środa, 20 sierpnia 2014

ROZDZIAŁ 47 "Powiedz i nie kłam"

Na parkingu przed szkołą zobaczyłam coś czego się nie spodziewałam. Mianowicie zobaczyłam jak Fran przytula się z Diego. Czego on znowu chce tylko tym razem od innej przyjaciółki. Gdy tylko Leon zaparkował szybko wysiadłam z samochodu i podeszłam do dwójki. Śmiali się z czegoś. Widać, że się zaprzyjaźnili. Przywitałam się z nimi.
- Diego co ty tutaj robisz?- zapytałam ciekawa.
- No jak to co stoję.- zaśmiał się.- Słyszałem o Twoim zerwaniu z tym, jak mu było. Z Leonem. Ostrzegałem Cię, przed tym, że Lara będzie chciała robić wasz związek.- dodał pewny siebie.- Spotkajmy się po szkole z tego co mówiła mi Fran kończycie o 16. Będę czekał po szkole na Ciebie. Chcę z Tobą porozmawiać. Proszę to bardzo ważne.- nie wiem o co może mu chodzić, ale, że jestem bardzo ciekawska postanowiłam się zgodzić. W końcu nie mam nic do stracenia. Chłopak powiedział coś jeszcze Fran i poszedł gdzieś. Swój wzrok wbiłam w przyjaciółkę.
- Diego to kolega Lu, ten z wymiany. I ona poprosiła mnie abym go przenocowała. Naprawdę jest miły, fajny, przystojny...- rozmarzyła się. Swoją historię związku z Diegiem opowiedziałam tylko Leonowi i Lu i jeszcze Angie. Nie wiem czy mówić to Fran. Może nie jest aż takie konieczne jak  mi się wydaje. Monolog przyjaciółki przerwał dzwonek. Szybko poszłyśmy do odpowiedniej klasy, w której mamy mieć wychowawczą. Spóźniłyśmy się, ale przeprosiłyśmy. Usiadłam na swoim miejscu. Rozejrzałam się po pomieszczeniu nie zobaczyłam Leona. Ciekawe gdzie się zgubił. Kobieta zaczęła mówić ważne informacje, jedną z nich była ta, że wraca babka od fizyki. Kiedy Angie pisała coś na tablicy zauważyłam na jej palcu serdecznym pierścionek, jakby zaręczynowy. Muszę ją później wypytać. Nagle do pomieszczenia wszedł Leon. Przeprosił za spóźnienie i usiadł na swoim miejscu. Popatrzyłam na niego siedział jakiś taki zamyślony. Chciałam go zapytać czy coś się stało, ale najwyżej porozmawiam z nim po szkole, po spotkaniu z Diego.
Po lekcji gdy wszyscy wyszli z klasy podeszłam do biurka Angie.
- Ładny pierścionek. Zaręczynowy?- zapytałam, kobieta popatrzyła na mnie zakłopotana.- Kto jest tym szczęściarzem?
- Tak to zaręczynowy. Ten szczęściarz to Paul. Poznasz go na pewno. Obiecuję.- zapewniła mnie posłałam jej uśmiech i mocno przytuliłam. Mam nadzieję, że ten facet jest odpowiedni, dla Angie. Później udałam się na następną lekcję. Zostało ki jeszcze spotkanie z Diego i rozmowa z Leonem. Oby te zajęcia szybko się skończyły.

^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*

Wyszłam przed szkołę zauważyłam Diego. Podeszłam do niego i razem ruszyliśmy do pierwszej lepszej knajpy. Na szczęście nie daleko znajdował się bar koktajlowy. W środku było bardzo przytulnie. Zajęliśmy jeden wolny stolik. Zamówiłam sobie gorącą czekoladę z piankami. Kelnerka mówiła, że dobra, zaraz się przekonamy. Gdy kobieta odeszła od stolika popatrzyłam na Diego.
- Co było aż takie ważne?- zapytałam prosto z mostu. Westchnął. Położył swoją dłoń na mojej, lecz ja szybko zabrałam swoją.
- No dobra przyjechałem tutaj tylko z dwóch powodów. Po pierwsze chcę Cię przeprosić za to co się wydarzyło między nami. Zrozumiałem jak bardzo jest utrata ważnych osób, po śmierci mojej matki.- zrobiło mi się go szkoda. Przyniesiono nasze zamówienie. - Zmarła pod koniec wakacji. Zacząłem doceniać innych. Przyjechałem tutaj specjalnie żeby Cię przeprosić. Wybaczysz mi? Proszę wiem, że miałaś trudno w życiu, a Ja Ci nie pomagałem. Jeszcze raz przepraszam.- zakończył swój monolog.
- Diego szkoda mi ze względu twojej mamy, naprawdę musiało Ci być ciężko. Wierzę w Twoje przeprosiny. Jestem z wstanie Ci wybaczyć, ale mam nadzieję, że się na tym nie przejadę.
- Ach.. Jest jeszcze jedna sprawa. Jesteś przyjaciółką Fran?- kiwnęłam głową twierdząco. Czyżby mu się spodobała.- Drugą sprawą dla której tutaj przyjechałem, to właśnie dla niej. Jej uroda mnie urzekła, Ludmiła pokazywała mi wasze różne zdjęcia. A teraz poznałem jej charakter. Nie chcę Cię w jakiś sposób urazić, ale jest ona wyjątkowa. Przy niej czuję się swobodnie. Dużo z nią rozmawiałem wczoraj, ale nie pytałem czy kogoś ma. Ma chłopaka?- zapytał a ja zakrztusiłam się czekoladą.
- Ttak Marco, ale są razem tak jakby nie byli. - odparłam.- Czy ona się tobie podoba?- dopowiedziałam.
- Nie. Co to, to nie.- szybko zaprzeczył. Przeszyłam go wzrokiem.- A nawet jakby to  ona ma chłopaka.- wywróciłam teatralnie oczami z uśmiechem.- Mam jeszcze jedną prośbę. Czy mogłabyś nie mówić Fran o tym co było między nami?
- Może mi się kiedyś wymsknąć, ale nie powinno. Nie martw się na zapas. Będę się zbierać, dopóki jeszcze jest jasno.- wstałam z miejsca.
- Odprowadzę Cię, bo jestem pewny, że nadal nie zrobiłaś prawa jazdy.- zaśmiał się. Razem ruszyliśmy do mojego miejsca zamieszkania. Przez całą drogę rozmawialiśmy. Chłopak mówił mi jak to było beze mnie w szkole i poza nią, nie zabrakło też obgadywania Lary. Z jego opowieści wnioskuję, że przeżyła dużo upokarzających momentów. Nie wiem dlaczego, ale czułam, że ktoś nas obserwuje, albo po prostu idzie za nami. Odwróciłam się. Nikogo nie zauważyłam.
- Tobie też wydaje się, że ktoś nas śledzi, czy to tylko moje urojenia.- zauważył Diego. Nagle usłyszałam szelest liści gdzieś za nami. Ponownie się odwróciłam. Znowu nic. Tym razem postanowiłam trochę wrócić. Cofam się kilka kroków w tył. Za dużym drzewem zobaczyłam schowanych Fran i Leona. Ich miny były bezcenne gdy ich zobaczyłam. Po chwili obok mnie pojawił się Diego. Założyłam ręce pod biustem i parsknęłam śmiechem nie mogąc na nich dłużej patrzeć. Reszta dołączyła się do mnie.
- Dlaczego nas śledzicie?- zapytałam uspokajając śmiech. Fran szturchnęła Leona aby to ten mówił. Popatrzył na nią groźnym spojrzeniem.
- To był pomysł Fran. Poprosiła mnie, bo nie chciała być sama.- rzucił. Przyjaciółka uderzyła go z pięści w brzuch, ale to ona na tym bardziej ucierpiała.- Dobra skoro wszystko mamy wytłumaczone to Fran możesz wrócić z Diego.- zwrócił się do Resto.- A my wrócimy do domu.- zwrócił się do mnie. Chwycił moją dłoń i szybko pociągnął w stronę posiadłości, na której mieszkamy. Pomachałam im na pożegnanie i próbowałam iść równo z szatynem. Szedł zdecydowanie za szybko, przez co nie nadążałam za nim. Zatrzymałam się a razem ze mną Verdas. Popatrzył na mnie pytającym spojrzeniem. 
- Idziesz za szybko. Nie obraziłabym się gdybyś zwolnił.- posłałam mu uśmiech, który odwzajemnił.- Do tego jestem za głupia na tak szybkie chodzenie, mylą mi się kroki.
- Nie chciałem tego powiedzieć. Przepraszam. Nie wiem ile razy będę Cię za to przepraszał.- powiedział powoli idąc, przynajmniej już nie idzie tak szybko jak wcześniej. 
- A ta akcja ze szpiegowaniem to kogo pomysł? Powiedz i nie kłam.- naprawdę mnie ciekawiło kto to wymyślił. Przeczesał dłonią swoje włosy i westchnął.
- Gdy wychodziłem ze szkoły zauważyłem jakąś taką dziwną Fran, zdenerwowaną. Nawet nie wiem jak to nazwać. Stała przy wyjściu i zawzięcie nad czymś myślała. Podeszłem więc do niej i zapytałem czy coś się stało. Ona powiedziała mi, ze poszłaś na spotkanie z Diego. Pamiętam jak mi opowiadałaś o nim, o tym co Ci zrobił. Fran wydawała się jakby była zazdrosna.- zaśmiał się.- Pojechaliśmy najpierw do domu, myślałem, że zaprosiłaś go do nas, Jednak się pomyliłem, później Fran zaproponowała park i akurat wtedy was zauważyliśmy...
- I postanowiliście nas śledzić?- zapytałam przerywając jego jakże ciekawą opowieść.
- Tak jakby, chcieliśmy wiedzieć o czym rozmawialiście. To znaczy Fran chciała. A tak poza tym to dlaczego się z nim spotkałaś?
- Bo chciał mnie przeprosić, za to jak się zachowywał.- odparłam.- Dlaczego rano spóźniłeś i byłeś taki zamyślony?
- A co to komisariat.- burknął.- Violetta nie chcę rozmawiać o tym okej?- spytał poważnie.
- Dobrze, ale kiedyś i tak to z Ciebie wyciągnę, nawet jeżeli miałbym użyć siły. Przestań już być taki poważny.- uderzyłam go lekko z pięści w ramię. Na jego twarzy zagościł wymuszony uśmiech.- Proszę szczery uśmiech. Patrz taki.- wskazałam na swoją twarz. Zaśmiał się.- O to mi chodziło. W nagrodę otrzymujesz ode mnie przytulasa.- wtuliłam się w jego tors, a on objął mnie swoimi ramionami. Dlaczego tylko w jego ramionach czuję się tak bezpiecznie i wyjątkowo. Nie wiem ile staliśmy tak przytuleni do siebie, ale na pewno było to kilka minut.
- Leoś, Kochanie kim jest ta dziewczyna?- usłyszałam zza swoich pleców. Odsunęłam się od Verdasa i popatrzyła ma osobę, które nam przerwała. Tym kimś okazała się być Megan. Patrzyła to na szatyna, to na mnie.- To jest Twoja była?- zadała kolejne pytanie.
- Tak to Violetta, moja była dziewczyna. Ale my się tylko przytulaliśmy. Wiesz może i inni inaczej dogadują się po zerwaniu, ale my jesteśmy tak jakby przyjaciółmi.- odpowiedział i podszedł do dziewczyny. Poczułam ukłucie w sercu widząc ich razem. Nie wiedziałam co mam robić czy iść do domu, czy zostać i poczekać na chłopaka. 
- Leon wiesz, że jestem o Ciebie cholernie zazdrosna. Nie wiem dlaczego,  ale w Twoim towarzystwie czuję się najszczęśliwszą dziewczyną na Świecie.- kiedyś też mu to mówiłam. Choćbym nie wiem jak bardzo chciała stamtąd iść to nie mogę. Sama nie wiem dlaczego. Czuję coraz większy ucisk serca. Ona go pocałowała, a on oddał pocałunek. Chachałam odchrząknąć i powiedzieć, że też tu jestem, ale oszczędziłam sobie tego i udałam się do domu. Schyliłam twarz i patrzyłam na czubki swoich butów. Dlaczego Leon tak szybko sobie kogoś znalazł, a Ja nadal jestem sama. Czekam na cud, kiedy to znowu będę z Verdasem w szczęśliwym związku. 
Nie patrząc w ogóle przed siebie przez przypadek wpadłam na kilka osób, ale z grzeczności przepraszałam. Nagle poczułam jak ktoś ciągnie mnie do siebie, zauważyłam przejeżdżający samochód, który jakby nie mój wybawca to pewnie leżałabym na drodze. Silne dłonie chłopaka nadal mnie trzymały. Po perfumach rozpoznałam, że osobą, która mnie uratowała to Leon. Podniosłam głowę aby się upewnić. Miałam rację. Staliśmy w bezruchu wpatrując się sobie w oczy.
- Dlaczego poszłaś?- zapytał łagodnym głosem.
- Pomyślmy logicznie miałam wybrać pomiędzy patrzeniem jak całujesz się z tą dziewczyną,  a pójściem do domu. Trudny wybór, ale wybrałam tą drugą opcję.- rzuciłam obojętnie. Oddaliłam się od niego.- Dziękuję, że nie pozwoliłeś mi na spotkanie z tym samochodem.- dodałam. Odwróciłam się od niego. Rozejrzałam się czy nic nie jedzie, przeszłam przez drogę. Będąc p drugiej stronie odwróciłam głowę. Szatyn stał w miejscu, lecz po chwili włożył dłonie do kieszeni spodni i poszedł gdzieś. Nagle na kogoś wpadłam, w skutek czego upadłam. Podniosłam głowę tym kimś okazała się być Venessa. Wstałam z brudnego betonu i nie odzywając się wyminęłam ją. Ten dzień jest jakiś pokręcony, ale najbardziej ciekawi mnie dlaczego Leon tak zareagował na moje pytanie.

^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*

No i jest rozdział 47 xp
Dzisiaj wcześniej, bo jadę na zakupy, a chciałam teraz dodać więc wzięłam się w garść i napisałam to coś xDDD nie wiem jak długość, bo pisałam bezpośrednio na bloggerze ;p 

Jeżeli chcecie ROZDZIAŁ 48 w piatek to ma się pojawić tutaj 27 KOMENTARZY 
Dacie radę. Jak zawsze w Was wierzę <3333
Dziękuję wszystkim, którzy poświęcają swój czas na komentarz <333 Bardzo kocham Was wszystkich :***
Dziękuję za nominacje do LBA trochę mi się ich nazbierało. Dziękuję jeszcze raz <333
Do następnego :*

32 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Hejo Ewelinko <3
      Sorka, że tak późno jestem ;c
      Ale dobra...
      Przechodzimy do opinii rozdziału ;)
      FANTASTYCZNY! Weź... Mi już komplementów brakuje na te twoje wspaniałe rozdziały <3 Ich nie da się opisać słowami <3
      DIECESCA PARA SIEMPRE <33333333333333333
      Co Leoś taki smutny?! :C
      UUUUU... Angie się zaręczyła ;d NO NO NO NO NO <3333 ;d
      Diego się spotkał z Violettą o.o
      Przeprosił ją o.o
      Ona mu wybaczyła o.o
      Zaraz... Skoro Violetta wybaczyła Diego za takie świństwa, to dlaczego nie wybaczyła Leonowi za tą głupią? xD Jej logika mnie przerasta ;__;
      Uuuuu...
      Fran zazdrosna <3333333333
      Fran ma chłopaka? Serio? Jakoś mi to umknęło :x To znaczy, że go prawie nie ma! xd Skoro się tak o Diego rozmarzyła *O*
      Leoś tech ich śledził ;>
      No niech on przyzna żeby się wprost rzucił na Castillo! xd
      Jezu Megan ;__;
      A tak się już fajnie zapowiadało ;__;
      Jak ona może do niego tak mówić?! "Leosiu"?!?!?!?!?! SKANDALL! Ta wiem... Jest jego dziewczyną, ale on na pewno jej nie kocha ;d
      Co on dzisiaj taki zdołowany?! ;cccc
      Biedny ♥

      CZEKAM NA NEXT!:***
      Z niecierpliwością ^^
      Odliczam czas do piąteczgu ^^
      Mam szczęście :P Znowu pierwsza :D

      Buziaaki ;**

      Julson



      Usuń
  2. Jej ! Leonetta <3 Mrau Przytulas aw..:-* Leon idioto ogarnij sie zerwij z tą Megan czy jak jej tam , i bądź z Violą tylko dzięki niej poczujesz miłość <3 Diecesca <3 Nueva para siempre <3 (( szczerze to nie wiem co to znaczy )) <3 Viola ie wiem co zrobisz ale macie być razem <3 Czekam na kolejnego <3 Kocham tego bloga <3 Bo ty jesteś zajebista , ta sprawa jest oczywista , omg Leoś bohater <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A sorry końcówka : Jebana Megan przeszkadza Leonettcie , jak ja jej wy****e to zobaczy s**a ;)

      Usuń
  3. super czekam na następny prosze niech leon bedzie z violetta

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny ;)
    Czekam na next!!!! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Boski !
    Wiedziałam, że zobaczyła tam Diego :) Przeprosił ją i odprowadził, a Leon i Fran ich śledzili hehe :D Ciekawe czemu Leon taki był na zajęciach. Violi nadal smutno :( Już czekam na następny rozdział i skoro mówimy o LBA to wiedz, że ja także Cię nominowałam :D Reszta informacji na moim blogu leonetta-moj-swiat.blogspot.com ;)
    Pozdrawiam <333

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniały :3
    Diecesca bd :3 ;d
    CEkam n next :*

    ~ Alla

    OdpowiedzUsuń
  7. Aniołku <3
    Ten rozdział jest cudowny <3
    Mam kompleksy jak czytam te twoje wspaniałe rozdziały ;C
    Oddaj trochę talentu <3
    Pliss <3
    I tak masz go za dużo <3
    Diecesca <33
    Ja chcę Leonette <3
    Ewelinko bd płakać jak nie będzie Leonetty ;C
    Leon z kwiatami w zębach masz do niej i przeprosić!
    Bo jak nie to Cię znajdę!
    A ty Megan won od Leosia!
    Bo Cię znajdę i Ci dupę skopie!
    I to nie żarty ;d
    Ewelinko czekam na kolejny wspaniały, boski, bajeczny, magiczny, cudny (itd.) nexcik <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Boski ♥
    Ja chcę już Leonettę :cccccccccccccc
    Megan spadówa rzesz od Lełośka bo w ryj.
    Tak, to groźba.
    xd
    Dobra, to do konkretów - czekam na next <33
    Pzdr, Liv ;**

    OdpowiedzUsuń
  9. Super rozdział ;) nie mogę się doczekać Leonetty :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Superowy rozdział

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajny rozdział... zaciekawiło mnie zachowanie Leona... :) i denerwuje mnie ta dziewczyna Leona.. nich sobie gdzieś wyjedzie najlepiej... XD POZDRAWIAM ! :*

    OdpowiedzUsuń
  12. Kiedy oni w końcu będą razem? Nie mogę się doczekać.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciekawe co ukrywa Leon. Rozdział genialny. *.*

    OdpowiedzUsuń
  14. Z niecierpliwoscia czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń
  15. Genialnie piszesz. Czekam na next i życzę weny :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Super rozdział

    OdpowiedzUsuń
  17. Awwww... Leonetta <3 Misiek :D Ale ta Megan yhh -,- Nie wtrącaj się kobieto no ;D Oj mądra Viola prawie pod samochód wpadła ale Leoś ahhh ją uratował ;D Ciekawe co go gryzie.. Pewnie to że chce zerwać z Megan ale Violi (mam nadzieje) lub Chce powiedzieć Violi co czuje ;D
    Dobra lece to tak na koniec ...
    Rozdział Bajeczny czekam do Piątunia :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetny rozdział jak zawsze !
    Vilu zazdrosna o Megan :)
    Leon i Fran jacy z nich szpiedzy :P haha super !
    Do następnego :***

    OdpowiedzUsuń
  19. Zostałaś nominowana do LBA <3
    Gratuluję <3
    http://amor-que-sobrevivira-todo.blogspot.com/2014/08/liebster-blog-award-67.html

    OdpowiedzUsuń
  20. cudowny rozdział <3
    nie mogę się doczekać następnego ;*
    życzę weny <3
    serdecznie pozdrawiam ;*
    Kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  21. Super rozdzial :)
    Masz talent do pisania ;))

    OdpowiedzUsuń
  22. Cudny rozdział <3 Ale zawsze tak jest <3
    Viola się pogodziła z Diego ^^
    W sumie to się cieszę ;3
    Fran zazdrosna ^^ Zrób Diecescę *o*
    Leoś i Fran śledzili Dielettę xD Mega ;D
    Ale kurde musiała przyjeść Megan ;/
    A z resztą... Niech Viola sonie znajdzie jakiegoś boya <3
    Proszę ;* Bo to nie fair, że Leona ma kogoś, a Viola nie ;c
    To wręcz smutne ;c Więc znajdziesz jej kogoś? Proszę ;*
    Czekam na kolejny niecierpliwie <3
    Buziaki ;*
    Katarina

    OdpowiedzUsuń
  23. Superos rozdział xD ,3.
    Sory, że nie komentowałam ale mam dla ciebie suprise :D.
    ZOSTAŁAŚ NOMINOWANA DO LBA NA MOIM BLOGU XD
    JEEEEEEEEEJ
    SZCZEGÓLIKI:
    http://aprendi-a-decir-adios.blogspot.com/
    POŻDRAWIAM XD <3

    OdpowiedzUsuń
  24. Cudo !
    Czekam na next !! ~ Julka ♥

    OdpowiedzUsuń
  25. nominowałam cię do LBA..
    szczegóły tutaj: http://violetta-moja-wersja.blogspot.com/2014/08/lba-nagrody-do-konkursu.html

    OdpowiedzUsuń
  26. Gratulluję zostałaś nominowana na miom blogu do LBA! <3
    http://leonviolettayfranymarcoo.blogspot.com/2014/08/lba.html#comment-form

    OdpowiedzUsuń