niedziela, 8 lutego 2015

Rozdział XXIII "Nie wiem"


Dedykacja dla Natalia K 

***

Obudziłam się myśląc, że to co się wydarzyło w nocy to tylko mój sen, jednak kiedy spostrzegłam się, że moja twarz leży na jego torsie to trochę oprzytomniałam. Delikatnie wyswobodziłam się z jego objęć. Muszę przyznać, że on ma twardy sen. Wzięłam swój telefon z szafki nocnej i cicho powędrowałam do łazienki. Mam nadzieję, że Leon się nie obudzi w tym czasie. Szybko odblokowałam telefon. 7:34. Ludmiła będzie na mnie zła, ale ona jako jedyna może mi doradzić. Wybrałam jej numer i czekałam aż odbierze.
- Vilu dlaczego nie śpisz?- zapytała zaspanym jeszcze głosem.
- Lu mam do Ciebie sprawę co byś zrobiła, gdyby chłopak, który Ci się podoba leżał w twoim łóżku w samych bokserkach?- odparłam szeptem.
- Leon jest u ciebie?! Co on tam robi?!- nagle oprzytomniała, zaśmiałam się pod nosem.
- Tak Leon jest u mnie, wszystko powiem Ci później w Studio. A teraz co mam robić? Chcę wyciągnąć od niego kilka informacji, ale boję się, że mi za chwile gdy tylko się obudzi ucieknie. Doradź szybko.- poprosiłam.
- Okej. Emm. Przywiąż go czymś do łóżka, albo wyrzuć mu ubrania, zamknij szczelnie pokój. Zrób cokolwiek. Teraz kobieto pozwól, że jeszcze sobie pośpię.- rzuciła chyba ziewając i rozłączyła się. Odstawiłam białe urządzenie na półeczkę w łazience. Rozpięłam guziczki od koszuli, pokazując tym samym swoją bieliznę i powoli wyszłam z pomieszczenia. Szatyn dalej spał, co dla mnie okazało się pozytywem. Nie tylko dlatego, że mogłam podziwiać go podczas snu, ale dlatego, że mam teraz pewien plan.


@#$/^&*

Gdy tylko usłyszałam, że kołdra się powoli rusza spojrzałam w stronę łóżka z uśmiechem. Verdas próbował wyrwać ręce, ale związałam mu je razem i przywiązałam do szczebla łóżka.
- Violetta dlaczego jestem związany? - zapytał zaspanym głosem i rozejrzał się dookoła. Posłał mu uśmiech i usiadłam obok niego na łóżku.
- Leonku albo teraz mi wszystko wyśpiewasz, albo będziesz tak leżał dopóki mi się to nie znudzi.- rzuciłam. Zaśmiał się nie patrząc w ogóle na mnie. Chwyciłam go za twarz i obróciła w swoją stronę.- Tak ma być.- mruknęłam. Utrzymywaliśmy kontakt wzrokowy przez pewien czas.
- Dobrze, to co chcesz wiedzieć?
- Chcę wiedzieć dlaczego tak się głupio zachowujesz? Wydaje mi się, że lubisz ranić innych. Teraz powiedz mi czego nie wiem i czego powinnam się nie dowiedzieć.- odparłam nie odrywając od niego wzroku. Tak bardzo mnie korciło aby go dotknąć. Przejechać palcami po jego bliznach.
- Violka ja mam taki charakter. Przyzwyczajenie. Jakby to powiedzieć uczucia są dla mnie przereklamowane...
- Nie wierzę.- burknęłam.- Naprawdę nic nie czujesz? A co z Larą? Jakbyś jej nie kochał to do tego wszystkiego by przecież nie doszło.- dopowiedziałam.
- Ale się zmieniłem.- odpowiedział i ponownie odwrócił swój wzrok. Westchnęłam. Gdyby nie odwrócił wzroku, byłabym prawie pewna, że Lara znikła z jego życia, jednak on odwrócił wzrok jakby bolało go to, że patrzył w moje oczy, a nie jej. Poczułam ukłucie w serce, gdy o tym pomyślałam. Dotknęłam jego jednej blizny i przejechałam po niej palcami. Obserwowałam jego reakcję. Przymknął oczy.- Odwiąż mnie. Proszę.- powiedział szeptem i zacisnął usta w wąską linię. Postanowiłam spełnić jego prośbę. Wyprostowałam się tak aby mój biust był dla niego bardzo widoczny. Odwiązałam go od szczebla, a kiedy mi się to cudem udało to wzięłam nożyczki i przecięłam krawat, ulubiony taty. Chyba go już więcej nie założy.
- Drzwi są i tak zamknięte, więc stąd nie wyjdziesz.- oznajmiłam. Rozglądał się po pokoju jakby czegoś szukał.- Aha woje ubrania są tam w kącie.- wskazałam palcem na jeden z kątów w pokoju. Kiwnął delikatnie głową. Usiadłam na łóżku obok niego.- Jakbym Cię teraz pocałowała to co byś zrobił?- zapytałam i spojrzałam na niego. Uśmiechnął się.
- Nie wiem.- rzucił i także na mnie spojrzał.
- Co byś zrobił gdybyś spotkał Larę? Dalej Ci na niej zależy?- powiedziałam prosto z mostu. Zmrużył oczy i zaczął nerwowo drapać się po karku.
- Nie wiem. Bardzo długo jej nie widziałem. Nie... Nie wiem co bym zrobił. Była dla mnie ważna, ale teraz nie wiem. Proszę Cię nie rozmawiajmy o niej.- wyznał.- Mogę przyjść do Ciebie wieczorem, kiedy nie będziesz jeszcze spała wtedy będzie lepsza pora na rozmowę.- dodał i przekręcił głowę w moją stronę.
-Dlaczego wieczorem a nie teraz?- zapytałam ciekawa. Posłał mi uśmiech.
- Wtedy najlepiej mi się rozmawia.- odparł. Kiedy otworzył usta w celu powiedzenia czegoś przerwało mu szarpanie klamki, przez kogoś po drugiej stronie.
- V chodź na śniadanie!- usłyszałam krzyk brata. Chciałam wstać z łóżka, ale poczułam jak Leon chwycił mnie za nadgarstek. Spojrzałam na niego pytająco. Przysunął się do mnie, w głębi duszy miałam nadzieję, że chce mnie pocałować jednak on mnie przytulił. Z uśmiechem wtuliłam się w niego mocniej. Teraz czułam się szczęśliwa, jestem w ramionach chłopaka, który zawładnął moim sercem. Jednak wszystko co dobre nie trwa wiecznie po upływie kilku minut odsunął się ode mnie, wstał z łóżka i wziął swoje ubrania. Podeszłam do swojej wielkiej szafy wyciągnęłam z niej komplet. Ściągnęłam z siebie koszulę, pomimo tego, że stałam do niego tyłem to czułam na sobie jego przenikliwy wzrok. Odwróciłam się do niego przodem.
- Podasz mi mój telefon? - wymyśliłam na poczekaniu. Chciałam tylko się upewnić w swoim przekonaniu. Nie myliłam się. Jego wzrok błądził po całym moim ciele. Podał mi urządzenie. Posłałam mu słodki uśmiech. Szybko ubrałam się w wybrany strój i odkluczyłam pokój.
- To ja będę wracał do domu. Zobaczymy się w Studio?- odezwał się po chwili ciszy.
- Nie masz może ochoty zjeść z nami śniadania?- zapytałam z nadzieją i zatrzepotałam rzęsami jak Ludmiła kiedy o coś prosi. Posłał mi uśmiech, odebrałam to jako tak, więc pociągnęłam go za rękę do jadalni, w której znajdował się już Jake. Usiedliśmy przy stole obok mojego brata, który jadł tosta z dżemem i patrzył na nas podejrzliwie.
- Czy między wami doszło do czegoś w nocy?- zapytał nagle. Spojrzałam na niego zdziwiona, a później na Leona uśmiechającego się, ponownie spojrzałam na rodzeństwo.
- Nie doszło.- odparłam zarumieniona. Wzięłam sobie kromkę chleba.
- Na pewno?- dopytywał smarując następną kanapkę.
- Młody zapewniam Cię, że nie doszło do niczego. Poza tym, że razem spaliśmy, tylko spaliśmy. Uwierz mi twoja siostra jest czysta. Na razie.- ostatnie słowo wypowiedział szeptem. Kopnęłam go w nogę i posłałam złowrogie spojrzenie.- Wy tak codziennie jecie razem śniadanie? Znaczy się Wy i rodzice?- zapytał jakby smutny. Kiwnęłam lekko głową.- Nie pamiętam kiedy ostatni raz siedziałem z rodzicami przy jednym stole, a kiedy ostatni raz z nimi cokolwiek jadłem.- wyznał. Widziałam, że jest mu smutno, ale próbuje to za wszelką cenę ukryć. Reszta posiłku minęła w mniej niezręcznej atmosferze. Chociaż ciągle głowiłam się nad użyciem przez Leona słowa na razie.

!@#$%^&

Weszłam do Studio wolnym krokiem nie śpieszyło mi się nigdzie. Zajęcia z Angie zaczynają się dopiero za piętnaście minut. Kiedy byłam na korytarzu zauważyłam Ludmiłę przytulającą się z Federico. Na mojej twarzy pojawił się szeroki uśmiech. Nagle poczułam czyjeś ręce na moich oczach, skądś kojarzę perfumy, ale nie koniecznie wiem do kogo one należą, na pewno są one damskie.
- Zgadnij kim jestem.- powiedziała Włoszka o imieniu Francesca.
- Fran.- zaśmiałam się. Ściągnęła swoje dłonie z moich oczu. Odwróciłam się do niej przodem.- Czy ja coś przegapiłam? Dlaczego jesteś taka wesoła?- pytałam widząc jej promieniujący uśmiech na twarzy. Przytuliła mnie a po chwili odsunęła od siebie.
- Nawet nie wiesz jak wszystko zaczyna się układać. Diego wczoraj poprosił mnie o chodzenie i teraz jesteśmy parą. Do tego moja mama znalazła sobie jakiegoś faceta. Nie znam go jeszcze, ale mam nadzieję,  że poznam.- wyznała. Przytuliła mnie, ale szybko się odsunęła.- Diego przyszedł.- pisnęła ucieszona i pobiegła w jego stronę wskakując mu w ramiona. Kiedy innym w około się układa mi się wszystko psuje. Zawsze był tak, że to mi wszyscy zazdrościli, ale teraz czuję się lepiej. Koło mnie przebiegł Federico, stanął obok zakochanych i zaczął im coś mówić. Zaśmiałam się pod nosem i podeszłam do blondynki. Przywitałam się z nią.
- Musiałaś mieć bardzo ciekawą noc.- zaśmiała się, a ja poczułam jak moje policzki zaczynają powoli nabierać intensywnego koloru.
- Spaliśmy razem na łóżku, ale nic poza tym tylko spaliśmy. Poza tym kazałam mu na podłodze, ale on zignorował moje słowa.- wyznałam z uśmiechem.-  A ty i Fede?- zapytałam ciekawa i w celu zmienienia tematu.
-Jesteśmy przyjaciółmi... Dobrymi przyjaciółmi. V nie patrz tak na mnie. Wolę go dobrze poznać niż później znowu przeżyć szok.Chociaż mam nadzieję, że tym razem będzie lepiej. On jest naprawdę jakby to ująć? Idealny. Czuję się przy nim tak głupio szczęśliwa.- wyznała szczęśliwa.- Patrz kto idzie?- rzuciła nagle. Obejrzałam się za siebie, lecz szybko z powrotem odwróciłam się do blondynki. Poprawiłam włosy i pogładziłam delikatnie spódniczkę.- No już się tak nie poprawiaj wyglądasz dobrze.- zaśmiała się przyjaciółka. Czekałam aż szatyn w końcu do nas podejdzie i coś powie jednak moja wyobraźnia minęła się z rzeczywistością. Przeszedł obojętnie obok nas wpatrując się w telefon. Spuściłam delikatnie głowę, nie chciałam aby Ferro zobaczyła mój smutek. Pociągła mnie za rękę do auli, w której znajdował się szatyn. Puściła mnie abym sama dotarła do celu, jednak moja nieśmiałość wygrała i powoli zaczęłam stawiać małe kroki. Poczułam jak blondynka popchnęła mnie w jego stronę. Odwrócił się i podniósł głowę znad wyświetlacza.
- Co jest?- zapytał jak gdyby nigdy nic. 
- Em. Ten. Eee.- plątał mi
się język, poczułam jak poliki zaczynają mnie powoli piec.- Nie wiem jak mam
to rozumieć. Yyy. Jeszcze rano wydawało mi się, że wszystko jest okej, coś źle zrozumiałam.- dopowiedziałam i spojrzałam mu w oczy co było głupie z mojej strony.
- Dlaczego tak uważasz?- zapytał łagodnym głosem. Oblizałam nerwowo wargi.
- Tak obojętnie przeszedłeś obok mnie i Ludmiły.- wyjaśniałam. Zmrużył trochę oczy, a po chwili się zaśmiał.
- Nie zauważyłem was.- odparł. Ach tak nie zauważył. Dlaczego chciałam aby tego nie mówił? To odrobinę zabolało. Sięgnął do torby i wyciągnął z niej jakąś kopertę. Z listem? Nie byłam tego pewna. Podał mi kopertę, która była zaadresowana do Leona. Spojrzałam na Verdasa.- To list od Lary. Dostałem go dzisiaj. Chcę abyś go przeczytała, ja nie mogę.- dopowiedział. Kiwnęłam lekko głową.- Nie pokazuj go nikomu.- szepnął z delikatnym uśmiechem. Nagle poczułam jak ktoś mnie obejmuje. Tym kimś okazał się być Diego, Federico podszedł do Leona.
- A wy co sobie tak szeptacie?- zaśmiał się Hiszpan. Ściągnęłam jego rękę i posłałam mu uśmiech.- Co to za list? Miłosny?- dopytał. Uderzyłam go lekko w ramię.
- Nie to nie jest list miłosny i po prostu rozmawialiśmy. Co wy dzisiaj ćpaliście, że jesteście tacy weseli i szczęśliwi.
- Diego ty to słyszałeś Leon rozmawia z Violettą. "Rozmawia".- śmiał się Włoch. - Przecież Leon nie potrafi rozmawiać. On umie kłamać, uwodzić, żartować, ale nie rozmawiać. Do tego z tobą.- mówił dalej a ja czułam coraz większy ból w sercu. Spojrzałam na chłopaków, a później na Leona. Zła wyszłam z pomieszczenia, chciało mi się płakać, ale nie chciałam się rozklejać tutaj gdzie jest dużo osób. Szybko schowałam kopertę do torebki.

@#$/^&

Wszystkie inne pary pracują tylko między nami panuje cisza. Z różnych stron słychać ciche podśpiewywanie innych. Lubię takie luźne zajęcia, kiedy to nauczycielka pozwala wszystkim ćwiczyć, a sama pomaga innym.
- Hej a wy dlaczego nie pracujecie?- usłyszałam głos Angie. Podniosłam swój wzrok na kobietę stojącą przed nami.- Specjalnie robię taką lekcję, a wy jej nie wykorzystujecie. Odstawcie teraz wasze sprawy prywatne na bok. Mogę spojrzeć na tekst waszej piosenki?- zapytała. Podałam jej kartkę z zapiskami. Szybko przeczytała cały tekst.- To jest piękne. Naprawdę razem to napisaliście?- dopytywała zdumiona. Obydwoje pokiwaliśmy głowami.- Gratuluję. Powinniście rozmawiać, dużo rozmawiać. Nawiązać jakąś relację.- dopowiedziała oddając nam kartkę i podeszła do innej pary.
- Leon może nauczyć Cię rozmawiać.- rzuciłam kpiąco w jego stronę.- O co chodziło Federico i Diego? Przecież normalnie ze mną rozmawiałeś prawda? Kłamałeś.- stwierdziłam smutna a zarazem zdziwiona. Zaczął kręcić głową jednak ja kontynuowałam.- Patrz znowu mnie zraniłeś.- dopowiedziałam łamiącym się głosem.
- Angie mogę na chwilę wyjść z Violettą na świeże powietrze, zrobiło jej się niedobrze.- zawołał. Kobieta pokazała ręką żeby szedł. Chwycił mnie za dłoń i razem wyszliśmy z sali na zewnątrz. Czułam jak moje oczy się szklą.- Violetta nie płacz. Proszę. Oni sobie tylko żartowali po prostu w niemiły sposób.- przerwał ciszę. Przytulił mnie, a ja bez zbędnego wyrywania wtuliłam się w niego. Czułam, że tego mi właśnie teraz trzeba.
- Dlaczego to robisz?- zapytałam cicho.
- Wiesz, że jesteś bardzo wrażliwa?- odparł ignorując moje wcześniejsze pytanie. Podniosłam głowę tak aby móc patrzeć na jego twarz. Posłał mi uśmiech. Ponownie przyłożyłam swoją głowę do torsu Verdasa. Słyszałam szybkie bicie jego serca...

#*#*#*#*#*#

Rozdział XXIII za nami ^-^ 
Miał być odrobinę dłuższy, ale z racji tego, że to krótki fragment postanowiłam go dać w następnym rozdziale ;D
Jeszcze ten tydzień i upragnione ferie ♥♡ 
Kiedy będę miała wolne uzupełnię zakładki i po prostu zrobię w końcu porządek :)

Jejku nawet nie wiecie jak bardzo zmotywowały mnie wasze miłe komentarze, za które oczywiście bardzo dziękuję :** 
Mam nadzieję, że rozdział się podoba ^-^

Do następnego <3 





53 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Rewelacja zresztą jak każdy
      Wchodzę wiczorem i patrzę dodała... *jaram się*
      Nie no nie spodziewałam się tego po Violce
      Przywiązała Leona do łóżka
      Jake... hmm uwielbiam tego małego
      Wyszłabym za niego <3 <3 <3
      Diecessa mimo że średnio przepadam za tą parą w twoim opowiadaniu mi się podoba
      Fede egh normalnie to cię kocham ale serio takie głupoty wygadywać
      List od Lary co jak co ale to to mi do głowy by napewno nie przyszło
      Jestem MEGA ciekawa zawartości
      Chcę już Leonettę <3 <3 <3

      Za tydzień zaczynają ci się ferie?
      Zazdro
      Moje włąśnie się skończyły
      Czekam na next

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Kończę pisać jedną scenę do rozdziału i sobie myślę: "Trzeba ogarnąć blogi". Patrzę i przypominam sobie, że ja zła nie skomentowałam jeszcze twojego cudnego rozdziału :C jak ja wredna mogłam tak długo nie komentować? Przepraszam Cię, kochana <3
      Rozdział jak zwykle fantastyczny <3 Boże, ja wiedziałam, że ty go wtedy dodasz i jeszcze jak ogarniałam spam na tt i miałam już schodzić to sobie tak nagle przypomniałam :D I bum! <3 Jestem czwarta ^^ Nie jest aż tak źle xd
      Hahaha co za niecne plany Violki xD Huehuehue, a Ludmi jej tak fajnie pomogła <3
      Jezu, mnie to strasznie zdziwiło, że ona to na serio zrobiła xd Myślałam, że aż tak daleko się nie posunie, ale w sumie... nie przeszkadza mi to aż tak bardzo xd Wręcz przeciwnie, to przywiązanie to był bardzo dobry pomysł i jak widać lekko skuteczny :D Aczkolwiek nie wiem czy nie jeszcze bardziej popsuła sobie u niego opinii. A tego bym strasznie nie chciała xd
      To on nic do niej nie czuje? :C Ejj.. Ale to wypytywanie Vilu mnie zaczyna już troszku wkurzać... Jest taka ciekawska xd Ja bym nigdy się tak nie posunęła tak jak ona, ale ok.. xd W sumie... Dobrze jak czasami bohaterowie mają jakieś wady xd A nie same zalety :D
      Och, a ten brat taki ciekawski :> Ciekawie by było jakby do czegoś doszło, no ale cóż... xd
      "Na razie" okey, Verdas! Trzymam Cię za słowo!
      Fran i Diego razem <33 Tak słodko <33
      Pff... Lu i Fede "dobrymi przyjaciółmi". A ja jestem pszczółka Maja.
      JAK LEON MÓGŁ ICH NIE ZAUWAŻYĆ? PRZECIEŻ VIOLA TO JEST JEGO DRUGA POŁÓWKA NA CAŁE ŻYCIE I ON WIE O TYM I JĄ TAK PO PROSTU NIE ZAUWAŻA? ZŁY!!! Nosz pójdę zaraz do tego opowiadania i mu przyleję xD
      O MATKO ALE MU WYBACZAM ZA TEN CUDOWNE ZACHOWANIE NA KONIEC *-* TAK BARDZO SŁODKO <33 O MATKO! Ja chcę już next :C Zawsze chcę next :C
      Być może teraz jest trochę krótko, no ale wiesz... Tak trochę dawno to czytałam i moja pamięć nie należy do lepszych i nie mogę wszystkiego skomentować ze szczegółami xD Dodaj chociaż raz szybciej rozdział, a zacznę od razu pisać komentarz i wtedy będzie na pewno meeega długi, bo jak czytam to jest tyle emocji xDD

      Dlatego chcę już next <333

      Kocham mocno :** <333

      Nie muszę się podpisywać, bo wiesz kto :D

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Nie ma to jak zajmować sobie miejsce o 23 godzinie xd ;D.
      Mówią,że zło nigdy nie śpi.Dlatego nigdy nie mogę zasnąć ;D XD.
      Dobra,dobra muszę się tutaj ogarnąć.
      Rozdział jak zawsze FANTASTYCZNY � �.
      Może zacznę od tego,hmmm:
      Leoś już się zakochał w Vilu �
      Pociesza ją,przytula ��
      A Ross frajer ją stracił ;*
      Głupek ;D...
      Powiedzieć ci szczerze? Czekam na +18 (Oczywiście Leonetty,żebyś mi tu Rossetty nie zrobiła w łóżku ;p)
      Fran,Fran.Franusia <3.Taka zakochana w Diego ;D.
      Diecesca FOREVER �
      Angie wreszcie jest zadowolona z Leona i Vilu :3...
      Piosenki piszą piękne,racja...
      Ale ja chcę żeby mi związek zbudowali ;D.
      I to STAŁY! Podkreślam stały!
      Hahaha Leoś spał z Vilu �.
      A Jake już ma jakieś wizje xddd.
      Najlepszy Lajon :Twoja siostra jest czysta.Narazie"
      ( MOGŁAM ŹLE ZACYTOWAĆ,ALE JA MAM ZANIKI Z PAMIĘCIOM xd ;D )
      Oj Lajon szykujesz ostry sex ;D.
      Wiem,to.Ojjj wiem ����
      Fede,już Cię nie lubię...
      Violcia się przez ciebie i przez resztę popłakała :|
      Głupek z grzywką!
      Ale przystojny głupek *o*
      A Leoś...Awww :3.Dobry,mądry,sexiak,sexiak i jeszcze raz sexiak :3.
      Dobra kończę ten bezsensowny komentarz <3.
      I z niecierpliwością czekam na next'a ����.

      Usuń
  4. Wspaniały!!!
    Leoś pociesza V słodko!!!
    ;***

    OdpowiedzUsuń
  5. Odpowiedzi
    1. I dobrze, że razem spali <3. Tak romantico to może być zawsze u Leonetty.
      Nie mam za dużo czasu, więc powiem tyle, że świetny i czekam na next ^^.

      Usuń
  6. Cudowny rozdział :)
    Matko jak dawno nie skomentowałam twojego rozdziału :( ( Przepraszam) poprawie się :)
    Co do samego rozdziału muszę przyznać , że jest mega ciekawy. Leon i Viola w jednym łóżku , akcja Violki świetna. Powoli same pary nam się tworzą Fran i Diego :-* kocham ich <3
    Czekam na kolejny rozdzial :)
    Udanego tygodnia życzę :-D

    OdpowiedzUsuń
  7. Boski<3
    Amcia:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Odpowiedzi
    1. Jejjj... Nmg... Jest tak... Nawet nwm... Nie ma nawet słów. Na jego 'Świetność ' xD dobra może zacznę od początku ;p Leosiek nocka u V 😍 xp Luśka jaka xDD przywiąż go do łóżka zrób co kolwiek xD to mnie rozwaliło xD rodzinne śniadanko. :p Jack jaki dociekliwy :p i znowu jak wkroczyła Lu XD Fede się zachował jak... świnia. Współczuję V :/ ale Lajon chyba się zaczyna przekonywać do V :) dał jej list od Lary ;33 ale wróć! Czego to coś chce znowu od Lajona?!!! Mogła by się zjawić i stoczyć walkę z V o Lajona :3 xD ach ta mój wyobraźnia xDD no, bo należy jej się porządny łomot xD taki od samej V :DD (y) bardzo mi się podoba rozdział :) chyba najbardziej jeśli chodzi o tą historię ♡.♡ życzę weny i wytrwałości do ferii :pp~ Caroline

      Usuń
  9. Odpowiedzi
    1. Dobra, co mi tam - przeczytałam i mam czas więc skomentuję odrazu :3
      Kolejny wspaniały rozdział autorstwa Sky V <3
      Mówiłam już, że uwielbiam to opowiadanie? NAPEWNO :3
      ale będę Ci to powtarzać i powtarzać :*
      Violetta myślała że to tylko sen, że śpi z Verdasem a tu proszę - rzeczywistość :D
      Lu zaspana ale doradziła przyjaciółce <3
      Przywiązała go do łóżka hahah :3
      Porozmawiają wieczorem uhuhu <3
      Brat Violi myślał, że doszło między nimi do czegoś więcej :3
      Verdas jak zwykle musiał coś dowalić a tym czymś było "na razie"
      Gapił się na nią hahah <3
      Biedna Viola w szkole myślała, że ją olał a on poprostu ich nie zauważył <3
      Ten gif z drugiego sezonu o matko *.*
      Uwielbiałam Leona w tych koszulach i w tej fryzurze *.*
      Fran i Diego razem a Fede i Lu przyjaciele <3
      No to kiedy Leonetta? <3
      Dał jej list od Lary, ale po co?
      Fede i Diego dowalili trochę uu..
      Zakończyć w takim momencie.. Nie wytrzymam do następnego rozdziału :c
      Z góry przepraszam za błędy w komie ale słownik w moim telefonie potrafi zdziałać cuda xd
      proszę o jak najszybszy kolejny rozdział :D
      Kocham <3

      Buziaki, Rosalie ♥

      Usuń
    2. Masz gg? Napisz do mnie 52301643 ♥

      Usuń
  10. Odpowiedzi
    1. Cud.
      Masz farta że wykorzystujesz swój talent. :D
      Lusia miała bardzo fajny pomysł. Na pewno ten rozdział będzie jednym z moich ulubionych u ciebie ;*
      Do Verdaska sobie później przejdę ;D
      Diego i Fede- no i co ja mam z Wami zrobić? na egzekucję jedynie Was. A wiece jaki to ból skazać swoich mężów na śmierć? Okropny :D
      Czyżby Verdas się zakochał w Vilu?
      Najpierw się patrzy na nią (to nic nie znaczy) ale to że mu serrucho wali to już coś. :D
      On taki słodki.
      Ludmiła już się chyba Wyleczyła z jego uroku :)
      I teraz będzie z Fede ♡♥♡
      Mam do ciebie prośbę Sky.
      Czy w następnym rozdziale mogłaby się pojawić perspektywa Leona? Bardzo je Lubię. Ale to już do ciebie należy.
      Rozdział i tak będzie świetny :D
      ¤♥¤
      Kocham.
      #Selfiak♥

      Usuń
  11. Cudny ;) czekam na next z niecierpliwością

    OdpowiedzUsuń
  12. Witaj ;*
    Bez żadnego zajmowania miejsca, przechodzę do konkretów czyli mojego marniutkiego komentarza ♥
    Jestem zachwycona, nie to za mało powiedziane ;* Nie wiem jak Ty to robisz, ale tego opowiadania nie da się, nie kochać ;*
    Jedno z lepszych jakie miałam okazję czytać ♥ Może już to pisałam, ale pochwały Ci się należą ;)
    Rewelka! ;*

    Pozdrawiam,
    Rachel ;*

    OdpowiedzUsuń
  13. Super ♥
    Czekam na next ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wrócę jak będę w domuu:3!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wracam troszeńkę później :(, ale wracam XDDD!
      Okej będzie dość, krótko bo tablet mi się jebie -.- a nie mam możliwości z niczego innego komentować:-)

      Rozdziałek Cudny Sky <33333 *-*
      Już się leonetty doczekać nie mogę! a to już XXIII! :( Dobrze napisałam? XD Mniejsza..
      Masz wgl plan jak ich "połączyć?" Mam nadzieję, oby szybko bo zwariuję :(
      Leloś się zakochał we Vjolce lalalalalal....Ja to wiem! XDD Jestem tego pewna! XD
      I tak ma być:-*
      CZekam na next'a i pozdrawiam:*
      Zapraszam do siebie:
      http://leonviolettayfranymarcoo.blogspot.com/

      Usuń
  15. Taak daleko :c

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wypadałoby chyba wrócić, nieprawdaż? ^-^
      Dlatego też jestem, odrobinę spóźniona :D

      Rozdział, jak zawsze, zniewalający ♥
      Robi się coraz ciekawiej, a ja wprost nie mogę doczekać się mojej Leonetty *.*
      Długo będziesz kazała nam jeszcze na nich czekać? :D
      Ja tu umieram z niecierpliwości xD

      No, proszę, Violka jaka ostra :D
      Przywiązać Verdasa do łóżka?
      Nieładnie tak Violu, i to do tego w samych bokserkach *.*
      Ale jak to León, wywinął się z tego i obiecał porozmawiać wieczorem.

      Te dwa słowa "na razie".
      Czyżby nasz Leoś coś planował lub sugerował? :o
      Huhu, muszę przyznać, że jest coraz ciekawiej :D
      Ale nie obraziłabym się , Fiolka chyba też nie.
      Tylko niech nie będzie to część planu zranienia jej.

      Zastanawia mnie fakt, czemu L dał V list od Lary?
      To jakaś przykrywka, gra, żeby dopiec V?
      Czy rzeczywiście dostał od niej jakiś list?
      Ale nie rozumiem, czemu miałby akurat jej dać coś tak osobistego.
      Mam co do tego listu spore wątpliwości.

      I jeszcze ta końcówka.
      Co miał na myśli Diego i Fede?
      Coś musi być na rzeczy, przecież nie żartowaliby w taki sposób (chyba).
      Na szczęście Verdas jako tako przekonał Vilu,
      że to nie było mówione na poważnie, ale czy aby na pewno?

      Jejku, nie mogę doczekać się następnej perełki ♥
      Oczekuje jej niecierpliwie :*
      Całuję,
      Katie ♥

      Usuń
  16. Odpowiedzi
    1. Witaj Sky :3
      Wykorzystam swoje miejsce w sensowny sposób i popiszę się długim komentarzem.
      LEONETTA<333333
      Leoniasty nie chce ranić Violki.Ja to wiem,tym samym pociszając ją wyparł się planu.Tralalalala :D
      Wszystkie pary w fiołkowym humorze.Jeszcze tylko brakuje Fedemiły i rzecz jasna Leonetty.
      Ooo...Feder to nie było miłe z Twojej strony.Uuuuuuu :c
      León-pierwszy raz od jakiegoś czasu jestem z ciebie dumna stary!
      Trzymaj tak dalej!!!!!!

      Anasta xx

      Usuń
  17. No i tak...
    Leon miał zranić Violę, a już się chyba powoli zakochuje :3
    Chyba, że ją zrani a ona go znienawidzi i dopiero on zrozumie, że ją kocha :<
    Ciekawe te twoje opowiadanie :*
    Viola wrażliwa... :/
    Fede, Diego...
    Uduszę ich -.-
    Ale Leon ciągle chce zranić VIolę, a ona niczemu nie jest wina.. ;-;
    Leon-- idiota...
    Niby idiota, ale go lubię, tylko żeby jej nie ranił :(
    Boski rozdział :*
    Czekam ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O nie wierze *_*
      Dedyk dla mnie a ja dopiero zauwazylam
      Bardzo dziekuje *_*
      Nie wierzylam ze kiedykolwiek dostane *.*

      Usuń
  18. Wspaniały rozdział leonetka się rozkręca n.m.g się doczekać dalszych rozdziałów.

    Zapraszam : pamietnik-psa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Cudowny!
    Wiem, że nie było mnie długo, ale już wracam i nadrabiam zaległości ;) Dziękuję za zajęcie miejsca pod poprzednim rozdziałem i dziś go dopiero skomentowałam. Byłam na feriach i nie miałam jak :(
    Rozdział jak zawsze wspaniały i bardzo mi się podoba :D Violka go do łóżka przywiązała hahaha xD O nie mogłam, ale plan miała nie głupi ;) Jeszcze odpięła tak tą koszulkę i przebierała się przy nim :P Śniadanko i te pytania jej brata ;D Czy on chce iść z nią do łózka? W sumie okej, ale jak ją tam zaciągnie, a później zrobić coś aby specjalnie cierpiała to sama go uduszę! Mama Fran spotyka się z jakimś facetem, a ona go jeszcze nie zna? Boże pierwsze o kim pomyślałam to ojciec Violetty. Leon dostał list o d Lary i chce aby ona go przeczytała. Ciekawi mnie co tam w nim jest, ale może dowiemy się już niedługo. Szkoda mi jej było jak tak powiedzieli Diego i Fede i jeszcze na tej lekcji :( Przytulas na koniec i jego serce przy niej tak szybko bije :3 Czekam na kolejny rozdział ;*
    Kocham Cię <333

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękny rozdział 👌 :') Czyżby Leon zmieniał nastawienie do Vilu i rezygnował ze swojego plany względem jej? Jej, wszyscy (oprócz Leonetty) łączą się w bliskie relacje! Dieceska, a zaraz Fedemiła ♥♥
    Czekam cierpliwie na next, twoja niecierpliwa V.V ✌✌
    PS. Zapraszam na mojego bloga, na którym świętuję moje małe 1000 wyświetleń ;) :
    jortini-novel.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS2. W sumie Leonettateż się do siebie zbliża ♥ ^_^

      Usuń
  21. Wspaniałe. Cud-miód!! Leonek próbuje być taki inny i ta akcja z chłopakami i płacząca V. Super rozdział
    Nie moge sie doczekać kolejnego<33 pozdrawiam. Szalonaa

    OdpowiedzUsuń
  22. Pytanie do autora: kiedy można spodziewać się kolejnego rozdziału.? :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jestem jeszcze pewna, bo mam napisane zaledwie połowę, ale postaram się wyrobić do czwartku bądź piątku ;>>

      Usuń
    2. Super, to czekamy z niecierpliwością.! ; D

      Usuń
  23. Ej piszesz na prawdę super! Pisz dalej, będę Cię wspierać, a jak ci zabraknie weny to nie przejmuj się, bo każdemu może się zdarzyć. Powodzenia i czekam na next! :*

    OdpowiedzUsuń
  24. Super rozdział! Bardzo ciekawy jak i reszta. I pytanko... Kiedy next?

    OdpowiedzUsuń
  25. już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału ; )

    OdpowiedzUsuń
  26. Czy ktoś wie kiedy Violetta zaczęła się podobac Leonowi? Jak myślicie?

    OdpowiedzUsuń