?
Ostatnio mierzyłam się coś miesiąc temu i jeżeli nie urosłam to 170cm xpp
3. Masz stacjonarkę czy laptop?
Laptop :D
4. Jaki masz model telefonu?
Samsung Galaxy mini II
5. Jakiego koloru masz ściany w pokoju? ^^
Jakiś odcień żółtego :]
6. Spójrz w prawo. Co widzisz? :)
Ścianę xd
7. Jaki ostatnio oglądałaś film? :D
"Jeden dzień" kuzynka  nalegała abyśmy go obejrzały, nawet mi się podobał.
8. Umiesz śpiewać? (mów prawdę xd)
Umiem fałszować :>
9. Czy ty też tak masz, że gdy piszesz na innych klawiaturach (nie na swojej) to często Ci się myli i popełniasz błędy? xd
Najczęściej tak miałam na informatyce. Na laptopie mam płaską klawiaturę, a w szkole takie wielkie coś :/
10. Gdzie najczęściej kupujesz ubrania?
Cropp, House, Reserved. Rzadko, ale chętnie chodzę do H&M i New Yorker'a.
11. Do jakiego miasta chciałabyś wyjechać i dlaczego?
Nie wiem dlaczego, ale marzę o Włochach, albo Francji, albo Los Angeles. Jest tyle miejsc na Świecie, które po prostu chciałabym zwiedzić :>


1. Jak masz na imię?
Ewelina xd
2. Ile masz lat?
W październiku 15 ^^
3. Dlaczego piszesz bloga i od czego to się zaczęło?
Jak się zaczęło napisałam wcześniej. A piszę bloga dlatego żeby oderwać się od nudnej rzeczywistości. Blog jest dla mnie przystanią, gdzie mogę dać wyszaleć się swoim myślom. Jest to miejsce gdzie zaczynam, żyć na nowo. Gdzie dostaję zastrzyku energii od obcych sobie ludzi. Jest to sposób na podwyższenie sobie samooceny, która dawniej ledwo dawała radę.
4. W jakiej roli/W jakim zawodzie widzisz siebie za 10-20 lat?
Jestem bardzo niezdecydowana, ale ograniczam się między architekturą i prawem.
5. Z jakiego województwa jesteś?
Małopolska <33
6. Jeżeli wygrałabyś 6 w dużego lotka to na co przeznaczyłabyś tę kwotę?
Nigdy się nad tym nie zastanawiałam. Będę musiała nad tym pomyśleć ;p
7. Jeżeli mogłabyś coś zrobić, żeby pomóc 'naprawić' świat , to czy być to zrobiła?
Tak. Jasne. Przecież ja również żyję na tym zaniczyszczonym i pogrążonym w wojnach i sporach Świecie ;d
8. Największy życiowy sukces?
Emmm.... Założenie bloga.
9. Rodzaj muzyki?
Wszystkiego po trochu *-*
10. Rodzaj filmu?
Komedie i horrory <3
11. Jakie jest Twoje hobby?
Prowadzenie bloga/ siatkówka/ nożna ;p

10. Veronica Blanco, z bloga http://leonetta-moj-swiat.blogspot.com/

1. Jak na prawdę masz na imię?
Ewelina xp
2. Ile masz lat?
W październiku 15 *-*
3. Co skłoniło Cię do założenia bloga?
Ciekawości, chciałam doświadczyć czegoś nowego ;D
4. Ulubiona postać z Violetty?
Leoś <333
5. Jakie masz marzenie?
Mam wiele marzeń, które są nie możliwe do spełnienia ;/
6. Ulubiony aktor/ aktorka?
Nie mam ulubionych ;)
7. Ile piszesz już na blogu?
Równe pięć miesięcy :p
8. Masz rodzeństwo?
Tak dwóch braci. Młodszy i starszy ;C
9. Co robisz w wolnym czasie?
Piszę coś na bloga, oglądam tv, leniuchuję ;)
10. Jakiej muzyki słuchasz?
Zależy od nastroju, wszystkiego po trochu, ale najbardziej pop'u
11. Czytasz mojego bloga?
Tak. Jest cudowny masz wielki talent, który na szczęście wykorzystujesz <333

11. Caroline Wesley, z bloga http://amor-que-sobrevivira-todo.blogspot.com/

1. Jak masz na imię?
Ewelina :p
2. Co lubisz robić w wolnym czasie?
Najbardziej leniuchować przy muzyce <33
3. Jakie masz hobby?
Prowadzenie bloga/ siatkówka/ nożna ;p
4. Czemu założyłaś bloga?
Chciałam się oderwać od rzeczywistości, spróbować czegoś nowego :D
5. Co masz z polskiego? ;d xD
Miałam szansę na 5, ale zawaliłam ostatni sprawdzian i mam 4 ;/
6. Spójrz w lewo ;d co widzisz? ;d
Drukarkę xp
7. Gdybyś miała wybór to gdzie pojechałabyś na wakacje? ;d
Chętnie wybrałabym się nad morze  :]
8. Ile masz lat?
W październiku 15 ;D
9. Masz rodzeństwo?
Niestety :/
10. Masz zwierzaka? ;d
Rybki, ale ja ich nie lubię xD
11. Skąd wzięła się Twoja pasja?
Chciałam spróbować nowych doświadczeń xp

12. Agnieszka Gajos, z bloga http://nienawisc-czy-milosc-leonetta.blogspot.com/

1. Jak się nazywasz? (pierwsze i drugie imię :) )
Ewelina, Maria :pp
2. Ile masz lat?
W pażdzierniku 15 xp
3. Ulubiona piosenka?
Charli XCX- Boom Clap
4. Jak długo prowadzisz bloga?
Równe pięć miesięcy xDD
5. Ulubiony aktor/aktorka?
Nie mam ulubionych ;]
6. Twoje marzenie?
Z dużo by wszystkie wymieniać ;d
7. Masz idola? Jeśli tak to jakiego?
Nie wzoruję się na nikim, ale podziwiam wiele osób.
8. Czytasz mojego bloga?
Szczerze mam teraz ostatnio straszny mętlik z blogami, ale na pewno wpadnę na Twojego bloga :)
9. Masz rodzeństwo?
Niestety :/
10. Twoje zainteresowania?
Nie mam jakiś szczególnych zainteresowań, siatkówka i pisanie na blogu xp

13. x Olixcia, z bloga http://aprendi-a-decir-adios.blogspot.com/

1. Jak masz na imię?
Ewelina
2. Masz zwierzaka?
Rybki, ale ich nie lubię ;//
3. Ile masz lat?
W październiku 15
4. Jaka postać z Violetty jest Twoją ulubioną?
Leoś <333 I love him *-*
5. Jaki parring z Violetty jest Twoim ulubionym?
Mam trzy ulubione parringi Leonetta, Fedmiła, od niedawna Diecesca :p
6. Ile czasu zajmuję ci pisanie rozdziału?
Zależy od nastroju, weny, od długości rozdziału. Zależy na czym piszęna tablecie lub laptopie xpp
7. Dlaczego akurat opowiadanie o Violettcie?
Tak jakoś. Zaczęłam czytać opowiadania o tematyce związanej z tym serialem, a że sama go polubiłam to jakoś tak samo wyszło :)
8. Twoja największa pasja?
Największą to raczej siatkówka, uwielbiam ten sport <333
9. Co sądzisz o miłości?
Sama nie spotkałam jeszcze tego jedynego, ale miłość musi być fajnaaa :D
10. Twoja mocna strona?
Szczerość, zdecydowanie więcej mam słabych stron niż mocnych :]
11. Co najbardziej cenisz sobie w ludziach?
Prawdomówność

14. Naty Ponte, z bloga http://violetta-moja-wersja.blogspot.com

1. Jak masz na imię?
Ewelina :)
2. Co cię zainspirowało do stworzenia bloga?
Chciałam spróbować :D
3. Twoje hooby?
Siatkówka/ pisanie na blogu xp
4. Masz zwierzątka?
Tak, rybki :/
5. Do której klasy teraz idziesz?
Do 3 gimnazjum :p
6. Twoje przezwisko?
Mój brat mówi do mnie Elna, bo uważa, że mam za długie imię. Tak to więkasz większość mówi do mnie Lina, nie lubię tego przezwiska :///
7. Jaki jest twój fandom?
Chyba nie należę do żadnego xpp

15. Werkaa Blanco, z bloga http://leonviolettayfranymarcoo.blogspot.com

1. Jak masz na imię?
Ewelina :p
2. Ile masz lat? 
W pażdzierniku 15 xp
3. Czytasz mojego bloga?
Tak od niedawna :]
4. Masz rodzeństwo? 
Niestety :/
5. Kto jest twoim ulubionym bloggerem? 
Jest ich za dużo by wybrać tego jedynego xd
6. Jak to się stało, że postanowiłaś założyć bloga?
Pisałam to gdzieś wcześniej ^.^
7. Twoje ulubione pary z Violetty?
Leonetta, Diecesca, Fedmiła <333
8. Dlaczego piszesz opowiadanie o Violettcie?
Pisałam wcześniej ;p Zaczęłam czytać opowiadania o tematyce związanej z tym serialem, a że sama go polubiłam to jakoś tak samo wyszło :)


BLOGI, KTÓRE NOMINUJĘ:


7. Veronica Blanco ♥ - http://leonetta-moj-swiat.blogspot.com/

OTO MOJE 11 PYTAŃ DLA WAS:

1. Podoba Ci się Twoje imię? Jeżeli nie to jakie byś chciała?
2. Czego się boisz? ^.^
3. Czego najbardziej nie tolerujesz i co najbardziej cenisz u innych osób?
4. Gdzie najchętniej wybrałabyś się na kilkudniowy wypad i dlaczego?
5. Został Ci miesiąc życia. Co robisz?
6. Gdybyś złowiła złotą rybkę o co byś ją poprosiła?
7. Wierzysz w miłość do końca życia?
8. Możesz spędzić dobę z jedną osobą, kimkolwiek, kto by to był?
9. Jesteś śpiochem czy rannym ptaszkiem?
10. Jakie masz wady a jakie zalety?
11. Co lubisz robić w deszczowe dni?

Jeszcze raz bardzo dziękuję za wszystkie nominacje. Kocham Was <333