sobota, 21 marca 2015

One Shot "Krótka chwila, mały błąd i marzenia znikną stąd" ~ Wiktoria Verdas

[Shot zawiera fragment +18]

Link do bloga autorki: nasza-droga-leonetta.blogspot.com


Krótka chwila, mały błąd i marzenia znikną stąd


Narrator

-Patrzcie, patrzcie kto idzie!-Powiedział złośliwie chłopak.-Nasza księżniczka.
Dziewczyna chciała przejść obok Leona.Tak Leona.Więc może zacznijmy od początku i cofnijmy się o 6 lat wstecz.
Leon to według dziewczyn z całej szkoły,a nawet z całego Buenos Aires, Bóg Sexu. Przeleciał pół dziewczyn ze szkoły.Ale kiedy jeszcze był w podstawówce jedna dziewczyna odmówiła randki z nim.Tak to ta gnębiona.Violetta Castillo. Tego dnia oboje cierpieli.Od tamtej felernej daty Leon przyrzekł sobie,że będzie ją gnębił codziennie i nigdy nic ani nikt tego nie zmieni. A teraz wróćmy do teraźniejszości.
-Gdzie się wybierasz?
-Ddo kllasy.
-Ok.Możesz iść.
Violetta myślała,że może przejść,więc zaczęła iść przed siebie,ale ktoś podstawił jej nogę i się wywaliła.

-Uważaj jak chodzisz.Chyba nie chcesz,żeby Ci się coś stało.-Odpowiedział Leon.-A teraz won do klasy jeśli jeszcze chcesz mieć pracę!
Tak pracę.Violetta pracowała u Verdas'ów jako sprzątaczka.Violetta mieszka także u Verdas'ów i uparła się,że musi znaleźć sobie pracę inaczej nie będzie u nich mieszkać..Jej rodzice nie żyli.Nie chciała,żeby rodzice Leona ją utrzymywali.Musiała sama na to zapracować.Rodzice Leona bardzo ją lubili.

Leon

-Ej Verdas co powiesz na zakład.
-Ok.
-Musisz przespać się z...
-No mów z jaką niunią się mam przespać.
-Z Castillo.
-Co?Nie zgadzam się.
-Ej chłopaki Verads tchórzy.
Chłopaki zaczęli się ze mnie śmiać.
-Wchodzę w to.
-Dobra zasady są takie.Musisz nam nagrać filmik jak się kochacie.Masz na to tydzień.A i jeśli ja wygram to odchodzisz z grupy,a jeśli ty wygrasz to możesz wyautować z grupy któregoś z nas.
-Ok.
Podaliśmy sobie ręce i ruszyliśmy w stronę sali,w której miała zacząć się lekcja.
Muszę teraz wymyślić jak zaciągnąć Violette do łóżka.

Violetta

Po lekcjach szłam do domu.Nagle podbiegł do mnie Leon.Dziwne.Pewnie znowu będzie chciał mi coś zrobić.
-Cześć,Violu.
-Cześć.Co znowu knujesz?
-Ja?Nic,a czemu się pytasz?
-Bo nie podszedłbyś do mnie z miłej chęci.
-Ok.Powiem prawdę.
-No to słucham.
-Chcę Ci powiedzieć,że Cię kocham.
-Jakoś w to nie wierzę.
-To uwierz.Chcę się zmienić.

6 dni później

Narrator

Violetta i Leon są parą od 6 dni.Właśnie dzisaj dom chłopaka i dziewczyny jest pusty,ponieważ rodzice Leona wyjechali na tydzień.

Leon

-Kochanie?
-Tak Violu?
-Chciałabym przeżyć z tobą swój pierwszy raz.
-Na pewno tego chcesz?
-Na 1000%.
-Ok.  

Violetta

Fragment +18

Zaczęliśmy się coraz namiętniej całować,oplotłam nogi w pasie Leona,on zaczął kierować się w stronę łóżka,ale zanim mnie na nim położył przyparł mnie do ściany i włożył mi język do buzi i właśnie tak zaczęła się nasza walka języków,którą wygrał oczywiście Leon.Potem zaczął błądzić po moich plecach odpinając moje podwiązki od gorsetu.Po chwili położył mnie na łóżku i zaczął ssać,lizać i pieścić moje piersi.Po chwili moje sutki się twarde jak kamień.~Super jest podniecona~pomyślał Leon.
Po chwili to ja byłam górą i zaczęłam odpinać guziki od jego koszuli.Po 30 sekundach odpinania paska,guzika i rozporka mogłam ściągnąć jego spodnie,gdy już je ściągnęłam zobaczyłam dużą wypukłość w jego spodniach.Na ten widok się uśmiechnęłam.Po chwili Leon przewrócił mnie tak ,że ja leżałam pod nim.Zaczął całować moje uda tak,że ściągał moje pończochy.Gdy dotarł już do swojego celu to ja go przewróciłam tak,że on leżał pode mną.Ściągnęłam mu jego bokserki i wtedy zobaczyłam jego,,przyjaciela" w całej okazałości.Wzięłam go do ust i zaczęłam go lizać i ssać,potem wsadzałam go sobie coraz głębiej,gdy już zrobiłam mu loda,on mnie przewrócił,Zaczął całować mój brzuch,a potem doszedł do mojego ,,skarbu".Najpierw włożył mi jednego palca,potem dwa i zaczął nimi poruszać i lekko przerwał moją błonę dziewiczą,a łzy zaczęły mi napływać do oczu i zaczęłam krzyczeć,żeby przestał.
-Jak się coś zaczyna to się i kończy,kochanie ból minie,a potem zrówna się z rozkoszą.
Lekko przytaknęłam głową.Leoś wyjął mi palce jednego dał mi do buzi,a drugiego do swojej,potem palce w moim ,,skarbie"zastąpił językiem.Robił mi minetkę,a ja zaczęłam krzyczeć z rozkoszy.Potem podniósł głowę i się zapytał:
-Kochanie na pewno tego chcesz?
-Jestem tego pewna na 100%.
Leoś uklepał mi poduszki pod moje plecy i wsadził swojego ,,przyjaciela" do mojego ,,skarbu" i wtedy rozerwał moją błonę dziewiczą. Zaczęłam płakać.Lecz po chwili zaczęłam krzyczeć lecz nie z bólu tylko z podniety.Potem próbowaliśmy jeszcze pozycji 69,na pieska i jeszcze różnych. Po 4 godzinach sexu padliśmy zmęczeni na łóżko i odpłynęliśmy do krainy Morfeusza wtuleni w siebie.

Koniec fragmentu+18

Narrator

-Violu idę się umyć.
-Ok.
Po chwili do Leona przyszedł SMS.

Od Diego:
,,I jak tam nasz zakład. Violka dobrze się sprawowała. Nagrałeś to?"

Gdy chłopak wyszedł zobaczył ubraną i zapłakaną Viole.
-Kochanie co się stało?-zapytał z troską.
-Co się stało?Ty się pytasz co się stało!Byłam tylko zabawką prawda?Nic dla ciebie nie znaczyłam.Rozdziewiczyłeś mnie tylko dla zakładu.
-Nie Viola...
-Nie masz prawa mówić do mnie Viola.Viola mogą mówić do mnie przyjaciele,a ty nim nie jesteś.Jak mogłam być tak głupia,żeby nie zauważyć,że jestem tylko zabawką.Masz się do mnie nie odzywać i masz mi dać spokój.Rozumiesz?
-Ale kochanie to nie tak...
-Daj mi spokój!
Dziewczyna pobiegła do swojego pokoju zostawiając zmotanego i zrozpaczonego chłopaka samego w pokoju.
Następnego dnia chłopaka nie było.Wyjechał.Zostawił ją w spokoju jak chciała.
Violetta 
Obudziłam się dzisiaj o 9:05.Jest sobota,więc nie muszę iść do szkoły.
Zeszłam na dół.Na stole leżała kartka.

     Kochana Violetto
Usunąłem się z twojego życia jak chciałaś.Więcej mnie nie zobaczysz.
                                                                                   Twój Leon

O Boże co ja zrobiłam.

Dwa tygodnie później

Te dwa tygodnie były trudne. Zdobyłąm adres Leona.Właśnie jestem w samolocie i lecę do Londynu do internatu,w którym mieszka Leon.Muszę mu powiedzieć,że się myliłam i mam dla niego niespodziankę.Tylko nie wiem czy się z niej ucieszy.
5 godzin później
-Przepraszam.Gdzie mogę znaleźć Leona Verdas'a?-Zapytałam się nauczyciela.
-Powinien być w tamtej sali.
Szybko wbiegłam do sali,którą pokazał mi nauczyciel i zobaczyłam tam Leona.Siedział  na podłodzę oparty o ścianę i wgapiał się w okno.
-Leon!-Krzyknęłam.Wszyscy popatrzyli się na mnie jak na wariatkę.
-Violu. Co ty tu robisz?-Podbiegł do mnie Leon.
-Przyjechałam tu,żeby Cię przeprosić.I mam dla Ciebie niespodziankę.
-A jaką?
-Nie będziesz na mnie zły?
-Zły na Ciebie?W życiu.
-Jestem w ciąży.
Leon stanął jak wryty i nie mógł wydusić z siebie słowa.
-Będę tatą?
-Tak.
-To najpiękniejszy dzień w moim życiu.-Leon zaczął mnie okręcać wokół własnej osi.
-Na razie zatrzymam się w jakimś hotelu,a potem wrócę do Buenos Aires.
-Ja wracam z tobą.
-Naprawdę?
-Tak.
-Dziękuje.
-Muszę iść na lekcję zobaczymy się później.Pa.
-Pa.-Leon dał mi całusa w policzek.
Gdy miałam już odchodzić podeszła do mnie jakaś dziewczyna.
-Cześć jestem Joj.
-Cześć jestem Violetta.
-Rozmawiałaś z Leonem.Pewnie jesteś jego siostrą?
-Nie jestem jego dziewczyną.
-Przepraszam bardzo ja jestem jego dziewczyną.
-Ok.To ja już pójdę.
Gdy już miałam wychodzić krzyknęła do mnie:
-I nie warz mi się zbliżać do Leona.
~Wariatka~Pomyślałam.
Nie wierzę jej.

Dwa dni później 

Właśnie Violetta jest przewożona do szpitala.Uległa wypadkowi samochodowemu.

Sala,w której leży Violetta

-Dzień dobry panno Castillo.
-Dzień dobry.Co ja tu robię.
-Uległa pani wypadkowi.
-Panie doktorze co z dzieckiem?
-Niestety nie mam dobrych wieści...-Przerwał na chwilę.-Poroniła pani.
Gdy lekarz wyszedł z sali Violetta zalała się łzami.
Nagle do sali wszedł Leon wiedział co się stało.Siadł na krzesełku obok mojego łóżka i zaczął mnie pocieszać.

Miesiąc później

Leon

~Ok.To twoja chwila Verdas.~Mówiłem sobie w myślach.
Właśnie jesteśmy razem z Violą na kolacji z moimi rodzicami,ciotką Violetty i jej mężem.
Tak jej ciotka znalazła Violettę i bardzo się z tego ucieszyła,a także dobrze to wpłynęło na moją ukochaną.Wstałem.
-Mogę o chwilę ciszy?
Wszyscy zwrócili głowy w moją stronę.
-Violetto znamy się już długo.Bez Ciebie moje życie byłoby czarno-białe.Nie miało by sensu.Więc czy uczynisz mi ten zaszczyt i zostaniesz moją panią Verdas?-Uklęknąłem na kolano i wyjąłem pierścionek.Violetta miała łzy w oczach.Bałem się,że się nie zgodzi.
-Tak.
-No i co było dalej wujku Federico?
-Leon i Violetta wzięli ślub.
-Potem pojawiłaś się ty kruszynko.-Dopowiedział Leon.
-No i jak się to skończy?-Wypytywała mała Lenka.
-Nikt nie wie jak życie się potoczy.A teraz dobranoc.
Odprowadziłem Federico i Ludmile do drzwi i poszedłem do sypialni,w której była już moja żona ubrana w seksowną bieliznę.
-No to zabawimy się kocico.
-Jasne,ale bez zabezpieczeń.
-Chcesz rodzeństwo dla Lenki.
-Nie chce mieć trójeczkę dzieciaczków.

I żyli długo i szczęśliwie z trójką dzieci.

12 komentarzy:

  1. Okropny...jak się go czyta to aż mdli. Jest bardzo amatorski jakby pisała go 5 latka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za szczerość.
      Dlaczego nie ujawnisz się tylko piszesz z anonima?

      Usuń
    2. Bo może nie mam konta?
      Ale na serio mogłaś się postarać takie dokończenia fragmentów erotycznych typu: na pieska i 69 nie mając dużego pojęcia o nich, takie rzeczy piszą małe niewyżyte dzieciaczki. I to na pewno podczas pierwszego razu zrobią te pozy a i jeszcze żeby dowalić bardziej używasz stwierdzeń: skarbu czy przyjaciela nie lepiej nazwać do po imieniu?
      Ktoś niżej napisał że pomysł oryginalny, nie zgodzę się z tym czytałam mnóstwo takich....więc jest oklepany, krótki, mało opisowy i dziecinny. Osobom na poziomie czwarta, piąta klasa się spodoba. Jak już mówiłam oklepane Leon zły, Viola gnębiona potem jest zakład, seks, zerwanie, ciąża i znowu razem....na serio?
      To jest tylko moja opinia, każdy może mieć inną, swoją. Może być pozytywna lub negatywna. Z doświadczenia wiem że jak ktoś pisze pod beznadziejnym rozdziałem w komentarzach (super, fantastyczny,cudny) to ta osoba pisze je coraz gorsze bo się nie stara bo wie że i tak będą same pozytywne. Nie warto osiadać tylko na laurach.
      Pisz dalej ale poproś o szczere zdanie komentatorów, no chyba że wolisz jak ktoś ci napisze że jest "ekstra" a tak naprawdę myśli "beznadzieja" to proszę bardzo. Ja bym tak nie chciała...moja opinia. A do reszty spokojnie ja nie chciałam nikogo urazić ale przyznaj sama długo go nie pisałaś....

      Usuń
    3. Zgadzam się z tobą anonimku :/
      Ale wątpię aby spodobał się ten one shot dzieciakom z 4,5 klas ..
      No .. Anonim ma rację nie postarałaś się... No, ale ważne, że chociaż coś napisałaś

      Usuń
    4. #Minnie i ty frajerski anonimie! !!!!!

      Jak możecie ta mówić dziewczyna starała się mimo wszystko one shot jest ekstra dlatego nie mam pojęcia o co ci chodzi. Nudzisz się prawda? Nie mogę uwierzyć że istnieją tacy ludzie którzy mogą być tak wredni. To ty nie masz pojęcia jak w ogóle pisze się one shoty . Jesteś okropny mimo wszystko i gdybym cię spotkała to dała bym ci z liścia obojętnie czy jesteś chłopakiem czy dziewczyną...

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny pomysł, słabe wykonanie... Sorki, ale taka prawda. :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny
    Nie jest amatorski jak uważa anonim
    Ważne , że miałaś chęci do napisania One Shota

    OdpowiedzUsuń
  5. Spoko. Fajne, ale ja uwazam, ze to troche dziwne, ze ich corke nazwalas lena... W innym one shocie tez tak bylo, chcesz dla kontrastu uzywac tego samego imienia.
    Sorry, ze anonim, ale narazie nie chce mi sie zakladac konta. Sorki, jutro to zrobie. :-)

    OdpowiedzUsuń