wtorek, 12 sierpnia 2014

ROZDZIAŁ 43 "Przekreśliłaś nasz związek"

Chodzę tak bez celu po alejkach parku. Jest zimno i wieje chłodny wiatr. Chyba powinnam wrócić do domu. To chyba najlepszy pomysł. Poczułam wibracje telefonu. Nie miałam ochoty z nikim rozmawiać. Dosłownie z nikim. Wyłączyłam więc urządzenie. Potrzebuję odrobiny spokoju. Idąc mój wzrok zwrócony był na moje nogi kopiące w sterty kolorowych liści.
Nagle poczułam, że się z kimś zderzam. Podniosłam wzrok. Tym kimś okazał się być Daniel. Przywitałam się z nim.
- Co ty robisz tutaj o tak późnej porze?- zapytałam z wymuszonym uśmiechem.
- Wracam od Vanessy. A ty co taka nie w humorze?- dopytywał.
- Wszystko okej.-skłamałam.
Mimowolnie wtuliłam się w niego i zaczęłam płakać. W jego ramionach poczułam się lepiej, chociaż w Leona na pewno było by lepiej, ale muszę zapomnieć o tym co nas łączyło. Brunet nie wypytywał o nic i za to byłam mu wdzięczna. Staliśmy tak kilka minut, dopóki się nie uspokoiłam. Odsunęłam się od niego i posłałam prawie szczery uśmiech, który odwzajemnił. Położył ręce na moich ramionach spojrzał mi w oczy.
- Jak będziesz potrzebowała wsparcia to wiesz gdzie mnie szukać. Przepraszam, ale muszę iść do domu.- oznajmił.
- Dobrze. Dziękuję. To do zobaczenia.- musnął mój polik i palcem wskazującym dotknął czubka mojego nosa. Uśmiechłam się.


~♥~♡~♥~♡~♥~♡~♥~♡~♥~♡~♥~

Przed drzwiami wejściowymi biorę głęboki wdech, jeszcze raz przecieram wierzchem dłoni po oczach sprawdzając czy nie są mokre. Upewniona, że wszystko okej, cicho otwieram drzwi. Wchodzę do środka powoli. Od razu uderza mnie fala gorąca panująca w domu. Ściągam kurtkę i buty. Jak gdyby nigdy nic przechodzę obok siedzących w salonie dorosłych zawzięcie o czymś rozmawiających.
- Violu Leon z tobą nie wrócił?- zapytała miło Veronica, gdy miałam już wchodzić na górę po schodach. Odwróciłam się do nich.
- Nie. Nie wiem gdzie jest. Nie widziałam go.- szybko zaprzeczyłam.- Przepraszam, ale jestem zmęczona. Pójdę się położyć. Dobranoc.- dopowiedziałam.
Wyszłam po schodach do swojego pokoju, wzięłam czyste ubrania na przebranie i udałam się do łazienki. Ściągłam zbędne części garderoby i wrzuciłam je do kosza z brudnymi ubraniami. Weszłam do kabiny prysznicowej odkręciłam kurek z ciepłą i zimną wodą, ustawiając letnią. Gdy po całym moim ciele spływały krople wody poczułam się taka odprężona. Nie wiem ile zajęło mi to rozkoszowanie się przyjemnym prysznicem, ale gdy w końcy skończyłam z powrotem zakręciłam wodę. Włosy zawinęłam w tak zwany turban, a drugim ręcznikiem dokładnie wytarłam swoje ciało i ubrałam piżamę. Wyciągnęłam z szafki suszarkę i podłączyłam kabel do gniazdka. Rozwinęłam włosy i szybko je wysuszyłam. Gotowa do snu wyszłam z zaparowanego i pachnącego pomieszczenia. Będąc w pokoju położyłam się na łóżku, próbowałam zasnąć, ale nie szło mi to za dobrze. Przewracałam się z boku na bok, nie mogąc wyrzucić sobie z głowy kłótni z Leonem. Nigdy nie widziałam go w takim stanie. To nie był ten sam Leon. Wiedząc, że i tak na razie nie zasnę weszłam na Facebook'a. Zalogowałam się, dawno mnie nie było. Powoli przewijałam w dół, większość postów to były same nudne zdjęcia, ale jedno zwróciło moją uwagę. Przecież na tym zdjęciu był Leon z Larą jak się całują. Zakryłam usta dłonią nie mogąc w to wszystko uwierzyć.

~♥~♡~♥~♡~♥~♡~♥~♡~♥~♡~♥~♡~

- Ja Ciebie też nienawidzę, dalej pytam się sama siebie jak mogłam być z takim człowiekiem jak ty!- krzyknęłam.
- Ja przynajmniej wiem co znaczy zaufanie!- zaśmiałam się ironicznie, wyraz jego twarzy nadal pozostał niewzruszony.
- Sugerujesz, że nie wiem co to zaufanie?! Oszczędziłbyś sobie...
-Ej! Koniec! Zachowujecie się gorzej niż dzieci!- przerwała mi zła Fran.- Nie można z wami nigdzie wyjść!- dodała.
Właśnie znajdujemy się w kinie i wybieramy film, dokładniej to wybieraliśmy. Kiedy razem z Leonem jesteśmy w jednym pomieszczeniu, to nie da się obejść bez kłótni. Wystarczy jedno słowo, które powoduje wybuch. Ostatecznie przyjaciele wybrali jakiś film komediowy. Kupiliśmy bilety i jakieś jedzenie i udaliśmy się do sali kinowej. Zajęliśmy odpowiednie miejsca, na szczęście byłam daleko od Leona. Koło mnie siedział jakiś starszy pan około 50. Posłał mi uśmiech, który odwzajemniłam.
- Dziecko nie masz za mało lat na taki film?- zapytał. Odwróciłam twarz w jego stronę.
- Nie. To film od szesnastu lat, a mam prawie osiemnaście.- odparłam z dumą.
Chciałam zapytać, czy On nie jest za stary, ale się powstrzymałam. Popatrzył na mnie jakby nie zrozumiał co powiedziałam. Zachciało mi się śmiać, ale w porę rozpoczęła się ekranizacja. Oczywiście pokazali około trzy zwiastuny innych filmów. Muszę przyznać, że przyjaciele wybrali dobry film. Nieźle się na nim ubawiłam. Cały mój popcorn zniknął w połowie seansu, mogłam wziąć większy kubełek.
Wychodzimy z sali kinowej. Wszyscy z uśmiechami na twarzy, jednak brakuje tutaj kogoś.
- Ludzie gdzie zgubił się Leon?- spytał Fede.
- Zaczepiły go jakieś dwie dziewczyny, proszące o jego numer.- oznajmił Maxi.
Uśmiech znikł z mojej twarzy. Teraz wyglądał bardziej jak wymuszony, chociaż taki właśnie był. Po chwili wróciła do nas nasza zguba z dwoma karteczkami, które schował do kieszeni. Poczułam ukłucie w sercu, ale już nie jesteśmy razem, jesteśmy wolni, możemy spotykać się z kim chcemy. Przeczesał włosy rękom. Przymknęłam na chwilę oczy przypominając sobie jak ja to robiłam.
Później ruszyliśmy do pobliskiej pizzeri, aby przekąsić coś dobrego. Panowała dziwna atmosfera raz była napięta, a raz rozluźniona. Pamiętam jak kiedyś byłam w tym lokalu z Leonem. Nie Viola nie myśl o nim, i o jego cudownym uśmiechu, roześmianych oczu... Z rozmyślań wyrwała mnie Naty pstrykająca mi palcami przed nosem. Poczułam się tak jakbym się obudziła z jakiegoś snu o Leonie. Muszę o nim zapomnieć, tak jak on już zapomniał o mnie.

~♥~♡~♥~♡~♥~♡~♥~♡~♥~♡~♥~♡~

Wchodzę do domu, ściągam zbędną kurtkę i buty. W salonie zauważam Veronicę i Eryka oglądających telewizję. Przywitałam się z nimi ponownie tego dnia i chciałam iść do pokoju, ale zatrzymał mnie głos kobiety, który prosił abym usiadła na chwilę, bo ma do mnie ważne pytanie. Zgodnie z Jej prośbą usiadłam na drugiej kanapie.
- Violu mogę Cię prosić abyś nic nie mówiła Leonowi?- pokiwałam głową.- Jak Leon zareagowałby jakbym mu powiedziała, że będzie miał rodzeństwo?- zapytała.
- Nie jestem pewna, ale ucieszyłby się. A dlaczego pytasz?- odpowiedziałam, popatrzyłam na kobietę. Jest tylko jedno wyjaśnienie.- Jesteś w ciąży.- posłała mi nieśmiały uśmiech. Zerwałam się z miejsca i mocno się do niej przytuliłam.-Gratuluję. Cieszę się waszym szczęściem.- dodałam i z nadmiaru emocji już nie usiadłam.
- Cuda się zdarzają.- stwierdził szczęśliwy mężczyzna.
Nagle do środka wszedł szatyn. Dokładnie wszystkim się przyjżał. Powoli wycofywałam się w stronę schodów, aż przewróciłam się potykając się o coś. Upadłam na podłogę. Spojrzenia trójki przeniosły się na mnie. Szybko wstałam i idąc po schodach usłyszałam pytanie Leona "Coś się stało?".

~♥~♡~♥~♡~♥~♡~♥~♡~♥~♡~♥~

Zeszłam na dół na śniadanie. Z kuchni pachniało naleśnikami. Jak ja je uwielbiam. Zobaczyłam, że przy stole w jadalni siedzą wszyscy prócz mnie. Przywitałam się i usiadam na swoim miejscu. Jak zawsze typowe pytanie przy porannym posiłku "Jak spałaś?" miałam ochotę powiedzieć, że tą noc mogę zaliczyć do jednej z najgorszych, ale ostatecznie odpowiedziałam, że dobrze. Strasznie niezręcznie mi w tej głupiej sytuacji, nie jestem z Leonem prawie dwa dni, a jego rodzice o niczym nie wiedzą i myślą, że nadal jesteśmy razem. Nie lubię okłamywać innych, chociaż coraz częściej to robię.
- Dziwnie się zachowujecie.- zauważył Eryk wskazując na nas widelcem. Nerwowo się zaśmiałam.
- Co? My? Dlaczego tak myślicie?- pytał szybko szatyn, nie chcemy ich martwić kolejnym naszym zerwaniem. Chłopak przybliżył swoje krzesło do mnie i objął ramieniem.
- Nie wiem ostatnio jakoś tak się ignorowaliście.- wyjaśnił. Zaśmialiśmy się patrząc na niego. Jednak udało się jeszcze bardziej pogorszyć atmosferę.

~♥~♡~♥~♡~♥~♡~♥~♡~♥~♡~♥~

Do szkoły pojechałam z Danielem, zaproponował, że mnie podwiezie, a Ja akurat z Leonem nie chciałam jechać. Podczas drogi cały czas rozmawialiśmy a buzie nam się nie zamykały, przez co czas nam szybko zleciał. Przed budynkiem pożegnałam się z chłopakiem i ruszyłam w stronę wejścia. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy po wejściu to Leon rozmawiający, bardziej flirtujący z Vanessą. Obojętnie przeszłam koło nich kierując się pod salę, w której mamy mieć lekcje. Spotkałam tam przyjaciół. Przywitałam się z nimi.
- Violu możemy na słówko w cztery oczy?- spytał Fede.
- Tak. Jasne.- odparłam. Odeszliśmy kawałek, do miejsca gdzie nie było prawie nikogo.- A więc co jest takie ważne?- naprawdę byłam ciekawa.
- Mam dwie sprawy. Pierwsza kim jest Diego? Ciągle wydzwania do Lu, a Ja...
- Jesteś zazdrosny. Fede uwierz mi, Diego to kolega Lu. Poznali się na wymianie. Nie bój się między nimi nic nie ma.- zapewniłam go.- A ta druga sprawa to?
- Dlaczego zerwałaś z Leonem? Wszystko mi powiedział, dlaczego nie dałaś mu nic wytłumaczyć?
- Przecież wszystko dobrze słyszałam, a to zdjęcie na Facebook'u to na pewno nie fotomontaż. - Posłuchaj mnie i mi nie przerywaj. Bo jak zaczniesz coś mówić to wezmę taśmę i zakleję Ci usta. A więc zostało nam dziesięć minut do lekcji, dlatego będę się sprężał. Zaczęło się to we wtorek gdy Leon wychodził ze szkoły wpadł na Larę, która poprosiła Go o podwiezienie, bo się "zgubiła". On nie chcąc być nie miłym zgodził się, w czasie drogi ty zadzwoniłaś do niego, ale nie chciał rozmawiać z tobą w Jej towarzystwie. Później przypomniał sobie, że musi coś kupić i poszedł do sklepu zostawiając Ją w samochodzie z jego telefonem. Mówił coś, że ty dzwoniłaś, ale gdy on wrócił już się rozłączyłaś. Nie wiem co ona Ci nagadała, ale to wszystko jest nie prawdą. A to zdjęcie to Ona Go pocałowała, jej przyjaciółka musiała je zrobić. Leon stał z nami na korytarzu, a ona do niego podeszła i tak po prostu pocałowała.- wyjaśnił. Oparłam się o parapet i zakryłam twarz dłońmi. Muszę na początku słuchać a później mówić.
- Co Ja narobiłam? Dlaczego Ja muszę być taka głupia? Dzięki, że mi to wszystko wytłumaczyłeś.- przytuliłam go i wróciliśmy do reszty przyjaciół. Chwilę jeszcze pogadaliśmy i zadzwonił dzwonek.

~♥~♡~♥~♡~♥~♡~♥~♡~♥~♡~♥~

- Angeles co było takie ważne, że chciałaś żebym przyszła?- zapytała obojętnie Greer, wchodząc do klasy po dzwonku.
- Dziewczyny uważają, że wzięłaś je do odpowiedzi i zapytałaś z materiału, którego jeszcze nie przerabiali i wpisałaś im jedynki.- wytłumaczyła kobieta. Ona popatrzyła na nas kpiącym wzrokiem.
- Ale dziewczynki macie wyobraźnię.- zaśmiała się. Podeszła do biurka otworzyła dziennik na odpowiedniej stronie.- Ja tutaj nie widzę żadnych jedynek ani u jednej, ani u drugiej. Spójrzcie proszę.- podeszłyśmy do niej i popatrzyłyśmy na oceny. Ma rację nie znajduje się tam żadna negatywna ocena.
- Ale mamy wpisane oceny do zeszytu.- przypomniałam sobie wyciągłam swój zeszyt. Przekartkowałam kilka stron i pokazałam wpisaną ocenę.
- To nie jest mój podpis.- skłamała.- Czy wy przypadkiem nie chcecie mnie wrobić w jakiś głupi żart. Dziewczyny Ja nie toleruję żartów tego typu. Angeles musisz je jakoś ukarać to wstyd robić takie rzeczy.
- Dobrze nie martw się już Ja je jakoś ukaram. Dziękuję, że przyszłaś.- Greer popatrzyła na mnie i na Lu spojrzeniem, które gdyby mogło zabijać już dawno leżałybyśmy w trumnie. Kobieta wyszła z klasy.
- Angie przecież wiesz, że ona kłamie.- rzuciła Ferro.
- Wiem, wiem, wiem, to już nie pierwszy raz kiedy wymyśla takie rzeczy. Po prostu jakby to ująć, nie lubi was. Musiałyście się sprzeciwić jej albo Vanessie. Powiem jej, że wam coś wymyśliłam, a teraz zmykać na lekcje.
Podziękowałyśmy Angie za załatwienie sprawy i udałyśmy się na następną lekcje, którą była nasza ulubiona fizyka. Gdy weszłyśmy do klasy prawie wszyscy już zajmowali swoje miejsca. Zauważyłam, że Leon się przesiadł. Muszę z nim pogadać, ale to później. Usadowiłam się na swoim miejscu. Po chwili do klasy weszła Greer. Rozejrzała się dokładnie po klasie. - Verdas wracaj na swoje miejsce.- warknęła. Po chwili obok mnie siedział już Leon. Kątem oka popatrzyłam na niego rysował coś na tyle zeszytu.

~♥~♡~♥~♡~♥~♡~♥~♡~♥~♡~♥~

Szybko wybiegłam za szkoły na parkingu zobaczyłam Leona, który stoi oparty o samochód. Rozmawia z Vanessą. Podbiegłam do nich.
- Vanessa mogłabyś nas na chwilę zostawić, muszę porozmawiać z Leonem.- powiedziałam. Pożegnali się całusem w policzek bardzo blisko ust. Dziewczyna poszła, a szatyn popatrzył na mnie pytającym spojrzeniem.
- Fede mi powiedział wszystko i....
- Nie musisz mi się tłumaczyć. To ty jako pierwsza przekreśliłaś nasz związek nie ufając mi. Nie dałaś mi nawet tego wytłumaczyć. Wszystko co było między nami uważam za skończone. Do tego mi zawsze zależy tylko na seksie to teraz już nie musisz zawracać sobie głowy mną.- przerwał mi.
Wsiadł do samochodu, a Ja stałam nie mogąc ogarnąć tego wszystkiego. Pojechał sobie jak gdyby nigdy nic, ale przecież to wszystko moja wina. Zamiast go wysłuchać to od razu osądzałam o najgorsze, ale ten plan Lary był taki realistyczny. Z moich rozmyślań wyrwał mnie krzyk Fran, czy jadę z nią. Nie mam z kim jechać, dlatego zgodziłam się. Wsiadłam do pojazdu.
- Wszystko okej?- zapytała przyjaciółka nie odrywając wzroku od drogi.- Nie mów, że tak, bo widzę, że tak nie jest.- dodała.
- Masz rację nic nie jest okej. Wszystko spieprzyłam. Fran rozumiesz jestem głupia nie zasługuję na kogoś tak idealnego jak Leon.- odpowiedziałam zakrywając twarz dłońmi.
- Violka nie gadaj głupot. Każdej parze przyda się czas przerwy. Zobaczysz jeszcze za sobą zatęsknicie.- próbowała mnie pocieszyć. Tylo szkoda, ze u nas ten czas przerwy przechodzimy już trzeci raz. Nie chciałam płakać w towarzystwie Fran, próbowałam powstrzymać łzy, które siłą próbowały wypłynąć z moich oczu. Nagle poczułam wibracje telefonu. Szybko wyciągłam go z kieszeni. Dzwoni Daniel, odebrałam.
- Hej. Coś się stało?
- Chciałbym powiedzieć, że nie, ale tak, stało się coś. Vanessa zerwała ze mną, mówiąc mi, że to co między nami było wygasło. - powiedział zły.
- Nie chcę być nie miła, ale Vanessa nie zasługuje na tak fajnego chłopaka jakim jesteś ty.
- Violetta ty nie rozumiesz. Ona zerwała ze mną, żeby mogła być z Leonem. Nie rozumiem co on ma takiego, czego ja nie mam. 
- Daniel nie przejmuj się nią. Jest wiele dziewczyn lepszych od niej. 
- Dzięki za pocieszenie. Wpadnę do Ciebie za godzinę. Masz coś przeciwko?
- Nie. To widzimy się u mnie za godzinę. Czekam.- nie czkając na jego odpowiedź rozłączyłam się. Schowałam z powrotem telefon.
- Fran ty to rozumiesz dzwonił do mnie Daniel i powiedział, że Vanessa z nim zerwała tylko po o aby móc być z Leonem.
- No to się porobiło.- westchnęła.
*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*

Obiecywałam, że dzisiaj się pojawi rozdział 43 i dotzrymałam obietnicy xp

1. DZIĘKUJĘ Z CAŁEGO MOJEGO MAŁEGO SRCA ZA 50.000 WYŚWIETLEŃ <33333
Kocham Was bardzoooo :****
2. One Shot pojawi się za tydzień, bądź dwa zależy od czasu ;DD
3. Dziękuję za komentarze pod ostatnim rozdziałem, dodały motywacji i uśmiechu na twarz xDD

Jeżeli chcecie aby rozdział 44 pojawił się w czwartek pod tym postem mają być hm... 24 komentarze
Do następnego ;*

30 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. o Święty Barnabo!
      cudo rozdział *o*
      zresztą jak zwykle xDD
      Violka, toś spierdzieliła sprawę xDDDD
      a Leon z Vanessą? :((
      czekam na next z niecierpliwością :((
      LUDZIE KOMENTUJCIE BO CHCE W CZWARTEK NEXT XDDD
      cudo kurcze i masz talent :(((
      pozdrawiam :*
      życzę weny :*
      gratki za 50 tyś :***
      jak Ci się kiedyś będzie nudzić to pisz xDD 50808071 gg :DD
      kocham :*
      PIERWSZA XD

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Głupia jestem ;p
      Zajmuje miejsce by wrócić to około 3 w nocy. ;x
      A jest ciemno trochę przysypiam i nie mam wenyn na kom xd
      Wiec
      Rozdział świetny :33
      Leoś bd miał braciszka oder siosttyczke? ;*
      Federico im wyjaśnił ;d
      Vilu chce się pogodzić a Leoś nie ^^
      Czekam na next ;*

      ~ Alla

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. O! Ja! Pierdole! :OOOO
      Muszę się ogarnąć...
      LEON NIE MOŻE BYĆ Z... Vanessą... >.< BLE! FUJ! Na samą myśl o tym, że oni będą razem robi mi się niedobrze... Bo oni na pewno będą :C
      Violka... Chciałaś-to masz.
      No niech oni się przynajmniej pogodzą żeby być przyjaciółmi!
      Ale w sumie tak fajnie będzie... :D
      Violka sobie znajdzie chłoptasia i Leoś jakąś lalkę Barbie.. No, no! :) Aż mi się to podoba ;> Tylko wiesz... Leonetta na koniec opowiadania obowiązkowo ma być ♥ Bo jak nie to zacznę kopać dołek. Ile masz wzrostu? :P
      Jak oni mogą się kłócić? No jak? :(
      Grrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr! Zła ta baba, ta matka Vanessy xD Nie pamiętam jej imienia.. xd Ale przynajmniej Leosiowi do Violki kazała wracać... ;) :D
      LEON! TY DEBILU! MOGŁEŚ POROZMAWIAĆ Z VIOLKĄ! -.- Jaki dekl...
      Kiedy Leonetta? XD Już mi się jednak znudziło to bycie z innymi xD
      No więc tag... Ten teges... Nie wiem! xD Zapomniałam xD
      AAA!
      Kończę już :3
      Czekam na nexta i tego os ;**

      Buziaki! ♥

      Julson

      Usuń
  4. Arcydzieło. <3
    Po prostu brak mi słów.
    Ja chce już Leonette.
    Błagam tylko nie pisz nam że Daniel będzie chciał być z Violettą?!?!?!
    Niech Violka wymyśli coś romantycznego i zejdą się z Leosiem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Super rozdział:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdział jak zawsze!!!
    Dobrze tak Violce ! Zaufanie w związku to podstawa niech się nauczy :D
    Leon jak ostro ją potraktował no nie spodziewałam się tego po nim.
    Veronica w ciąży <3<3
    Leon i Vanessa :/ jakoś tego nie widzę :P
    Gratuluję 50 tyś wyświetleń :)
    Czekam na kolejne rozdziały :)

    OdpowiedzUsuń
  7. extrra , cos mi sie zdaje ze violka bedzie z danielem a leon z vanessa i beda o siebie zazdrosni... nie moge sie doczekac nastepnego :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny rozdzial jak zawsze ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Boski !
    Viola i Leon nie są już razem a przed rodzicami udają :( Verdas już numer do dwóch dziewczyn z kina ma i jeszcze Vanessa ! Ona zerwała z Danielem dla Leona już ? Teraz Viola i Daniel powinni dużo czasu spędzać razem może nawet zostac parą no i wtedy Leon też by się poczuł jąk Vilu. Tylko ma też trochę racji bo to ona mu nie wierzyła ale on się szybko pocieszył ;( Viola prawdy dowiedziała się od Fede. Już czekam na kolejny rozdział ;***
    Kocham Cię <333

    OdpowiedzUsuń
  10. Czekam na ciag dalszy <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudowny!
    Violetta sobie zasłużyła na takie traktowanie.
    Powinna mu ufać.
    Tylko szkoda, że León się zmienił.
    León będzie miał rodzeństwo!
    Oby był, to braciszek.
    Vanessa będzie z Leónem, to jest raczej pewne.
    Ale mam nadzieję, że Viola nie będzie z Danielem.
    Gratuluję 50 tysięcy wyświetleń!
    Życzę weny i czekam na następny.

    OdpowiedzUsuń
  12. Swietnyyy <333 czekam na next :*
    Ps. Wiem krotko ale na fonie Jestem i jest pozno :c

    OdpowiedzUsuń
  13. GeNialny :*
    Kiedy znów będzie Leonetta ? :c
    Czekam na next :)
    Paula <\3

    OdpowiedzUsuń
  14. Ty chyba chcesz nas zabić ! Oj porobiło się, porobiło ! Jestem ciekawa rozdziału 44 :D
    Bardzo podoba mi się to jak piszesz ! Twoja historia jest bardzo ciekawa :) Do zobaczenia przy następnym rozdziale ! <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Cudeńko !!! :* Super ! , rewelacyjny rozdział !!! ;)
    czekam na next !!!

    OdpowiedzUsuń
  16. Hej, a więc na samym początku chciałam powiedzieć że jestem tutaj nowa, ale juz zdążyłam pokochać twojego bloga:)
    Nie mogłam odejść od ekranu komputera dopóki nie skończyłam czytać co najmniej 5 rozdziałów xd
    Czy to juz uzależnienie? O.o
    Wracając do tematu.
    Rozdział genialny, zresztą tak jak wszystkie inne.
    Się porobiło. ...
    Biedna Leonetta.
    Mam nadzieje że w niedalekiej przyszłości ich pogodzisz.
    To na tyle. ...
    Życzę weny i miłej końcówki wakacji :*


    ~ hollypinka :)

    P.S z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział :*
    P.S. 2 miałam sobie ładnie napisany komentarz a wybrałam zła osobę.
    Grrrr, nienawidzę czytać na telefonie
    Dobra teraz serio kończę bo to bezsensu xd

    OdpowiedzUsuń
  17. Cudo !!
    Czekam na next !! ~ Julka ♥

    OdpowiedzUsuń
  18. Ahhhhh nie lubię tego Daniela i zapewne będzie z Violką a Leoś z Vanessą no chyba że się zejdą :/

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetny rozdział!
    Koniec Leonetty :C
    Veronica w ciąży :D Leon będzie miał rodzeństwo :D
    Z niecierpliwością czekam na next
    Gratuluje 50.000 wyświetleń !!!

    OdpowiedzUsuń
  20. Boski rozdział <3
    Leon szujo!
    Pogódź się z Violettą <3
    Bo ta Vanessa to szamta!
    I dziwka!
    Ja chcę Leonettę ;C
    Veronica w ciąży ;d
    Gratuluję Ci 50 tys. wyświetleń <3
    Czekam na nexcik <3

    http://amor-que-sobrevivira-todo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. Boski rozdział!!! Hehe Federico zazdrosny o Diega. A Leon będzie chodził z Vanessą. To jakoś przeżyję oby Vils nie wiązała się z Danielem. I dobrze jej Leon powiedział. Zaufanie w związku to podstawa. Czekam na następny i gratuluję ^^

    OdpowiedzUsuń
  22. Zajebisty !!
    czytalam w podróży ale nie mogłam skomentować!!!
    Biedna Viola !!
    Leon kurwa OGAR !!
    Leon nawet nei próbuj nic z Vanessa bo zabije!! :( \
    Czekam na next :*

    OdpowiedzUsuń
  23. Boski i wgl, ale Leonetta ;C
    Leon debilu, ona cię kurde kocha!
    Trace wiarę w ludzi xd
    Do next ^^

    OdpowiedzUsuń