Rozdział z dedykacją dla mojego Aneciaka ^-^
Kuzyneczko wszystkiego najlepszego z okazji jutrzejszych urodzin ;** ♥♡
***
Straciłam jedną z najważniejszych osób w moim życiu. Kiedy wyszła z mojego pokoju moje myśli krążyły tylko wokół tego dlaczego Leon to zrobił. Czy aż tak bardzo przeszkadzała mu moja przyjaźń z blondynką? Może miał w tym jakiś zamiar. Coraz bardziej przekonuję się do tego, że on robi wszystko abym cierpiała. Tylko czy mam tego pewność? No właśnie nie mam. Powodów jest wiele, ale czy wszystkie są słuszne z moją tezą. Możliwe też jest to, że on jest taki po prostu z natury, albo przez swoje przeżycia. W sumie to nie znam go znowu aż tak dobrze i jednak nie powinnam oceniać go po pozorach, które jak to się mawia, mylą.
- Vilu.- wyrwał mnie z rozmyślań głos Jake'a. Podniosłam swoje spojrzenie na niego.- Nie znudziło Ci się dłubanie w tej sałatce? Musisz zawzięcie o czymś myśleć. Od trzech dni jesteś przygnębiona i ja dobrze wiem, że to nie przez wyjazd Maxi'ego.- dopowiedział. Westchnęłam cicho.
- Jake pamiętaj, że jak będziesz się zakochiwał to, po pierwsze, niech to nie będzie dziewczyna twojego przyjaciela i niech będzie normalna.- odparłam mało zrozumiale. Patrzył na mnie pytająco, a ja nie miałam zamiaru opowiadać o co chodzi.- Kiedy wracają rodzice, ostatnio rozmawiałam z tatą, ale on nie chciał mi nic powiedzieć.- zmieniłam temat.
- Coś około tygodnia.- odpowiedział robiąc minę myśliciela. Cicho się zaśmiałam.- Olga przygotowała takie pyszności a ty nic nie zjadłaś.
- Na szczęście jesteś ty i nic się nie zmarnuje. Masz pół godziny jak nie zdążysz to do szkoły idziesz na piechotę.- rzuciłam z delikatnym uśmiechem. Wstałam od stołu i ruszyłam do swojego pokoju przygotować się do Studio.
@#$%^
- Wygląda na to, że chyba musimy być razem kolejny raz. Czy to nie jest przeznaczenie?- zapytał kpiąco. Wywróciłam niezadowolona oczami.
- W cale nie muszę być z Tobą. Są jeszcze inni chłopacy w naszej klasie oprócz Ciebie.- odparłam z grymasem. Kłóciłam się z samą sobą. Z jednej strony chciałam z nim tańczyć, bo podoba mi się jego bliskość, ale z drugiej jest Lu, która dalej nienawidzi mnie za to co zrobiłam. Straciłam jej zaufanie i nawet nie wiem jak je odzyskać. A przez pomoc Verdasa to na pewno się nie uda.
- Chyba jednak musisz być ze mną. Federico jest z Ludmiłą, Diego z Fran, Ross z Ashley, PJ z Eleną...
- Przestań wymieniać. Będę z tobą, ale nie dlatego, że tego chcę, robię to bo muszę.- rzuciłam ostro przez zaciśnięte zęby.- Mówiłam Ci już co o tobie myślę i mam nadzieję, że w końcu to zrozumiesz.- dopowiedziałam. Odwróciłam się w stronę Lu, która bardzo dobrze rozumiała się z Włochem. Z powrotem odwróciłam się w stronę szatyna.- Wykorzystałeś moją przyjaciółkę, nawet sama nie wiem dlaczego.
- W połowie dla swoich celów a w drugiej połowie dla celów mojego przyjaciela, który tak panicznie bał się podejść do Ludmiły i zagadać.- wyznał.
- Czyli jednak Leon Verdas ma serce. Tym mnie zaskoczyłeś. Naprawdę.- zaśmiałam się sztucznie.- Jednak jesteś pokręcony i nienormalny.- dopowiedziałam.
- Wiem to Violetto, ale wiem też, że za to mnie lubisz.- powiedział mi wprost do ucha. Wzdłuż mojego kręgosłupa przepłynął przyjemny prąd.- Wiem też, że bardzo lubisz moje odwiedziny, dlatego się mnie spodziewaj dzisiaj.- dodał i trochę się odsunął.- Słyszałem, że nie ma Twoich rodziców. A z tego co wiem lubisz moją bliskość...
!@#$%^
- Ludmiła czekaj! Lu! Zatrzymaj się!- krzyczałam za blondynką, którą ciągle przyśpieszała. Akurat teraz była bez Federico, od czasu naszej kłótni ciągle z nim się spotyka.- Ludmiła proszę porozmawiajmy.- chwyciłam ją za nadgarstek, tym samym zatrzymując ją.Wyrwała swoją rękę z mojego uścisku i założyła ręce.- Ludmiła wybacz mi. Ty jesteś dla mnie ważniejsza niż Leon. Mogę Ci wszystko wytłumaczyć. To jest naprawdę bardziej skomplikowane niż ci się wydaje. Tylko proszę wysłuchaj mnie.- mówiłam błagalny tonem.
- Mogę wysłuchać, ale nie gwarantuję, że Ci wybaczę.- odparła obojętnie, patrząc wszędzie tylko nie na mnie.
- Dziękuję. Masz teraz czas?- zapytałam. Kiwnęła delikatnie głową.- Możemy pojechać do mojego domu. Będziemy same i na spokojnie ci wszystko wytłumaczę.- zaproponowałam. Zgodziła się, więc razem ruszyłyśmy w stronę mojego samochodu. Podczas drogi atmosfera między nami była nieprzyjemna. Żadna z nas się nie odzywała. Próbowałam się skupić na jeździe, ale ciągle układałam sobie w głowie to co powiem blondynce. Po kilku dziesięciu minutach byłyśmy na miejscu. Wysiadłyśmy z pojazdu i poszłyśmy do domu. Będąc w środku skierowałyśmy się do salonu i usiadłyśmy na kanapie.
- Chcesz coś do picia?- zaproponowałam przerywając niezręczną ciszę.
- Dziękuję nie trzeba. Lepiej mów co masz mi do powiedzenia.- powiedziała bez jakichkolwiek emocji.
- Dobrze zacznę od początku. Poznałam Leona, wtedy kiedy Ty. Widziałam go czasami w dzieciństwie, kiedy jeździłam na konkursy. Zazwyczaj to on pocieszał Natalię, kiedy zazwyczaj ze mną przegrywała. Później Angie przydzieliła nas sobie do pary na ten projekt, a dobrze wiesz jak chcę go zdać. To było bodajże drugie nasze spotkanie. Pojechaliśmy do domku jego rodziców. Zaczęło padać i postanowiliśmy tam zostać na noc, więc to co wtedy mówiłam to było kłamstwo. Nie chciałabym aby rodzice się o tym dowiedzieli. To był właśnie ten czas kiedy coraz gorzej układało mi się z Ross'em, a Leon nagle pojawił się w moim życiu i..- mówiłam, ale Ludmiła mi przerwała.
- Przespałaś się z nim?- zapytała ciekawa. Zaśmiałam się szybko kręcąc głową.
- Nie, ale w tym dniu całowałam się z nim pierwszy raz. Wtedy było tak magicznie. Następnie obydwoje tak jakby próbowaliśmy się od siebie odsunąć. Nawet nie wiesz jak bardzo byłam zazdrosna, kiedy powiedziałaś mi, że Leon Cię zaprosił na randkę, ale jako dobra przyjaciółka chciałam się cieszyć twoim szczęściem podjęłam decyzję, aby odciąć się od Leona. Chciałam abyś to ty była szczęśliwa...- ponownie mi przerwała.
- I dlatego chciałaś aby Cię pocałował?- zapytała złośliwie. Wywróciłam teatralnie oczami.
- Nie. W tym dniu kiedy Leon zaprosił Cię na randkę razem z Maxi'm przyłapałam mojego ojca jak zdradza mamę z inną kobietą.- odparłam cicho łamiącym się głosem.- Za każdym razem kiedy sobie przypominam tą sytuację to chce mi się płakać.- dopowiedziałam. Spojrzałam na blondynkę, która trzymała dłoń na ustach i patrzyła na mnie z niedowierzaniem.
- Twoja mama wie?- pokręciłam głową i szybko wytarłam swoje oczy aby nie zacząć płakać.
- Chcę jej powiedzieć kiedy wróci z Europy. Tata specjalnie ją tam zabrał, bo dobrze wiedział, że przez telefon nic jej nie powiem. Właśnie wtedy aby wkurzyć tatę poprosiłam Leona aby mnie pocałował przy nim i udawał mojego chłopaka.- wyznałam.
- Dlaczego kłamałaś wtedy kiedy pytałam Cię czy zakochałaś się w nim?- zapytała. Oczy jej się zaszkliły.
- Bo mam nadzieję, że to jednak jest zauroczenie i z czasem minie.- odparłam.
- W moim przypadku to było na pewno zauroczenie, ale w twoim to coś więcej.- zaśmiałam się cicho.- Leon to po prostu przystojny idiota, który nie docenia uczuć innych. Ale dzięki temu wszystkiemu dowiedziałam się, że Federico to nie jest zła partia chłopaka. Jest troskliwy i potrafi wysłuchać.- dopowiedziała.- V naprawdę doceniam to, że jako moja przyjaciółka skrywałaś swoje uczucia do Verdasa i bardzo przykro mi z powodu rodziców.
- Lu ja naprawdę Cię przepraszam za to co zrobiłam, za to całe kłamstwo. Obiecuję już nigdy więcej Cię nie okłamać. Proszę Cię.- wyznałam łamiącym się głosem.
- Jesteśmy siostrami. Nie mogę się na Ciebie obrażać.- odparła. Szybko ją przytuliłam. Po moim policzku spłynęła pojedyncza łza szczęścia. Niespodziewanie się ode mnie odsunęła.- Mam rozumieć, że zakochałaś się w Verdasie?- zapytała patrząc mi prosto w oczy. Poczułam jak moje policzki zaczynają piec.
- No chyba raczej tak.- wydusiłam z siebie.
@#$/^&*
- Leon nie rozumiem Cię. Próbowałam naprawdę nie raz, czy dwa, dużo razy i uwierz mi nie udało się. Próbuję zrozumieć czy to wszystko co przez Ciebie czuję robisz specjalnie. Dlaczego taki jesteś? Nienormalny? Musisz być z siebie zadowolony. Rozwaliłeś moją przyjaźń z Ludmiłą. Wydaje mi się, że wykorzystałeś ja do swoich głupich celów. Denerwuje mnie to, że teraz patrzysz się na mnie tymi swoimi cudownymi oczami. Dlaczego to robisz?
- Podoba mi się to.- odparł jak gdyby nigdy nic i zbliżył się do mnie.
- Ugh. Jak ty mnie denerwujesz. Człowieku mam Cię dosyć. Takiego jaki teraz jesteś. Myślałam, że coś się w tobie zmieni, ale ty nie masz serca. Ciebie nie interesuje nikt inny. Liczysz się tylko ty. Chciałabym naprawdę porozmawiać z tobą tak jak kiedyś, kiedy mi zaufałeś i powiedziałeś coś o sobie.
- Nie oczekuj zbyt wiele.- rzucił i jeszcze bardziej zbliżył się do mnie. Odepchnęłam go delikatnie rękami.
- Ty też nie oczekuj zbyt wiele.- odpowiedziałam.
Budzę się szybko, znowu śni mi się sytuacja sprzed trzech dni. Przeniosłam się do pozycji siedzącej. Przetarłam zaspane jeszcze oczy. Nie wiem, która jest godzina, ale jest jeszcze ciemno.
- Ja pierdziele co za popieprzony sen.- mruknęłam ponownie kładąc się. Ułożyłam się ponownie wygodnie. Poczułam nagle mocny zapach męskich perfum i czyjąś dłoń gładzącą mój policzek. Było mi bardzo przyjemnie... Szybko otworzyłam oczy, przed sobą zobaczyłam twarz Leona. Odepchnęłam go do tyłu tym samym spadając z łóżka na niego.
- Szybko przechodzisz do konkretów.- zaśmiał się. Szybko z niego wstałam. Zaświeciłam lampkę i spojrzałam wyczekująco na Verdasa.- Mówiłem, że przyjdę.
- Jak tutaj wszedłeś? Zamknęłam okno.- rzuciłam chodząc niespokojnie po pokoju.
- Violetto istnieje takie coś jak drzwi. Około godziny temu Jake jeszcze nie spał i mnie wpuścił. A teraz proszę Cię przestań chodzić, albo ubierz jakieś spodenki. Uwierz mi ta koszula w cale nie jest taka długa.
- To znaczy, że Jake Cię wpuścił do mojego pokoju, nie bojąc się o to, że możesz mnie na przykład zgwałcić? Muszę z nim porozmawiać o tym.- rzuciłam nie przywiązując większej uwagi do tego co powiedział.- Zobaczyłeś mnie jak śpię. Jak wyglądam, bez make up. Pewnie chce Ci się śmiać, ale nie robisz tego, bo nie pozwala ci na to Twoja duma, czy coś tam...
- Violetta wyglądasz na prawdę bardzo ładnie. Wiesz, że twój makijaż nie jest nawet taki widoczny, więc teraz to bez różnicy.- poczułam, że się rumienię.
- Leon może wrócisz do swojego domu? - zapytałam tym samym zmieniając temat.
- No właśnie tutaj jest mały problem. Zapomniałem kluczy od domu a nie chcę wracać do domu o tej porze w końcu jest już późno, a nie chcę żeby rodzice myśleli, że znowu zaczynam odwalać. Jeszcze wezmą mi klucze od motoru i nie oddadzą. Tego bym nie chciał.
- Chcesz zostać tutaj na noc?- zapytałam zaskoczona. Pokiwał głową z uśmiechem. Wstał z podłogi i mnie zatrzymał, tak że teraz staliśmy od siebie na odległość wyciągnięcia jego rąk.- Dobrze możesz zostać, ale śpisz na podłodze.- oznajmiłam. Poruszał brwiami. Ściągnął bluzę, i koszulkę, kiedy zaczął rozpinać pasek od spodni, powstrzymałam go. To by wywołało coś czego teraz nie chciałam czuć najbardziej, pożądania. Położyłam się na łóżku i zgasiłam lampkę. Takie dziwne uczucie spać znowu z Leonem. Odwróciłam twarz w drugą stronę. Nagle poczułam jak kołdra się podnosi. A po chwili czuję ręce Verdasa oplatające mnie i przybliżające do siebie.
- Dobranoc.- wymruczał.
- Dobranoc.- odparłam szeptem ledwie słyszalnym. Trudno było mi mówić, kiedy czułam jego ciepłe ciało oplatające mnie od tyłu...
@#$/^&*
Rozdział XXII za nami ^-^
Rozdział pisany z myślą o kuzynce, która nie raz mi pomagała, za co bardzo jej dziękuję ♡♥
Przepraszam, że tak późno, ale szkoła. Już niedługo mam ferie :>
Dziękuję osobom, które komentują i zostawiają po sobie ślad :**
Do następnego <3
Julson ♥
OdpowiedzUsuńAAAAAAA! Boże kochany!
UsuńWchodzę sobie w nocy przed snem na telefon (tak jak zwykle xd), miałam pójść, ale... Ja oczywiście musiałam pomyśleć o twoim blogu xd No, bo wiesz.. nadzieja na nowy rozdział umiera ostatnia :P
Okey, wchodzę... ładuje się, ładuje... JEST! Patrzę, nowy rozdział!! :D 11 komentarzy! Ja już się cieszę, od razu mi się odechciało spać... xd Szybko otwieram... ładuje się i ładuje... i załadować nie może... Po chyba minucie, wkurzona trochę przesuwam do samego końca (na komentarze). Patrzę... Zaraz... ZAJĘŁAŚ MI!!! Tak się ucieszyłam, że aż mnie skurcz w nodze złapał xDD (bo tak jakoś na tym łóżku przyjęłam dziwną pozę radości xdd).
Matko kochana! Jak ja się ucieszyłam :*** Dziękuję za wysłuchanie mojej prośby :D Widzisz? I na początku od razu jest lepiej! A nie... Jak zwykle się spóźnię i będe gdzieś na końcu xD To nie daje takiego efektu :D
Dobra, koniec tej życiowej historii w moim wykonaniu, mam nadzieję, że nie zanudziłaś się już na śmieć, bo mam zamiar dalej kontynuować ten jakże denny komentarz ;*
Sto lat dla twojej kuzynki <3 Huehuehue :D Przekaż jej ode mnie wszystkiego najlepszego ode mnie :D
ROZDZIAŁ JAK ZWYKLE FANTASTYCZNY *-* Choć ma jedną, jedyną wadę... Zdecydowanie za szybko się go czyta :C
Ta, to co zrobił Leon... Boże, szkoda mi Fiolki, a to jest nowość... Verdas to brutal! xd I prędko nie zmienię swojego zdania...
Och! Jakie to mądre ze strony Germana! A co tam... Zdradził sobie żonę, jego córka to widziała, no to co? Niech wyjedzie sobie na wakacje z żoną, wtedy na pewno się nie dowie! :D xd Logika ;-; To co? On ma zamiar nie wrócić? Albo nie! Lepiej! Niech Violkę z domu wyrzuci, albo ją do szkoły z internatem wyśle! O! Wedy jego żona na pewno się nie dowie! xd Nie, nie patrz na to co mówię, odwala mi już od samego rana... Kurier przyjeżdża xd
A jakby tak... Przyszła ta jego kochanka i powiedziała, że jest w ciąży? Boże, ale by była akcja! Kurna, dobra już cicho, bo zaraz całą fabułę Ci napiszę na nowe rozdziały xd
Ha! Violka już przyznaje przed swoim bratem, że się w Lajonie zakochała! Ha!
Wiedziałam, że będzie bal B| Nawet nie było o czym innym mowy xd Spróbowali by co innego... Ja bym ich dorwała ;d
I znowu Leon z Violą *-*
I widzisz... Taki układ par mi się podoba, i takie pary mają być do końca opowiadania :D Mi to pasuje :D
Uuu... A Viola taka zadziorna! I dobrze! Niech Verdas ma za swoje, pff!
Dla Federico... Też mi coś...
I co? I co? I co, Verdas? Pogodziły się! I co?
No! Ja wiedziałam, że Viola i Ludmi się pogodzą! Ja to po prostu wiedziałam! Widzisz! Moja "kobieca" intuicja nigdy nie zawodzi! Czeba się jej słuchać :D
Ale tak na serio... Strasznie się cieszę, że się pogodziły. No i że Viola się jej wygadała :d
Ajjj <3 Vilu śni o Leonie <33
I mi się o uszu obiło to takie "Amor" z "Nuestro Camino" ^^ Nie wiem w sumie dlaczego, ale kii ^^ I teraz sobie włączę ^^ Po co ja to mówię? xd
Ha! Wiedziałam, że do niej przyjdzie! ja to wiedziałam! Ma intuicja znów nie zawodzi B| Jak już powiedział, że do niej przyjdzie do od razu mi się pomyślało, że w nocy :D Jestę jasnowidzę :D
Jasnowidz Julson powie Ci przyszłość! xd
Ale te jego gierki mnie wkurzają... Gdyby były na serio.... okey, to mega słodkie, ale... to co on robi... blee..
Leon mógł zdjąć te spodnie :D Skoro miały wywołać... Albo nie! Viola musi się opamiętać! to musi się źle odbić na Verdasie! Nie, nic... xd
Ale spał na podłodze... xd Też mi coś... xd
Jeszcze raz strasznie dziękuję za zajęcie miejsca ♥♥♥ Możesz tak robić częściej :D
Czekam na kolejny rozdział <3 :*
Kocham <33
Julson ♥
Jorgista Forever
OdpowiedzUsuńBoże cudowny rozdział!
UsuńPrzepraszam, przepraszam, przepraszam! Przepraszam, że dopiero teraz, ale wyjechałam na ferie i nie miałam dostępu do laptopa, a internet miałam tylko na telefonie, a nie chciałam z niego pisać ci koma. Tak więc teraz wracam i jeszcze raz tak jak mówiłam rozdział wspaniały ;)
No i znowu ten traf, że Viola musiała być w parze z Leonem :D I tańczyli sobie i Fede w końcu z Lu gadał, a nawet tańczył i razem tyle czasu spędzają <3 No mówiłam, że Lu musi wybaczyć Violi :) I tak się stało i teraz już Lu wszystko wie i wybaczyła jej ;D Ten sen i pomyśleć, że to było na serio. Hahaha jak ona już się obudziła to wiedziałam, że on gdzieś tam będzie, a on sobie leżał obok niej i gładził ją po policzku :3 Z jednej strony słodko, ale z drugiej za ten jego plan to mam ochotę go udusić. Ale zdziwiło mnie, że ona się powstrzymała jak zaczął się rozbierać hehe :P Podobno miał spać na podłodze, a tu kładzie się obok niej i jeszcze przyciąga do siebie i weź tu go zrozum :D Ciekawe co będzie rano ;)
Dziękuję za zajęcie miejsca pod tak wspaniałym rozdziałem <3 Teraz powinnam już komentować normalnie ;) Lecę czytać kolejny rozdział ;*
Kocham Cię <333
Zajmuje!
OdpowiedzUsuńMoje
OdpowiedzUsuńLeon i Violetta w parze ?
UsuńZapowiada się ciekawie
Ciekawi mnie tylko jaki taniec będą tańczyć ? :o
Towarzyskie?
Jeśli tak życzę sobie TANGO <3
Ludmila i Violetta znowu siostrami ^^
Przeczuwałam że się pogodzą ...
ale żeby tak szybko ? :o
Tym mnie zaskoczyłaś.
Lu i Federico?
Kroi się coś ciekawego B|
Fedemila?
Jeśli tak to masz moje błogosławieństwo <3
A co do Leona u Violetty
Rozwalił mnie teks z oknem i drzwiami xD
Rumieniąca się Violetta = standardzik jeśli Leosiek jest w pobliżu
I ten moment ze spodniami xD
Jesteś moim mistrzem i tyle <3
Ale chwila chwila Leon miał spać na podłodze :o
Co się stało ze nie śpi na podłodze?
Bo chyba nie pomylił podłogi z łóżkiem ?
Dobra to je facet tego nie ogarniesz.
Czekam tylko na reakcje rodziców Violetty na Leona w jej łózko xD
A i przewiduje podwójną randkę Fedemili i Leonetty B|
Zapraszam do sb
http://leonettaamoparasiemprer.blogspot.com/
Życzę weny <3
`Syd
Jejku świetny rozdział <3
OdpowiedzUsuńCzytam twojego bloga od niedawna i jestem zachwycona :)
Bardzo podoba mi się twój styl pisania i fabuła teego opowiadania :3
Już nie mogę się doczekac następnego rozdziału :*
Buziaki :*********
Boski! <3<3<3
OdpowiedzUsuńDobrze że Lu wybaczyła Vilu, bo bym dostała
Zawału serca!
Czekam na next
Życzę weny
Xd
moje
OdpowiedzUsuńHejson <3
UsuńAaale świetny rozdział, serio!
Uwielbiam to opowiadanie i jednak zmieniam zdanie.. Leon mnie nie wkurza tylko rozśmiesza.. No normalnie jak czytałam jego teksty go taka radość hahaha <3
"odrazu przechodzisz do konkretów" hahahaha nie no to było genialne <3
Będą razem tańczyć na balu uhuhu :D Kurde no Verdas, weź już się ogarnij z tą zemstą bo ewidentnie widać, że ona Ci się podoba i koniec wykrzyknik, o
Na szczęście Ludmiła wysłuchała Violettę i jej wybaczyła. Wie już o wszystkim, jak to było, gdzie jak co i w ogóle noi prawidłowo :3
I Federico widać wziął się za siebie, Ludmiła już zapomniała o Verdasie i uświadomiła sobie, że to tylko zauroczenie :3 I dowiedziała się też, że Violetta jest zakochana w Verdasie :D
Ten znowu do niej przyszedł hahaha :D No w sumie ostrzegał ale hahaha <3 Nie no rozwala mnie ten chłopak :D I jeszcze jej komplementy wali :D
Śpią razem, śpią razem, śpią razem - woooow to takie słodkie, romantyczne i w ogóle ale z drugiej strony jak sobie pomyślę, że on nadal chce ją zranić to mam ochotę urwać mu ten ładny łeb :D
Kocham to opowiadanie, kocham poprostu <3
Okej, już nie zanudzam :D
Do następnego <3
Kocham <3
Buziaki :*
Rosalie ♥
Wrócę ;*
OdpowiedzUsuńNocna Nathalis jak zawsze powraca ^^
UsuńAjaj jestem 9.To rekord na twoim blogu :D.
Jaram się <3.
Zacznę od tego:
Rozdział jest ZAJEBIASZCZY,BOSKI,CUDOWNY,NIE Z TEJ ZIEMI!
Oddasz trochę talentu ;3?
Please <33.
Jeey Viola i Lu pogodzone <33.
I tak ma być ;D.
Verdasek jaki tekst do Violi palnął :P.
Ostry sex miał na myśli ;ppp
(Jestem zboczona)
Na początku kiedy Leoś się rozbierał,pomyślałam:
"Będzie ostry seksik"
Awwww ;3.
Wspaniały ;* Awww jamk słodko Leonetta razem śpi, może Leon tych kluczy specjalnie nie wziął? Jupii Lu i Viola pogodzone! :) Mega się z tego cieszę. Aaa Fedemila się robi ::D Rozdział jak mówiłam świetny :) Miłych nadchodzących ferii ja juz niestety po :*
OdpowiedzUsuńKochana przepraszam, że ostatnio nie skomentowałam, ale szkoła daje się we znaki ;/
OdpowiedzUsuńRozdział cudowny <3
Leonetta coraz bliżej <3
Fedemiła także ^^
Na szczęście Lu jej wybaczyła ;)
W końcu prawdziwa przyjaciółka wszystko wybaczy ;)
Czekam na next aniołku <3
Witaj ;*
OdpowiedzUsuńAjajajaja. Nowy rozdział! ♥ Za każdym razem cieszę się jak jakaś wariatka xd Nowy rozdział Sky = szeroki uśmiech na twarzy ;)
Rozdział na tip top. Rewelacyjny! ;* Zresztą chyba żadna nowość, ja zawsze jestem pod wrażeniem Twojej twórczości ;*
Nie wiem czemu, ale pomyślałam, że to Ross podszedł do Vilu. Na szczęście moje przypuszczenia były błędne. Leon i Violetta będą razem tańczyli! ;* Los jakby idealnie połączył partnerów ;)
Lu i Violetta. Cieszę się, że się pogodziły ;) Przyjaźń nie zawsze jest łatwa. Zdarzają się sprzeczki, najważniejsze jest, aby umieć sobie wybaczać ;)
Leon w pokoju Vils *.* Awww. Położył się obok niej o_O Jest taki tajemniczy. Trudno odgadnąć jego intencje.
Cuuudo ♥
Życzę weny ;*
Pozdrawiam,
Rachel ;*
Boski. Z niecierpliwością czekam na next
OdpowiedzUsuńKocham takiego Leona :D
OdpowiedzUsuńI jednocześnie nienawidzę ;-;
Ale i tak kocham XD
Lu i Viola :3
Pogodziły się :D
Fede wkroczył do akcji :D
Leoś miał spać na podłodze :D
Ale śpi z nią i ją do sb przytulił :*
Te klucze to tylko wymówka ^.^
Mraśnie u nich :3
Szkoda, że on chce jej tylko zniszczyć życie :(
JAK MOŻESZ?!
Zabiję go....
On jest zbyt tajemniczy...
Leonetta się ze sobą przespała XD
No niby tak, ale nie w takim sensie jak wszyscy pomyśleli :D
Czekam :D
Żegnam
Super
OdpowiedzUsuńWspaniały!!
OdpowiedzUsuńVils i Leoś w jednym łóżku <3 ***
Wróce
OdpowiedzUsuńCudnyyy <3
OdpowiedzUsuńCudnyyy <3
OdpowiedzUsuńBoski<3
OdpowiedzUsuńAmcia:)
Wspaniały rozdział
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, chciałam wczoraj skomentować, ale źle się czułam i postanowiłam, że zrobię to dzisiaj
Jak mówiłam rozdział genialny
Violetta i Lu pogodziły się, a jeżeli nie to sory bo wczoraj czytałam i właśnie to konkretnie zapomniałam a nie chce mi się wracać do tego i czytać od początku
Tak teraz sobie myślę, czy Leon tych kluczy specjalnie nie zapmniał, albo miał i po prostu chciał realizować plan
No nie ważne
Nie mogę się doczekać nexta
Mam ogromną nadzieję, że szybko go dodasz
Pozdrawiam
Lucyy
Zajete <3
OdpowiedzUsuńJestem i ja ♥
UsuńI nawet nie spóźniona ;o
Wow, brawa dla mnie xD
A zanim jeszcze przejdę do konkretów
(to słowo kojarzy mi się z tym, co powiedział L do V :D)
Napiszesz kiedyś coś, co nie spodoba mi się, będzie beznadziejne, nudne itd.?
Przeczytałam wszystkie rozdziały tego opowiadania,
jak i poprzedniego i wszystkie mnie zachwyciły,
każdy był na swój sposób wspaniały <3.
Dlatego oby tak dalej i nigdy nie rezygnuj z tego,
bo nie mam bladego pojęcia, jak przeżyje bez Twoich rozdziałów *.*
Teraz rozdział.
Kolejna perełka w Twoim wydaniu ♥
Zmartwiłaś mnie początkiem rozdziału.
Violetta i Ludmiła pokłóciły się, i to poważnie.
Bałam się, że przez dłuższy czas nie zamienią ze sobą słowa,
jednak jak przystało na prawdziwe przyjaciółki, pogodziły się.
Ludmiła, najwspanialsza osoba na świecie, wybaczyła V
i ponownie jest wszystko między nimi w porządku. I tak ma zostać! :D
Violetta zaczyna nabierać podejrzeń, co do intencji Leona.
Czy Leon zdąży otrząsnąć się i przerwać swój plan,
nim Violetta na dobre utwierdzi się w przekonaniu,
że jego działania mają na celu przysporzyć jej cierpienia. ;oo
Nocna wizyta u V w sypialni *-*.
Co z tego wyniknie ?
No, nie ukrywajmy, podoba mu się Violetta.
Wmawia sobie, że wszystko co robi, to część jego planu,
a tak naprawdę robi to wszystko, by jak najczęściej widywać się z nią.
Jakoś nie wierzę, żeby nie miał przyjaciół, u których mógłby przenocować.
Ale zadecydował, że spędzi noc u niej, by pobyć z nią.
To takie oczywiste xD.
Verdas, otrząśnij się! Ja wiem, że ty ją kochasz,
więc zakończ swój plan i zacznij zastanawiać się,
jak ją uszczęśliwiać, a nie na odwrót ^-^
Niespójny jak dla mnie ten komentarz,
ale chyba najgorzej nie jest, prawda? :D
Czekam na next,
Całuję,
Katie :)
Zajmuję :*
OdpowiedzUsuńMiejscee <3
OdpowiedzUsuńJenyy, cudowny *,* z niecierpliwością czekam na kolejny ;) mam nadzieję, że jeszcze w tym tyg będzie kolejny rozdział ;d
OdpowiedzUsuńJestem baardzo ciekawa dalszej akcji.
OdpowiedzUsuńLeon z Violą <3
Zapowiada się bardzo obiecująco...
Uh cieszę się, że Ludmi wyjaśniła sobie wszystko z Violą,
Nie chciałabym aby dalej były skłócone.
Czekam na next ;)
http://timewillshowff.blogspot.com/
-Halo z tej strony Aneciak. Pewnie się mnie tutaj nie spodziewałaś. **
OdpowiedzUsuńWiem, że zazwyczaj mówię ci, że twoje rozdziały i w ogóle cały twój blog jest boski na żywo, ale tym razem postanowiłam co to napisać w komentarzu.
Kochanie ty moje dziękuję za dedykację i życzenia urodzinowe. Haha ale mi zrobiłaś niespodziankę na skype i wiesz dobrze, że ładnie śpiewasz ;** <333
Ten ! Rozdział ! Jest ! Rewelacyjny ! Jak ! Każdy ! Poprzedni ! I ! Pewnie ! Każdy ! Następny !!!
Pisanie komentarzy jest naprawdę trudne. Wow w końcu się o tym przekonałam xp
Powiedziałaś mi o swoim blogu, kiedy napisałaś shota o pierwszym razie Leonetty ^-^
Hohoho nasz ulubiony paring Leonetta, ale kurde dlaczego ty mi to to robisz? Chociaż dobrze wiem jak połączysz L i V to i tak nadal wkurza mnie Leon. No bo weź to akurat jasne, że zemsta najważniejsza w końcu to chłopak, chociaż pamiętasz zemstę Pati? Hahaha no to się dziewczyna zmarała ;D
Elna dobrze, że przyjaźń Violi i Ludmiły wróciła. Jeszcze taka szczera rozmowa. No ja wiedziałam, że one się pogodzą w końcu to siostry. No tak jak my ( nikt nie musi wiedzieć, że jesteśmy kuzynkami) siostry. Masz iść do tek samej szkoły co ja, bo kurde no mało się teraz widujemy. Weekendy i skype to nie to samo co takie nasze kilku godzinne spotkanie. Pamiętaj jutro wpadasz do mnie na Violettę, uwielbiam z tobą oglądać <3
Haha. Leonetta znowu razem w parze, kto by się spodziewał? Na pewno nie ja ;>
I jeszcze do niej ten Lovelas przyszedł. Mógł ściągnąć te spodnie. A co? Fajnie by było. Może by doszło do the first time Leonetty ^^ ej przypomniało mi się jak oglądałyśmy film o podobnej nazwie co ten chłopak wyszedł przez okno i chciał skoczyć chyba na drzewo ale mu się to nie udało. To było w tym? Za dużo filmów razem oglądamy i nie za bardzo pamiętam xpp
Dlaczego ciągle odbiegam od tematu ? Jestem głupia. Ej śnieg sypie! Wiem jak bardzo go nie lubisz, ale ferie już niedługo, więc zostaje tylko czekać :*
Kończę ten komentarz i czekam na twoją odpowiedź. Spodziewałaś się ? Wiesz, że cię kocham <33 jeszcze raz dziękuję ;**
Zakochałam się w Twoich opowiadaniach *,* Czekamy na kolejny ; ) i mam nadzieję, że podczas ferii będziesz częściej dodawać rozdziały bo jestem niecierpliwą osobą ale jakoś wytrzymuję to czekanie na kolejne rozdziały <3
OdpowiedzUsuńWspaniały !! I ten leoś u V w pokoju Awww :)))) cudeńko. Nie mogę sie doczekać następnego. Co zrobi leon i co z jego planem ?? Ok poczekam :**
OdpowiedzUsuńWpadniesz do mnie i ocenisz??
Pozdrawiam ,besos
Szalonaa BLONDYNKA
No nie mogę z tym twoim blogiem <3 MIÓD MALINA PO PROSTU <3 a ten następny rozdział może +18? albo nie może go odrzuci a Verdas się zmieni i się zakocha w Violi <3 <3 a , może po tej nocy się zmieni ? :D no yy.... brak słów by opisac ten rozdział jak on przyszedł do jej pokoju <3 i te jego słowa o spodenkach i jak się rozbierał i te spodnie <3 <3 AA ! no nie wytrzymie czekam jak najszybciej!! błagam bo nie wytrzymie :D :D :D ^^ <3 :**
OdpowiedzUsuńZarąbisty ;* ♥♥♥ kocham to opowiadanie ♥♥♥
OdpowiedzUsuńJeszcze jeden.! Jeszcze jeden.! a tak na serio to jeszcze więcej.! <3 cudowne opowiadanie ; ) czekam, żeby poznać dalsze losy bohaterów ;*
OdpowiedzUsuńCudooo! <3 Czekam na następny ;)
OdpowiedzUsuńCudowniastyyyyy *°*
OdpowiedzUsuńAszki i Oszki xD
Leon i Viola w jednym łóżku ?
Och och och to sie tera będzie działo C; i nadal nie mg że on tak sobie tak poprostu był u niej xD hmmmm nwm czy wierzyć w to że on zgubił klucze czy to był tylko pretekst do spędzenia nocki z Violą ...hmmm ...
Wracając ;D Lu i Viola pogodzone i wszystko już między nimi jasne C:
Oooo ale co ja tam widze Lu wychwalała Federa?! Yhymmmmm wychwalała C; omg ! No to to to będzie teraz bardzo ciekawie xD No ale ale xD Viola wyjawiła Lu że ojciec zdradził jej matkę ...hmmm też ciekawe czy Violetta powie to wszystko bo niby ma to zrobić ale nwm xD
Ej no a ja od poniedziałku do szkoły :'( czm ?! Ja chce jeszcze ferie ...
Dobra nie ważne xD
Ubustwiam te opowiadanie bo niby wszystko tak wolno idzie ale jak wreszcie Leonetta zaistnieje to nawet nie będe wiedziałaa kiedy xD ♡ ♥ ♡ ♥
Więc czekam na naszą parkę *^* ♥ ♡ a no i oczywiście czekam na Fedemiłe ♥ ♡ ♥ ♡
Pst....czekam z niecierpliwością na next ☺
Pozdrawiam Silaaa :D C:
Kochanee <3 kiedy możemy liczyć na kolejny rozdział.? ;)
OdpowiedzUsuńNa szczęście wszystko sobie wyjaśniły i są przyjaciółkami ^^. Tak bardzo się cieszę, że V odważyła się to wszystko powiedzieć, a Lu jej wybaczyła. Czyli Vilu jest szczęśliwa (chyba, że Leon popsuje coś tym swoim wrednym planem).
OdpowiedzUsuńFedemiłę czuję w powietrzu <3. Feder ją zdobywa, a Lu zaczyna coś czuć ^-^. Czyli zakończyła z Leoniastym, który ma prawo być tylko z V.
Znowu splata Leonettę szkoła. Tym razem taniec. Wydaje mi się, że po tym balu będzie Fedemiła i coś więcej Leonetty ♡♥.
Vilu daje rady braciszkowi :3. Wreszcie "jak prawdziwe rodzeństwo" (chociaż chyba nim byli). Może Jake się do nich zastosuje w przyszłości?
Jake lubi Leona ^-^. A V się boi o samą siebie.
Śpią razem <3.
Czekam na next z niecierpliwością ;*.
Autorze mogę prosić o jakąś informację kiedy pojawi się nowy rozdział.? Besos.! <3
OdpowiedzUsuńRozdział pojawi się może dziś wieczorem ^-^
UsuńJuż nie mogę się doczekać.! <3
UsuńCudowny blog :D
OdpowiedzUsuńOd dziś będę na niego wchodzić !
Zapraszam też do mnie : http://fedemila-moja-historia.blogspot.com/
Zajebisty <3
OdpowiedzUsuń