niedziela, 6 kwietnia 2014

ROZDZIAŁ 7 "Skąd wiedziałaś, że to Ja?"

Dziewczyna szła spokojnie dopóki nie poczuła mocnego uścisku na nadgarstku. Gwałtownie się odwróciła. Zobaczyła jakiegoś mężczyznę w kapturze na głowie, próbowała się lepiej przyjżeć, ale było za ciemno.
- To boli!- pisnęła.
- Co taka ślicznotka robi o tej porze?
- Nie powinno Cię to interesować.- syknęła przez zaciśnięte zęby.
- A teraz mnie puść!- dodała.
- Nie teraz jesteś moja.- odparł i się zaśmiał.
- Co Cię tak śmieszy idioto!- krzyknęła.
- Wiesz lubię takie ostre.- oznajmił.
Zbliżył się do niej, Ona się odsunęła.
- Nie zbliżaj się do mnie, nie mów do mnie. Po prostu mnie puść!
- Uuu... Zadziorna.
Zbliżył się do niej. Niestety Ona nie mogła się cofnąć, bo zatrzymało Ją drzewo. Zaczął całować Jej szyję, dziewczyna próbowała Go odepchnąć, ale na marne był dla niej za silny. Już nie zatrzymywała łez leciały po jej policzkach. Po chwili oderwał się od Jej szyji. Chciał coś powiedzieć, ale Castillo zebrała w sobie siłę i kopła nieznajomego w czułe miejsce. Ten się skulił z bólu. Violetta wykorzystała moment i uciekła z powrotem do domu przyjaciółki, ponieważ był nie daleko. Zadzwoniła dzwonkiem do drzwi, po chwili otworzyła je Francesca.
Gdy tylko zobaczyła w jakim jest stanie chwyciła Ją za nadgarstek, ta syknęła z bólu.
- Chodź do kuchni tam nie powinno być nikogo.- oznajmiła włoszka. Obydwie ruszyły nie zauważone w stronę kuchni. Usiadły na krzesłach.
- Violu co się stało?- zapytała z troską.
- Gdy wracałam do domu ktoś próbował się do mnie dobrać.- odpowiedziała łkając.
- Nie płacz.- Resto przytuliła przyjaciółkę.
- Poczekaj zaraz wrócę.- oznajmiła i wyszła z pomieszczenia.
Po chwili do kuchni wszedł Leon. Gdy tylko zobaczył w jakim stanie jest Violetta podszedł do niej i Ją przytulił. Ku Jego zdziwieniu szatynka bardziej się w niego wtuliła. Poczuła się bezpiecznie w Jego ramionach.
- Proszę Cię zabierz mnie do domu.- poprosiła.
- Skąd wiedziałaś, że to Ja?- zapytał zaskoczony.
- Przeczucie. Idziemy?
- Jasne.
Wziął dziewczynę na ręce i wyszli drzwiami w kuchni. Dziewczyna objęła rękami Jego szyję i usnęła. Obudziła się słysząc zamykanie drzwi, ale nie otwierała oczu. Po chwili poczuła, że Leon kładzie Ją na łóżku. Pocałował Ją w policzek, Jej ciało przeszył przyjemny dreszczyk. Szepnął "Dobranoc" i wyszedł. Castillo z uśmiechem na twarzy zasnęła.
~♥~♡~♥~♡~♥~♡~♥~♡~
Promienie słońca przedzierające się przez okno nie pozwoliły dziewczynie na dłuższy sen z Leonem w roli głównej. Wstała z łóżka wzięła potrzebne ubrania i podreptała do łazienki. Pociągnęła klamkę. Zamknięte.
- Leon ile jeszcze będziesz tam siedział?- zapytała.
- Nie wiem. Może 20 min.- westchnęła i wróciła do pokoju. Wzięła do rąk komórkę. Zauważyła sms-a od Lu. Odblokowała ekran i odczytała wiadomość.
"Idziesz z nami na zakupy? Nie daj się prosić ^^"
"Nie mam nic przeciwko ;3 o której?"
"O 145:30 bądź w parku niedaleko galerii ;p"
"Ale Ja nie wiem gdzie to jest :/" "Leon wie ;D"
Szatynka uśmiechnęła się pod nosem czytając imię "Leon". Usłyszała pukanie do drzwi powiedziała "Proszę". Do pokoju wszedł chłopak.
- Łazienka jest wolna.- oznajmił.
- Dzięki.- odparła. Chłopak miał wychodzić, ale zatrzymała Go Castillo.
- Leon wiesz gdzie jest park obok galerii?
- Wiem, ale po co Ci to wiedzieć?
- Umówiłam się z dziewczynami na zakupy. Ale jeszcze nie za bardzo wiem gdzie co jest.- uśmiechnęła się nieśmiało. Verdas odwzajemnił uśmiech. Po czym wyszedł z pokoju.
Castillo ponownie podreptała do łazienki. Popatrzyła do lustra.
- Violetto wyglądasz strasznie.- szepnęła sama do siebie.
Violetta często, a nawet bardzo często mówiła sama do siebie. To przez tą samotność. Nie miała z kim pogadać. Dziewczyna uważa, że to Jej największa wada. Dlatego zawsze przy innych próbowała to powstrzymać. Nie zawsze Jej to wychodziło, ale się starała. Odświeżyła się, ubrała się, ogarnęła swoje włosy zrobiła delikatny makijaż. Gotowa wyszła z łazienki. Zeszła po schodach na śniadanie.
Wszyscy siedzieli przy stole. Przywitała się i usiadła na swoim miejscu. Po posiłku pomogła posprzątać. Wstawiła naczynia do zmywarki.
- Nie rozumiem jak Oni mogli się Ciebie pozbyć.- powiedziała Vernica.
- Dla nich nie istniałam.- odparła smutna. Kobieta przytuliła dziewczynę, po Jej policzku spłynęła łza.
- Kochanie nie płacz.- pocieszała Ją.
- Ale to są łzy szczęścia. Dziękuję.
- Violu za co Ty dziękujesz?
- Za to, że przyjęliście mnie z otwartymi rękoma. I okazaliście tyle miłości.
- Nie ma za co. Chciałam Cię jeszcze powiadomić. Jutro rano razem z moim mężem musimy wyjechać w interesach. Poradzisz sobie?
- Tak. Nie powinno być problemu.
- Leon potrafi zdenerwować.- uprzedziła.
- Będę pamiętać.- odpowiedziała dziewczyna.
Kobieta wyszła z kuchni, a chwilę po niej Violetta. Idąc do swoich czterech ścian z pokoju przyjaciela usłyszała dźwięk gitary. Dziewczyna bowiem uwielbiała dzięki wydobywane z tego instrumentu. Zapukała do drzwi. Gdy usłyszała "Proszę" weszła. Zobaczyła Versasa leżącego na łóżku z gitarą.
- Ładnie grasz.- pochwaliła Go. Chłopak uśmiechnął się, a Ona się zarumieniła. Spuściła głowę, aby zakryć rumieńce.
- Dziękuję. Nie wstydź się mnie.- przekonywał Ją.
- Nie wstydzę się.- zaprzeczyła.
Wstał z wcześniejszego miejsca podszedł do dziewczyny. Podniósł Jej podbródek, odgarnął niesforny kosmyk włosów. Patrzyli sobie głęboko w oczy. Zaczęli się do siebie zbliżać...
●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○
Rozdział 7... Gotowy xD
Miał być wczoraj, ale nie miałam czasu. Pomagałam koledze w nauce z chemii, później przyszła do mnie kuzynka, żebym pomogła Jej w dwóch pracach z plastyki. Tak jakoś zeszło.
Dużo dialogów i jest też dłuższy.
8 komentarzy -> 8 rozdział
Mam już około 5 zdań. Narracja będzie pierwszoosobowa. Rozdziały będą takiej długości, jak ten powyżej... No może dłuższe. I będzie dużo dialogów.
Do następnego :*

11 komentarzy:

  1. Super...czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  2. <333333333333333333333333333333 Super 1 chyba raczej tAGGG <#333 Boski Boski
    Czekam na next :D
    ` Susi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniały nie mogę się doczekać następnego

    OdpowiedzUsuń
  4. super rozdział czekam na kolejny

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny rozdział
    czekam na następny next
    świetnie piszesz
    i ciesze się żę będą trochę dłuższe rozdziały
    bo bardzo lubię czytać twoje opowiadanie

    pozdrawiam tiniasta♥

    OdpowiedzUsuń
  6. ciekawe kto sie dobieral do Violi :o
    super <3 Leos pocalują się ^^ :D >3

    OdpowiedzUsuń
  7. świetny <3 czekam na next :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Boski :3
    Warto było czekać :*
    Tak myślałam, że jak Viola będzie szła to ktoś ją złapie... najpierw myślałam, że może to być Stephanie albo jakiś zboczeniec... i wyszło na tego zboczeńca.
    Leon i Violetta... ciekawe, że czy się pocałują :D Ja chcę! <3
    Czekam na next'a i życzę weny! xxx
    ~KatePasquarelli

    OdpowiedzUsuń
  9. boski ma ją pocaować proszęęęęę
    ciekawe kto ją molestował
    czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  10. tiniastamartinastoessel.blogspot.com

    niedawno zaczęłam go prowadzić mam nadzieję żę wejdziesz

    a rozdział świetny:)

    OdpowiedzUsuń