Od tamtych wydarzeń minął miesiąc. Wysłałam zgłoszenie do szkoły niedawno dostałam odpowiedź... Zostałam przyjęta!!!! Cieszę się z tego powodu, a może dlatego, że będę w jednej klasie z przyjaciółmi. Więcej się nic nie zmieniło raz jeszcze rodzice dzwonili, ale to w sprawie szkoły. Rodzice Leona wrócili dwa tygodnie temu, a wczoraj znowu wyjechali. Z Jamesem dogaduję się coraz lepiej, ale ostatnio spędzamy razem mało czasu. Z Leonem nadal jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi, i nadal jestem nim zauroczona. Tylko czy zauroczenie może trwać tak długo?
- Violetta! Patrzysz?!- wyrwał mnie z rozmyślań krzyk Jamesa. Obecnie Ja siedzę na ławce i patrzę jak On robi jakieś wyczyny na rowerze. On się dobrze bawi, a Ja umieram z nudów.
- Tak.! Idzie Ci świetnie!- odkrzyknęłam.
Dziewczyny nadal nie zmieniły zdania. Uważają, że to nie jest chłopak dla mnie. Zanim się spostrzegłam Smith stał obok mnie. - Odprowadzić Cię?- zapytał.
- Oczywiście, że tak.- wstałam z ławki, na której wcześniej siedziałam. Złączyłam nasze ręce razem i ruszyliśmy w stronę domu Verdasa.
- Dlaczego ostatnio spędzamy razem tak mało czasu?
- Rozglądałem się w sprawie pracy i jakoś tak wyszło. A wiesz może byś jutro do mnie przyszła. Spędzilibyśmy razem czas.
- Chodzi Ci o seks?
- No tak. Długo jesteśmy razem. Mówiłaś, że już to robiłaś. Wiesz osobiście nie lubię uprawiać seksu z dziewicami.- wyznał. Jakby z tego wybrnąć. Przecież jeszcze nigdy tego nie robiłam.
- Nie wiem czy dam radę, ale spróbuję znaleźć czas.- oznajmiłam. Pożegnaliśmy się namiętnym pocałunkiem w usta. Po oderwaniu się od siebie weszłam do środka.
- Wróciłam!- krzyknęłam. Cisza niestety rodzice Leona znów musieli wyjechać. Strasznie tutaj pusto bez nich. A Leon pewnie w pokoju siedzi. Postanowiłam pójść do chłopaka po radę. Zapukałam do drzwi. Gdy usłyszałam "Proszę" weszłam. Jak zawsze leżał na łóżku z laptopem na kolanach ze słuchawkami na uszach. I jak zawsze serce biło mi jak oszalałe na Jego widok. Bez słowa położyłam się koło niego. Zamknął komputer i położył go na szafce nocnej. Popatrzył na mnie.
- Coś Ty taka nie w humorze?- zapytał dotykając palcem wskazującym czubka mojego nosa. Delikatnie się uśmiechnęłam. - Kłamstwo ma krótkie nogi.- wyznałam.
- Nie rozumiem. Opowiedz co się wydarzyło. Psycholog Leon spróbuje coś na to poradzić.- zaśmialiśmy się.
- Jak już wiesz od prawie dwóch miesiąca spotykam się z Jamsem.
- Yhm.
- I On mi zaproponował żebym do niego przyszła jutro na noc.
- Yhm.
- On chce żebyśmy uprawiali seks.
- Yhm.
- Ale Ja mu skłamałam, że już nie jestem dziewicą, a On mi powiedział, że nie lubi tego robić z dziewicami.- powiedziałam prosto z mostu. Jak już wspominałam wcześniej z Leonem jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi nie mamy przed sobą tajemnic. Zwierzamy się z wszystkiego. Kocham Go za to, że jest ze mną i mi pomaga.
- A dlaczego Go okłamałaś?
- Chciałam mu się bardziej przypodobać.
- Reasumując, okłamałaś Go kiedyś, że uprawiałaś seks tylko po to, aby móc mu się przypodobać. A teraz gdy On proponuje Ci wspólną noc nie wiesz jak mu to powiesz, że jesteś dziewicą. Oczywiście masz zamiar mu to powiedzieć?
- Leoś Ja miałam inny plan. Tylko proszę Cię o pomoc.- zrobiłam minę zbitego psa, której zawsze ulega.
- Przecież wiesz, że się zgodzę. W końcu co to by był ze mnie za przyjaciel. A teraz mów jaki masz plan.
- Bo Ja tak pomyślałam, że Ty mógłbyś mnie rozdziewiczyć. Nikt by się o tym nie dowiedział.
- Violu ten pomysł nie wypali. Przecież Ty zdradzisz swojego chłopaka.
- Ale On się o tym nie dowie. Nikt o tym nie będzie wiedział tylko Ty i Ja nasza słodka tajemnica. Do tego zgodziłeś się mi pomóc. Tylko wejdziesz i wyjdziesz i po problemie. No nie daj się prosić.- prosiłam. Trochę głupio się czułam w tej sytuacji, ale Leon był moją jedyną deską ratunku.
- Wchodzę, wychodzę i zapominamy.- odparł.
- Dziękuję. Kocham Cię.- wyznałam.- Oczywiście jako przyjaciela.- Szoko dodałam. Oboje wstaliśmy z łóżka szatyna. Chłopak ściągnął koszulkę i spodnie, a Ja sukienkę. Obydwoje zostaliśmy w bieliźnie.
- Mówiłem Ci, że masz ładne ciało?- zapytał?
- Tak nie raz, ale dziękuję. Ty też masz niczego sobie. Ściągnęliśmy zbędne ubrania. Popatrzyłam mu w oczy, które zawsze mnie przyciągają, tym razem nie było inaczej. Pragnęłam poczuć Jego usta. Gwałtownie zbliżyłam się do niego i pocałowałam. Myślałam, że mnie odepchnie, ale zamiast tego pogłębił pocałunek. Przenieśliśmy się na łóżko nie przestając się całować. Czułam się niesamowicie nie wyobrażałam sobie nigdy, że swój pierwszy raz przeżyje z Leonem, moim najlepszym przyjacielem. Ta noc nie skończyła się na "Wejdziesz i wyjdziesz". Uprawialiśmy seks nie opamiętanie. A gdy się zmęczyliśmy usnęliśmy w swoich objęciach.
~♡~♥~♡~♥~♡~♥~♡~♥~♡~♥~♡~♥~♡~
Obudziłam się w objęciach szatyna. To nie miało się tak skończyć. W pewnym sensie są dobre strony kochałam się z chłopakiem, którego kocham. Tak kocham. Kocham Leona Verdasa. Ale On pewnie nic do mnie nie czuje, dlatego wolę się z tym nie ujawniać. On ma na pewno jakąś dziewczynę, a Ja mam Jamesa. Chciałam wstać, ale przypomniało mi się, że jestem naga. Delikatnie odsunęłam się od Leona nie budząc Go przy tym. Wzięłam swoją bieliznę, która leżała obok łóżka. Nie wstając ubrałam ją na siebie. Gdy zostało mi tylko zapiąć stanik obudził się Leon.
- Dlaczego się tak wiercisz?- zapytał zaspany, powoli otwierając oczy.
- Bo chciałam się ubrać.- wytłumaczyłam.
- A dlaczego Ty tutaj śpisz?
- Idioto przypomnij sobie noc.- walnął się otwartą dłonią w czoło. - To nie miało się tak skończyć.- powiedział zakłopotany.- Przepraszam to moja wina. Napaliłem się na Ciebie.
- To nie Twoja wina tylko moja. To był mój głupi pomysł. Dziękuję za pomoc.- chciałam Go pocałować w policzek, ale w ostatniej chwili On przechylił twarz tak, że moje usta spoczęły na Jego miękkich i ciepłych ustach. Podobało mi się, dlatego nie chciałam tego przerywać. Zamiast tego jeszcze bardziej pogłębialiśmy pocałunek. "James!" szybko oderwałam się od szatyna powiedziałam ciche "przepraszam" i wybiegłam z pokoju do łazienki. Postanowiłam wziąć prysznic.
~♥~♡~♥~♡~♥~♡~♥~♡~♥~♡~♥~♡~♥~
Zapomniałam wziąć ubrania na przebranie. Zawinęłam ciało w ręcznik. Idąc do pokoju wpadłam na Leona. Ręcznik, który miałam na sobie spadł na podłogę. Cała czerwona podniosłam go zarzuciłam na siebie i uciekłam do sypialni, w której szybko się ubrałam. Popatrzyłam na ekran telefonu, która godzina. 11 postanowiłam zrobić niespodziankę Jamesowi. Po kryjomu, żeby nie spotkać Leona, poszłam do kuchni. Wzięłam sobie jabłko i ruszyłam w stronę domu Smitha. Będąc pod drzwiami do mieszkania mojego chłopaka. Nie dzwoniłam. Jeżeli dobrze pamiętam nie zamyka drzwi. Weszłam po cichu. Usłyszałam jakieś kobiece chichoty z Jego sypialni. Niepewnym krokiem ruszyłam w tamtym kierunku. Drzwi były uchylone dlatego wszystko słyszałam.
- Nie wierzę, że tak łatwo udało Ci się ją w sobie rozkochać.- zaśmiała się Stephy. Pamiętam ten głos.
- Już niedługo wskoczy mi do łóżka. Młoda myśli, że Ja nie wiem, że jest dziewicą.
- James skrzywdź Ją szybko niech sobie dziewczyna pocierpi. Tak jak Ja gdy odebrała mi Leona.
- W tym tygodniu powinno mi się udać. Zwabię Ją do łóżka, a potem bardzo boleśnie przeżyje pierwszy raz, który zapamięta do końca swojego marnego życia.
- I love you my cousin.- wyznała. OMG!!! Patologia. On i Ona są spokrewnieni.
- Ja Ciebie też i nie pozwolę, aby moja kuzyneczka cierpiała przez takiego idiotę jakim jest Leon. - odparł. Nie wytrzymałam. Weszłam do pokoju, a tam widzę Jamesa i Stephy. W łóżku. Nagich. Szybko się okryli kołdrą. Chyba mi niedobrze jak na nich patrzę. To jest nienormalne.
- Violetta to nie tak jak myślisz.- powiedział.
- Zadam Ci tylko dwa pytania i odpowiedz na nie szczerze. Pierwsze, od kiedy mnie zdradzasz? Drugie, czy to ty byłeś tym mężczyzną, który chciał mnie zgwałcić wtedy w parku?- podrapał się nerwowo po szyi.- Jesteś skończonym idiotą. Wyobrazić sobie, że Ja Cię kochałam. Jaka Ja byłam głupia. Z nami koniec!- krzyknęłam i wybiegłam z Jego mieszkania.
Cała zapłakana wróciłam do domu, w którym na moje nieszczęście był Leon.
- Nienawidzę życia!- krzyknęłam i pobiegłam do swojego pokoju. Rzuciłam się na łóżko i płakałam. Po chwili przyszedł do mnie Leon. Usiadł obok. A Ja się w niego wtuliłam.
- Dlaczego to tak boli? Dlaczego Ja nie mogę mieć normalnego chłopaka, który będzie mnie kochał. Każdy mnie zdradza.- wyznałam łkając.
- Violu nie płacz przez tego idiotę. Masz mnie.
- Ale Ja Go kochałam. Z bólem serca muszę stwierdzić, że zmarnowałam z nim czas.
- Violetta nie będziesz tak bezczynnie siedzieć. Idziemy.- oznajmił szatyn.
- Nigdzie nie idę.- zaprzeczyłam.
- Albo pójdziesz sama albo wezmę Cię siłą.
- No dobra. Dobra. Tylko się trochę ogarnę. A Ty powinieneś zmienić koszulę.
- A coś z nią nie tak?
- Jest brudna od mojego makijażu. A teraz stąd wyjdź.- zarządziłam. Humor mi się od razu polepszył. Leon jednak jest prawdziwym przyjacielem. Jest jedynym chłopakiem, któremu ufam bezgranicznie.
Szybko poprawiłam swój makijaż. Przebrałam się i wyszłam z pokoju. Zeszłam na dół, gdzie przed telewizorem siedział Leon.
- Idziemy?- pokiwał głową twierdząco.
Poszliśmy do kina, na spacer do parku, do restauracji, bo zgłodnieliśmy. Chodziliśmy uliczkami jakiegoś miasta. Gdy nagle Leon podniósł mnie i okręcił. Zaczęłam się śmiać.
Po naszej chwilowej głupawce Leon postawił mnie na nogi tak, że stałam naprzeciwko. Patrzyłam mu w oczy, a nasze czoła się stykały. Powoli zbliżaliśmy się do siebie, ale przerwała nam....
○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●
Tak oto prezentuje się rozdział 15 ^^
Niespodziewaliście się takiego zwrotu akcji xD
Ja i ten mój głupi rozum hihi... Nikt go nie ogarnie ;]
To jest definitywny KONIEC Jamesletty. Teraz tylko oczekiwać Leonetty, która nastąpi już niedługo ;>
Rozdział miał być wczoraj, ale moi kochani rodzice kazali mi pracować a na dodatek złego brat ochlapał mnie wodą, a Ja mu oddałam i mama twierdzi, że to Ja zaczęłam i zabrała mi tablet :c
16 komentarzy = 16 rozdział xP
To do następnego :*
- Violetta! Patrzysz?!- wyrwał mnie z rozmyślań krzyk Jamesa. Obecnie Ja siedzę na ławce i patrzę jak On robi jakieś wyczyny na rowerze. On się dobrze bawi, a Ja umieram z nudów.
- Tak.! Idzie Ci świetnie!- odkrzyknęłam.
Dziewczyny nadal nie zmieniły zdania. Uważają, że to nie jest chłopak dla mnie. Zanim się spostrzegłam Smith stał obok mnie. - Odprowadzić Cię?- zapytał.
- Oczywiście, że tak.- wstałam z ławki, na której wcześniej siedziałam. Złączyłam nasze ręce razem i ruszyliśmy w stronę domu Verdasa.
- Dlaczego ostatnio spędzamy razem tak mało czasu?
- Rozglądałem się w sprawie pracy i jakoś tak wyszło. A wiesz może byś jutro do mnie przyszła. Spędzilibyśmy razem czas.
- Chodzi Ci o seks?
- No tak. Długo jesteśmy razem. Mówiłaś, że już to robiłaś. Wiesz osobiście nie lubię uprawiać seksu z dziewicami.- wyznał. Jakby z tego wybrnąć. Przecież jeszcze nigdy tego nie robiłam.
- Nie wiem czy dam radę, ale spróbuję znaleźć czas.- oznajmiłam. Pożegnaliśmy się namiętnym pocałunkiem w usta. Po oderwaniu się od siebie weszłam do środka.
- Wróciłam!- krzyknęłam. Cisza niestety rodzice Leona znów musieli wyjechać. Strasznie tutaj pusto bez nich. A Leon pewnie w pokoju siedzi. Postanowiłam pójść do chłopaka po radę. Zapukałam do drzwi. Gdy usłyszałam "Proszę" weszłam. Jak zawsze leżał na łóżku z laptopem na kolanach ze słuchawkami na uszach. I jak zawsze serce biło mi jak oszalałe na Jego widok. Bez słowa położyłam się koło niego. Zamknął komputer i położył go na szafce nocnej. Popatrzył na mnie.
- Coś Ty taka nie w humorze?- zapytał dotykając palcem wskazującym czubka mojego nosa. Delikatnie się uśmiechnęłam. - Kłamstwo ma krótkie nogi.- wyznałam.
- Nie rozumiem. Opowiedz co się wydarzyło. Psycholog Leon spróbuje coś na to poradzić.- zaśmialiśmy się.
- Jak już wiesz od prawie dwóch miesiąca spotykam się z Jamsem.
- Yhm.
- I On mi zaproponował żebym do niego przyszła jutro na noc.
- Yhm.
- On chce żebyśmy uprawiali seks.
- Yhm.
- Ale Ja mu skłamałam, że już nie jestem dziewicą, a On mi powiedział, że nie lubi tego robić z dziewicami.- powiedziałam prosto z mostu. Jak już wspominałam wcześniej z Leonem jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi nie mamy przed sobą tajemnic. Zwierzamy się z wszystkiego. Kocham Go za to, że jest ze mną i mi pomaga.
- A dlaczego Go okłamałaś?
- Chciałam mu się bardziej przypodobać.
- Reasumując, okłamałaś Go kiedyś, że uprawiałaś seks tylko po to, aby móc mu się przypodobać. A teraz gdy On proponuje Ci wspólną noc nie wiesz jak mu to powiesz, że jesteś dziewicą. Oczywiście masz zamiar mu to powiedzieć?
- Leoś Ja miałam inny plan. Tylko proszę Cię o pomoc.- zrobiłam minę zbitego psa, której zawsze ulega.
- Przecież wiesz, że się zgodzę. W końcu co to by był ze mnie za przyjaciel. A teraz mów jaki masz plan.
- Bo Ja tak pomyślałam, że Ty mógłbyś mnie rozdziewiczyć. Nikt by się o tym nie dowiedział.
- Violu ten pomysł nie wypali. Przecież Ty zdradzisz swojego chłopaka.
- Ale On się o tym nie dowie. Nikt o tym nie będzie wiedział tylko Ty i Ja nasza słodka tajemnica. Do tego zgodziłeś się mi pomóc. Tylko wejdziesz i wyjdziesz i po problemie. No nie daj się prosić.- prosiłam. Trochę głupio się czułam w tej sytuacji, ale Leon był moją jedyną deską ratunku.
- Wchodzę, wychodzę i zapominamy.- odparł.
- Dziękuję. Kocham Cię.- wyznałam.- Oczywiście jako przyjaciela.- Szoko dodałam. Oboje wstaliśmy z łóżka szatyna. Chłopak ściągnął koszulkę i spodnie, a Ja sukienkę. Obydwoje zostaliśmy w bieliźnie.
- Mówiłem Ci, że masz ładne ciało?- zapytał?
- Tak nie raz, ale dziękuję. Ty też masz niczego sobie. Ściągnęliśmy zbędne ubrania. Popatrzyłam mu w oczy, które zawsze mnie przyciągają, tym razem nie było inaczej. Pragnęłam poczuć Jego usta. Gwałtownie zbliżyłam się do niego i pocałowałam. Myślałam, że mnie odepchnie, ale zamiast tego pogłębił pocałunek. Przenieśliśmy się na łóżko nie przestając się całować. Czułam się niesamowicie nie wyobrażałam sobie nigdy, że swój pierwszy raz przeżyje z Leonem, moim najlepszym przyjacielem. Ta noc nie skończyła się na "Wejdziesz i wyjdziesz". Uprawialiśmy seks nie opamiętanie. A gdy się zmęczyliśmy usnęliśmy w swoich objęciach.
~♡~♥~♡~♥~♡~♥~♡~♥~♡~♥~♡~♥~♡~
Obudziłam się w objęciach szatyna. To nie miało się tak skończyć. W pewnym sensie są dobre strony kochałam się z chłopakiem, którego kocham. Tak kocham. Kocham Leona Verdasa. Ale On pewnie nic do mnie nie czuje, dlatego wolę się z tym nie ujawniać. On ma na pewno jakąś dziewczynę, a Ja mam Jamesa. Chciałam wstać, ale przypomniało mi się, że jestem naga. Delikatnie odsunęłam się od Leona nie budząc Go przy tym. Wzięłam swoją bieliznę, która leżała obok łóżka. Nie wstając ubrałam ją na siebie. Gdy zostało mi tylko zapiąć stanik obudził się Leon.
- Dlaczego się tak wiercisz?- zapytał zaspany, powoli otwierając oczy.
- Bo chciałam się ubrać.- wytłumaczyłam.
- A dlaczego Ty tutaj śpisz?
- Idioto przypomnij sobie noc.- walnął się otwartą dłonią w czoło. - To nie miało się tak skończyć.- powiedział zakłopotany.- Przepraszam to moja wina. Napaliłem się na Ciebie.
- To nie Twoja wina tylko moja. To był mój głupi pomysł. Dziękuję za pomoc.- chciałam Go pocałować w policzek, ale w ostatniej chwili On przechylił twarz tak, że moje usta spoczęły na Jego miękkich i ciepłych ustach. Podobało mi się, dlatego nie chciałam tego przerywać. Zamiast tego jeszcze bardziej pogłębialiśmy pocałunek. "James!" szybko oderwałam się od szatyna powiedziałam ciche "przepraszam" i wybiegłam z pokoju do łazienki. Postanowiłam wziąć prysznic.
~♥~♡~♥~♡~♥~♡~♥~♡~♥~♡~♥~♡~♥~
Zapomniałam wziąć ubrania na przebranie. Zawinęłam ciało w ręcznik. Idąc do pokoju wpadłam na Leona. Ręcznik, który miałam na sobie spadł na podłogę. Cała czerwona podniosłam go zarzuciłam na siebie i uciekłam do sypialni, w której szybko się ubrałam. Popatrzyłam na ekran telefonu, która godzina. 11 postanowiłam zrobić niespodziankę Jamesowi. Po kryjomu, żeby nie spotkać Leona, poszłam do kuchni. Wzięłam sobie jabłko i ruszyłam w stronę domu Smitha. Będąc pod drzwiami do mieszkania mojego chłopaka. Nie dzwoniłam. Jeżeli dobrze pamiętam nie zamyka drzwi. Weszłam po cichu. Usłyszałam jakieś kobiece chichoty z Jego sypialni. Niepewnym krokiem ruszyłam w tamtym kierunku. Drzwi były uchylone dlatego wszystko słyszałam.
- Nie wierzę, że tak łatwo udało Ci się ją w sobie rozkochać.- zaśmiała się Stephy. Pamiętam ten głos.
- Już niedługo wskoczy mi do łóżka. Młoda myśli, że Ja nie wiem, że jest dziewicą.
- James skrzywdź Ją szybko niech sobie dziewczyna pocierpi. Tak jak Ja gdy odebrała mi Leona.
- W tym tygodniu powinno mi się udać. Zwabię Ją do łóżka, a potem bardzo boleśnie przeżyje pierwszy raz, który zapamięta do końca swojego marnego życia.
- I love you my cousin.- wyznała. OMG!!! Patologia. On i Ona są spokrewnieni.
- Ja Ciebie też i nie pozwolę, aby moja kuzyneczka cierpiała przez takiego idiotę jakim jest Leon. - odparł. Nie wytrzymałam. Weszłam do pokoju, a tam widzę Jamesa i Stephy. W łóżku. Nagich. Szybko się okryli kołdrą. Chyba mi niedobrze jak na nich patrzę. To jest nienormalne.
- Violetta to nie tak jak myślisz.- powiedział.
- Zadam Ci tylko dwa pytania i odpowiedz na nie szczerze. Pierwsze, od kiedy mnie zdradzasz? Drugie, czy to ty byłeś tym mężczyzną, który chciał mnie zgwałcić wtedy w parku?- podrapał się nerwowo po szyi.- Jesteś skończonym idiotą. Wyobrazić sobie, że Ja Cię kochałam. Jaka Ja byłam głupia. Z nami koniec!- krzyknęłam i wybiegłam z Jego mieszkania.
Cała zapłakana wróciłam do domu, w którym na moje nieszczęście był Leon.
- Nienawidzę życia!- krzyknęłam i pobiegłam do swojego pokoju. Rzuciłam się na łóżko i płakałam. Po chwili przyszedł do mnie Leon. Usiadł obok. A Ja się w niego wtuliłam.
- Dlaczego to tak boli? Dlaczego Ja nie mogę mieć normalnego chłopaka, który będzie mnie kochał. Każdy mnie zdradza.- wyznałam łkając.
- Violu nie płacz przez tego idiotę. Masz mnie.
- Ale Ja Go kochałam. Z bólem serca muszę stwierdzić, że zmarnowałam z nim czas.
- Violetta nie będziesz tak bezczynnie siedzieć. Idziemy.- oznajmił szatyn.
- Nigdzie nie idę.- zaprzeczyłam.
- Albo pójdziesz sama albo wezmę Cię siłą.
- No dobra. Dobra. Tylko się trochę ogarnę. A Ty powinieneś zmienić koszulę.
- A coś z nią nie tak?
- Jest brudna od mojego makijażu. A teraz stąd wyjdź.- zarządziłam. Humor mi się od razu polepszył. Leon jednak jest prawdziwym przyjacielem. Jest jedynym chłopakiem, któremu ufam bezgranicznie.
Szybko poprawiłam swój makijaż. Przebrałam się i wyszłam z pokoju. Zeszłam na dół, gdzie przed telewizorem siedział Leon.
- Idziemy?- pokiwał głową twierdząco.
Poszliśmy do kina, na spacer do parku, do restauracji, bo zgłodnieliśmy. Chodziliśmy uliczkami jakiegoś miasta. Gdy nagle Leon podniósł mnie i okręcił. Zaczęłam się śmiać.
Po naszej chwilowej głupawce Leon postawił mnie na nogi tak, że stałam naprzeciwko. Patrzyłam mu w oczy, a nasze czoła się stykały. Powoli zbliżaliśmy się do siebie, ale przerwała nam....
○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●
Tak oto prezentuje się rozdział 15 ^^
Niespodziewaliście się takiego zwrotu akcji xD
Ja i ten mój głupi rozum hihi... Nikt go nie ogarnie ;]
To jest definitywny KONIEC Jamesletty. Teraz tylko oczekiwać Leonetty, która nastąpi już niedługo ;>
Rozdział miał być wczoraj, ale moi kochani rodzice kazali mi pracować a na dodatek złego brat ochlapał mnie wodą, a Ja mu oddałam i mama twierdzi, że to Ja zaczęłam i zabrała mi tablet :c
16 komentarzy = 16 rozdział xP
To do następnego :*
Boski <33
OdpowiedzUsuńLeonetta para siempre <333
Czekam na next xD
Buziaki ;**
Cudny rozdział!
OdpowiedzUsuńJames to jest drań do kwadratu, dobrze, że Violetta z nim zerwała.
Leonetta najlepsza!
Czekam z niecierpliwością na next :*
Pozdrowionka :*
wspaniały
OdpowiedzUsuńSuper, świetny, odjazdowy :D
OdpowiedzUsuńLeon i Violetta? Haha to nie skończyło się tylko na wejdziesz i wyjdziesz haha rozwaliłaś mnie tym tekstem :P
Po prostu brak mi słów, mowę mi odebrało.
OdpowiedzUsuńBoski, boski i jeszcze raz boski rozdział.
Czekam na next :D
Ada
Rozdział.....zaje****y!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńMilens
super!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńjee koniec jamesletty
OdpowiedzUsuńleonetta ciekawe kto przerwał mogła dodać że spała z leonem i wybiec
czekam na next
hehh patologia ...
OdpowiedzUsuńahh ta leonetta aww <33
wenyy !
bizuaki ;*
Aaaaa super <3
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać nexta :D
Ewcia :*
Super....
OdpowiedzUsuńTakie cudeńko!
Leonetta...mrr..
Odbija mi. To chyba późna pora.
Rocky
Super czekam na next :)
OdpowiedzUsuńnic dodać, nic ująć po prostu cudo <3
OdpowiedzUsuńLeonetta <3
OdpowiedzUsuńSuper xd
Ana
Cudo !!
OdpowiedzUsuńNie wiem co powiedzieć !!
Czekam na next !! ~ Julka ♥
super :*
OdpowiedzUsuńLeonetta najlepsza <3
czekam na next! :D
OMG to było boskie!!!
OdpowiedzUsuńStephie i James?! Prawie zwymiotowałam :D
Leonetta zaszalała^^
Ale kto im przewał?!
Czekam na next :)
Buziaki:***
Rozdział jest świetny!
OdpowiedzUsuńKoniec jamesletty! :) :)
i moja kochana leonetta! ♥
Pozdrawiam Julka'!
I czekam na kolejny cudowny rozdział!
Wybacz, że dopiero teraz, ale wcześniej nie mogłam.
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział. teraz przynajmniej nie ma już tego bałwana obok Violki.
A Leonetta się przespała! teraz ładnie Leoś powinien (jako facet) wziąć się w garść i zawalczyć. Nie Viola zacznie się pytać, dlaczego aż tak się o nią martwił, Przecież powinni wiedzieć, że nie poniosłoby ich tak w nocy, gdyby nie byli w sobie albo zakochani, albo napaleni na siebie!
Czekam na następny, pozdrawiam
Candy. :D
Boski :3
OdpowiedzUsuńJamesletta, papa ;]
Nie będę tęsknić za tym parring'iem :D
Leonetta <3 Mhm ...
Nie skończyło się na „Wejdziesz i wyjdziesz”
I dobrze :]
Ja wiedziałam, że to się tak potoczy! :D Ymm... To znaczy chyba xD
Kooocham Leonettę, a po niej te kreski: |||||||||
Huehuehue xD
Czekam na next'a i życzę weny! xxx
~KatePasquarelli
super rozleciał mam nadzieje że Vilu nie zajdzie w ciążę
OdpowiedzUsuńKocham kocham kocham !
OdpowiedzUsuńCudowny,boski, przepiękny rozdział *.*
Dobrze że tak szybko nie wyszedł ^^
Czekam na next <3
super
OdpowiedzUsuńczekam
na
next.
kobieto
masz
talent
pożycz
go
troche
:*
<3
/Paciajka :*
Mhm Leonettaa <33 ^_^
OdpowiedzUsuńKtoo..???!?! Kto im przerwie ? ?D?
Lubisz kończyć w takich momentach?!
Czekam na next!
/Werkaa Blanco ;*
Rozdział świetny ciekawe kto przerwał leonettcie ♥
OdpowiedzUsuńCzekam an nexta
Pati ~ ♥
super umieram z ciekawości kto im przerwał
OdpowiedzUsuńZajebisty :#
OdpowiedzUsuńSuper rozdział :) Koniec Jamesletty ! Wyczekuje Leonetty <3 <3
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że zaraz dodasz rozdział :*
Aaaaa!
OdpowiedzUsuńAle superrr!
Kocham Cię!
Cdowny ;*
OdpowiedzUsuńPRzeczytalam wszystkie ^^ xD
Bardzo spodobala mi sie fabula :3
czekam na next rozdzial «333
Uhuhu nie podarowałaś twórczości ale dzięki temu genialnie wyszło :*
OdpowiedzUsuń~S~