wtorek, 31 marca 2015

Rozdział XXXIII "Zniszczyłaś"



Dedykacja dla marcela weasley

Dwa dni później...

Idąc z Studio zauważyłam Leona szybko jadącego w stronę toru. Pewnie nie chce spóźnić się na trening. Możliwe, że mnie zauważył, bo mu się spieszyło. Dziwne wydaje mi się to, że ostatnio w ogóle nie chce tam przebywać. Zatrzymałam się i postanowiłam popatrzyć na Verdasa jak jeździ. Przyśpieszając kroku ruszyłam w odpowiednim kierunku. Nie wiem do końca dlaczego, ale wydaje mi się, że coś jest nie tak.

Stanęłam przy barierce i obserwowałam mojego chłopaka jak jeździ. Wydaje się być wtedy taki wolny i nieograniczony. Czasami jednak boję się o niego, bo ten sport jest w końcu niebezpieczny, a kontuzja, może się przerodzić czasami w coś bardziej poważnego. Pomimo tego nie zabraniam chłopakowi jeździć, bo wiem, ze to jest dla niego ważne, to jego pasja. Nagle koło mnie stanęła nieznajoma mi dziewczyna, ładna dziewczyna.

- Cześć.- rzuciła z uśmiechem. Odwzajemniłam go i również się z nią przywitałam.- Ten chłopak, który teraz jechał jest naprawdę dobry.- dopowiedziała, gdy koło nas przejechał szatyn.
- Też tak uważam, to mój chłopak.- odparłam zadowolona.- Nie widziałam Cię tutaj wcześniej.- zauważyłam spoglądając na nią.- Jestem Violetta Saramego.- przedstawiłam się. Zaśmiała się cicho.
- Lara Baroni.- odparła. Poczułam jakby ziemia osuwała mi się spod stóp, jak serce przyśpiesza swój rytm, a na twarz wkrada się sztuczny uśmiech. Gula narastająca w moim gardle uniemożliwiała mi mówienie.- Zbieg okoliczności, prawda?- ramiona mi opadły niżej, jakby z osłabienia. Przełknęłam ślinę. Osoba, która była niegdyś najważniejsza dla Leona stoi teraz ze mną twarzą w twarz i jedyne co jestem w stanie zrobić to bać się o przyszłość swojego związku z Verdasem.
- Po co tutaj przyjechałaś?- zapytałam odrobinę niemiło.
- Po pierwsze, tutaj odbywają się wyścigi. Po drugie, dostałam tutaj lepszą pracę jako mechanik, niż tam, tutaj lepiej płacą. Po trzecie, chciałam odwiedzić Leona i dowiedzieć się co u niego słychać. Niestety wydaje mi się, że on mnie unika.- odparła. No co ty? - rzuciła moja podświadomość.
- Jak długo tutaj będziesz?- zdobyłam się na odwagę i zapytałam. Nie chciałam wyjść przed nią na zazdrosną.
- Nie wiem. Zobaczy się. A dlaczego pytasz?- zmrużyłam delikatnie oczy i patrzyłam na nią groźnym spojrzeniem.- Chyba wiem. Boisz się, że Leon będzie chciał do mnie wrócić, bo łączyła nas bardzo silna więź...
- Którą sama zniszczyłaś. Zerwałaś z nim, skreślając raz na zawsze wasz związek...
- Nie chciałam go odciągać od rodziny. Jestem pewna, że był gotów odejść od rodziny dla mnie...
- Zniszczyłaś mu życie...
- Nie znasz go tak dobrze jak ja!- obydwie przerywałyśmy sobie w środku zdania, zdenerwowało mnie to co ona przed chwilą.- Znasz takie powiedzenie, stara miłość nie rdzewieje?- zaśmiałam się kpiąco.
- Przykro mi, ale to nie nastąpi w Twoim przypadku. - odparłam widząc Leona, który schodzi z motoru. Mocno go przytuliłam, nie dlatego, że Lara pewnie teraz na nas patrzy, ale dlatego, że to uwielbiam. Dosłownie uwielbiam ten moment, w którym mogę przytulić się do mojego ukochanego. Oczywiście odwzajemnił mój uścisk.- Rozmawiałeś z nią?- zapytałam ciekawa patrząc mu prosto w oczy.
- Nie i nie mam takiego zamiaru. Niestety będzie to nie nieuniknione. Kochanie wszystko jest w porządku.- próbował mnie pocieszyć.- A ty przypadkiem nie szłaś do domu?
- Szłam, ale postanowiłam popatrzeć jak mój wspaniały i utalentowany chłopak jeździ.- odparłam obejmując jego szyję. Musnął moje usta i posłał swój uroczy uśmiech, który jeszcze nie dawno wydawał mi się tak strasznie tajemniczy.- Ale od kiedy wiem, że ona tutaj jest będę tutaj wpadała częściej.- dopowiedziałam wprost do jego ust i ponownie go pocałowałam.
- Na pewno wszystko jest w porządku? Widziałem jak z nią rozmawiasz. O czym rozmawiałyście, albo raczej zawzięcie dyskutowałyście?- widziałam, że jest bardzo ciekawy.
- O Tobie, ale to nie było nic takiego ważnego.- skłamałam. Dopiero co poznałam Larę a już jej nie lubię, ale w końcu to była dziewczyna mojego chłopaka. Sama myśl o tym, że oni byli razem działa na moje przygnębienie.

@#$/^&*

Wracając z toru poprosiłam aby Leon podwiózł mnie do Ludmiły. Dokładnie go nie odstępowałam, ciągle go obserwowałam. W głębi duszy bałam się, że ona będzie chciała z nim rozmawiać, bo jak narazie to jeszcze na siebie nie wpadli.
Siedziałam w pokoju blondynki i czekałam aż ona przyjdzie, bo poszła po przekąskę do kuchni. Na półce nad jej łóżkiem było kilka zdjęć. Jedno miała z Fede, zrobione niedawno. Drugie z rodzicami na wakacjach w Hiszpanii trzy lata temu. Trzecie nasze wspólne sprzed roku. A czwarte wywołujące największe wspomnienia, na którym byłam ja, Lu, Diego i Ross, fotografia została zrobiona mniej więcej pół roku po tym jak zaczęłam chodzić z blondynem. Ostatnio doszły mnie słuchy, że je Lynch jest w związku z Ashley.
- Jestem i mam nasze ulubione muffiny.- rzuciła blondynka zamykając drzwi nogą. Położyła tackę z jedzeniem i piciem na łóżku, na którym sama także usiadła. Zajęłam miejsce na fotelu.- Nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę, że Fede wraca.- oznajmiła z ogromnym uśmiechem.
- Widzę to po Tobie.- zaśmiałam się.
- A ty co taka nie w humorze? Pokłóciłaś się z Leonem?- westchnęłam zmieszana.
- Przyjechała tutaj jego była. Ufam Leonowi, ale boję się, że ona zrobi coś i zmieni tym samym wszystko.- odparłam niepewnie. Oczy jej się powiększyły.
- Lara?- zapytała ciekawa. Kiwnęłam głową, nie wiedząc skąd ona zna je imię. Nigdy jej o niej nie wspominałam.
- Skąd wiedziałaś?
- Kiedyś słyszałam to imię i tak po prostu... Zgadywałam.- posłała mi uśmiech. Zmrużyłam oczy przyglądając się jej. Ona nie potrafi kłamać.- Masz mnie. Ostatnio gdy byliśmy w czwórkę w pizzeri i do Ciebie zadzwonili z komisariatu to chłopaki coś o niej wspominali. Ale jakby co to nie wiesz nic ode mnie, bo Leon chciał abym Ci nic nie mówiła.
- Aha. Stało się jasne dlaczego nie chciał jeździć na tor.- rzuciłam zrezygnowana.
- V, nie przejmuj się jakąś Larą, Leon kocha teraz Ciebie, a poza tym to ona pewnie przy tobie wygląda jak paszczur...
- Mylisz się.- przerwałam jej. Blondynka podniosła jedną brew.- Jest ładna i jeszcze lubi motory tak samo jak Leon...
- Zauważ, że on też interesuje się muzyką, tak samo jak ty.- przerwała mi.- Z tego co mi mówił Fede to Leon naprawdę po Larze długo nie mógł się pozbierać, ale teraz jesteś Ty i to Ciebie naprawdę kocha. Zrozum to dziewczyno.
- Rozumiem to i naprawdę ufam Leonowi.


Następnego dnia...

- Violetta pośpiesz się!- dobiegł mnie krzyk Ludmiły.
Wstałam z schodków, na których siedziałam razem z Leonem i szybko poszłam w odpowiedni miejsce na scenie. Ostatnia generalna musi wyjść dobrze, aby jutrzejszy koncert poszedł zgodnie z planem. Zdziwiło mnie to, że bardzo dużo ludzi kupiło bilety na nasz występ. Zobaczyłam, że na senie stał już Diego. Posłałam mu uśmiech. Angie coś do niego mówiła razem z Pablo. Chyba dawali mu jakieś wskazówki.
- Już jestem.- oznajmiłam podchodząc do trójki.
- To jest ostatnia wasza próba na jutro, więc musi być wszystko idealnie.- wyjaśniła kobieta. Przytaknęliśmy obydwoje. Nauczyciele zeszli na bok zostawiając nas samych. Spojrzałam szybko na Verdasa, który przyglądał się wszystkiemu z Ludmiłą. Posłał mi uśmiech, odpowiedziałam mu tym samym.

Gdy usłyszałam muzykę z powrotem swoje spojrzenie przeniosłam na Hiszpana. Wszystko było tak jak przećwiczyliśmy i ustaliliśmy, poza jedną rzeczą. Pod koniec piosenki potknęłam się i wpadłam w ramiona Diego, nie spodziewanie chłopak mnie pocałował. Odepchnęłam go dłonią, jednak jego ramię było silniejsze i trzymał mnie przy sobie. Kiedy się ode mnie odsunął było już za późno. Leona nie było, a blondynka stała i patrzyła na nas ze zdziwieniem, którego nie kryła. Hiszpan patrzył na mnie przepraszającym spojrzeniem.
Czuję się okropnie.
- Dlaczego to zrobiłeś?!- zapytałam z wyrzutem, chciałam aby to wyczuł.
- Nie wiem. Przepraszam.-odparł. Zacisnęłam pięści i uciekłam ze sceny. Cholera jasna. Mało tego, że Leon to widział to jeszcze Fran nie może się o tym dowiedzieć, przecież dobrze wiem, że ona nadal go kocha. Najgorsze jest to, że teraz nie wiem co mam zrobić.
- Vilu!- usłyszałam za sobą krzyk Ferro. Odwróciłam się szybko do przyjaciółki. Dobiegła do mnie.- Zostawiłaś torebkę.- powiedziała podając mi wymienioną rzecz. Wymusiłam lekki uśmiech.- Masz szczęście, że to była ostatnia próba, ostatniego występu, bo inaczej Pablo i Angie byli by źli, że tak uciekliśmy prawie wszyscy.- dopowiedziała na jednym wydechu.- No to co? Jedziemy do Ciebie? Jeżeli nie masz nic przeciwko to zostanę na noc. Wiesz jak to jest kiedy mój tata wyjeżdża służbowo, a mama idzie do spa. Nie chcę być sama i wiem, że ty też.- pokazała swoje białe jak perełki ząbki, posyłając mi wielki uśmiech.
- A Leon?- zapytałam smutna.
- Gdy was zobaczył to, skromnie mówiąc wściekł się.- przygryzłam delikatne dolną wargę z bezradności. Nie mam zamiaru tłumaczyć się Verdasowi z czegoś, czego nie chciałam, poza tym wszystko było widać.
Poszłyśmy w stronę samochodu Ludmiły, która niedawno zdobyła prawo jazdy. Rzadko z nią jeździłam, więc nie jestem do końca pewna czy będzie bezpiecznie.
Wsiadłam do środka i swój wzrok wbiłam w boczną szybę. Już nawet nie zwracałam większej uwagi na to, że jechałyśmy strasznie wolno, dzięki temu mogłam spokojnie pomyśleć.
- Vilu.- rzuciła blondynka. Spojrzałam na nią.- Nie patrz na mnie takim smutnym spojrzeniem, bo przez Ciebie mi też robi się smutno.- dopowiedziała takim tonem głosu, że na mojej twarzy pojawił się cień uśmiechu. Wyciągnęłam swój telefon z torebki.
- Jak zadzwonię do Leona, to jak myślisz odbierze?- zapytałam przykładając telefon do ucha.
- Pewnie nie.- mruknęła.- Ale nie przejmuj się...- pokazałam jej dłonią aby przestała mówić, bo ku mojemu szczęściu. Verdas odebrał. Poczułam, ze dłonie mi się trzęsły. Nie mówił nic, co mnie trochę dołowało.
- Leon dlaczego jesteś zły, przecież dobrze wiesz, że tego nie chciałam.
- Mówiłem Ci, że mu się podobasz.- warknął zły. Łzy napłynęły mi do oczu, jednak szybko je wytarłam, aby przyjaciółka nic nie zauważyła. Zsunęłam się trochę na siedzeniu.- Spotkamy się dzisiaj wieczorem?- zapytał trochę spokojniej.
- Wydaje mi się, że lepiej będzie jutro. Dzisiaj będzie u mnie Lu.- odparłam. Kątem oka zauważyłam, jak Ferro się uśmiecha.
- Dobrze, widzimy się jutro.- burknął i się rozłączył. Odsunęłam telefon od ucha. Patrzyłam bezmyślnie w ekran urządzenia. Z rozmyślań wyrwało mnie ciche odchrząknięcie blondynki.
- Jutro z nim porozmawiam,bo dzisiaj ty przychodzisz do mnie.- oznajmiłam z wymuszonym uśmiechem.
- V wszystko będzie dobrze, każda para przeżywa takie małe sprzeczki...

!@#$%^&*

Rozdział XXXIII za nami ^-^
Przepraszam, ale w ostatnim czasie i najprawdopodobniej przyszłym dodawanie rozdziałów będzie rzadkie, raz na tydzień, bo egzaminy się zbliżają, a zależy mi na dobrej ilości punktów. Zajęcia pozalekcyjne i dużo zadań i nauki w cale mi tego nie ułatwiają. Komentarze też niestety będę zostawić po sobie krótsze. Jeszcze raz przepraszam....
Oczywiście dziękuję za wszystkie komentarze pod poprzednim rozdziałem, to naprawdę motywuje. Mogłabym dodać malutki szantażyk, ale chciałabym, aby Ci, którym naprawdę zależy skomentowali :)
Do następnego <3

40 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Hejo Hejo Hejo Hejo Hejo Hejo Hejo Hejo Hejo Hejo Hejo Hejo Hejo Hejo :D :D ;D ;D :D ;D :D ;D :D ;D :D ;D :D
      Rozdział jak zwykle boski *0* genialny, zajebisty,super, cudny i taki miodaśny ^^ *0* (mały zasób słownictwa...czas coś z tym zrobić Xd)
      Violetta odwiedza swojego chłopaka na torze c: bo kto jej zabroni? Na pewno nie ta szmata Lara! Idiotka!
      Ogląda wyczyny Verdasa i napotyka nie znaną śliczną dziewczynę. O nie, nie, nie ! Już wewnątrz niej coś się ovudziło. Jakieś malutkie światełko się zapaliło. Więc jak to przestało przedstawiła się. Na bardzo grzeczną wyszła. W pewnym momencie okazuje się że tą lalą jest Lara. Lara Baroni...-.-
      Automatycznie ich rozmowa wygląda inaczej i z strony Violetty i z strony tej lafiryndy xd
      Ta ich "rozmowa" przekształca się w sprzeczkę. O kogo? O Leona! *0*
      Następnie żeby Lara pozazdrościła poprzytulała się Vilu z Leonem. Ale my i tak wiemy że to Lubisz Vilu ^^

      Leon też taki dobry! Odwiózł ją do Luśki ♡ o żesz cię! Lu nawet dużo wie. Miała nikomu nie mówić :") ale w sumie Vili to jej przyjaciółka.... a zwĺaszcza jak chidzi o Lare...
      Lu się cieszy że Fede przyjedzie ! już niedĺugo! ^^ ja też się ciesze Luśka ! ^^

      No żesz cię w mordeczkę!!! DIEGO TY GNOJU! TY MYŚLISZ ŻE JAK POCAŁUJESZ VILU NA PRÓBIE TO BĘDZIESZ KIMŚ?! O NIE NIE NIE ! JESTEŚ W BŁĘDZIE! JAK MOGŁEŚ JEJ TO ZROBIĆ?! Chłopie wogóle o co ci chodziło z tą całą akcją?! Co ci to takiego dało?! Satysfakcje że narażasz związek swojego kuzyna i przyjaciółki na upadek?! Jeśli ci to sprawia przyjemność to ja nie wiem co ty masz z głową... wkurzyłeś mnie! Jak mogłeś jej to zrobić?! Jeszcze jak Leon patrzył... ona się tylko pktknęła... a ty swoje ! Nie Fajnie !!! Ona cię jeszcze odpychała...ale ty nie ty musiałeś dalej ! :/ yhhh głupi jesteś !
      Leon już wściekły wyszedł z próby...
      i ty niby Fran kochasz?! może po prostu ci było czegoś brak?! okey rozumiem ale nie cOś takiego !

      Jak dobrze że Vilu ma Lu przy sobie! Ona zawsze umie ją pocieszyć. A teraz Luśka nocuje u Violetty ^^

      JAKIE SZCZĘŚCIE Verdas odebrał telefon! I ma zamiar odbyć z Violą szczerą konwersacje ! I bardzo dobrze !
      Nie mogę doczekać się rozmowy ale tej szczerej Leona i Vils ^^

      Bardzo dziękuje że znów pamiętałaś o tym miejscu ♡ Jestem mega szczęśliwa ☆☆ i bardzo mega wdzięczna ♡♡ to dla mnie wiele znaczy. ❤❤❤

      Nie mogę się doczekać powrotu naszego szaleńczego rodzeństwa ^^
      jak i również dalszych wątków z Laurą.
      Czekam na next ^^
      Pozderki lasias ♡♡♡ :]
      Silaaa☆

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Wspaniały!
      No i dotarłam tym razem nie jestem tak spóźniona ^^
      Rozdział jak zawsze cudowny i w ogóle nie da się opisać <3
      Wiedziałam, że to ona będzie mechanikiem i będzie próbowała rozmawiać z Leonem i w ogóle!
      Viola z nią rozmawiała i już się poznały.
      Mam nadzieję, że ona nic nie namiesza no przecież ona może wszystko zniszczyć jednym ruchem.
      No, a o Diego to ja już nie wspomnę!
      Czy on jest normalny? Dlaczego to zrobił?
      Ona naprawdę mu się podoba? Ja już go nie rozumiem tu Fran tu Violka!
      Na szczęście Leon już nie jest taki zły i spotkają się jutro.
      Ma się to więcej nie powtórzyć! I Lara też niech się najlepiej gdzieś schowa i nie wychodzi razem z Diego.
      Zapraszam do mnie kochana :D
      Czekam na kolejny rozdział ;*
      Kocham Cię <33

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Witaj droga Sky :3
      Dzisiaj będzie tak oficjalnie...
      Hę! Taki spóźniony żart na Prima Aprillis XDD Obie wiemy, że ze mną nie da sie na poważnie XD
      PO RAZ NIE WIEM KTÓRY DZIĘKUJĘ CI ZA ZAJĘCIE MI MIEJSCA <333 NAWET NIE WIESZ ILE TO DLA MNIE ZNACZY I JAK BARDZO SIĘ CIESZĘ <33 To dla mnie jest takie ważne, że normalnie wielkimi literami napisałam :3
      Rozdział jak zwykle cudowny i taki wspaniały i taki ochh *____* Mogłabym czytać twoje cudeńka dniami i nocami <3
      Czy mi się wydaje, czy Violka śledzi swojego chłopaka? :3 Nieładnie... Mogła go przecież zatrzymać, nie? :D
      Chyba wiem, dlaczego z Verdasem jest coś nie tak... ;/
      Wiedziałam to po tym gifie xd Normalnie idealnie go dobrałaś :D
      Lel, jak powiedziała, że wydaje się wolny to na początku, że w sensie jak żółw XD Nie, nic xd
      Też sie boję o Leona... Jeszcze sie wywali czy coś i dupa. Był Leon-Nie ma Leona... NIE! JUŻ NIE KRACZĘ.
      ładna dziewczyna... Egh... Tak jest ładna, bo mam ja teraz na profilówce xd Wiesz... Ja nie lubię Lary w twoim opowiadaniu, bo jest taka a nie inna, ale Larę w serialu i Valerię lubię <3 Dziwne, nie? :D
      No i się spotkały...
      EJ! NIECH ONA JUŻ TUTAJ NIE CHWALI LEOSIA! ON JEST VIOLI. PF.
      Zaraz normalnie wejdę do tego twojego opowiadania i jej przywale... xd
      I pomyśleć, że na pewno na początku jeszcze przed przedstawieniem Violka polubiła Larę... Egh. xd
      Ludzie czasami są inni niż sie może wydawać :D (takie życiowe zdanie)
      LARA JEST GŁUPIA. AMEN.
      A Violka niemiła... I bardzo dobrze ♥
      NIE NO TRZYMAJCIE MNIE LUDZIE.
      Ona na serio myśli, że Leon do niej wróci? NIEDOCZEKANIE!
      Zraniła go i to mocno...
      Głupia.
      No i Leon przyszedł B|
      A Leonetta taka suodka <3
      Violka powinna powiedzieć o wszystkim Leonie, na serio. Wtedy on by poszedł do Lary i by jej powiedział żeby się do niej nie zbliżała...
      Jak ona go uwiedzie... NIE MOŻE.
      Vilu zazdrosna :3 Oł jea :3
      Ross jest z Aszli? A to niespodzianka! xd
      Muffiny, kurde aż mi smaka narobiła XD
      Oł jea jak Fede wróci będzie Fedemiłka <333 Oł jea :DD Cieszmy się :D
      Pfff! A to Lu wymyśliła! Viola pokłóciła się z Leonem? Pff! Ich miłość jest taka silna, że oni wcale się nie kłócą... Jak mogło jej to przyjść do głowy? Pff.
      No i Lu się wygadała... A to papla!
      No i dobrze, że VIola ufa Leonowi <3 Lara pewnie pojedzie i Leonetta będzie szczęśliwa i wgl. :33 <3
      Zauważyłaś, że prawie cały czas piszę "<3"? Nadużywam już ;d
      O nie... Ten drugi gif...
      I jeszcze ta próba...
      JAK ON MÓGŁ TO ZROBIĆ?!
      KURDE TERAZ JESTEM BARDZIEJ WKURZONA NA DIEGO, JAK NA LARĘ.
      CZY ON NIE WIE, ŻE VIOLKA JEST Z LEONEM?!!?!
      O NIE. SOBEI TERAZ U MNIE NAGRABIŁ.
      NIE DOŚĆ, ŻE JESZCZE JĄ POCAŁOWAŁ TO NIE DAŁ SIĘ ODEPCHNĄĆ!
      A TO ŚWINIA!
      ZŁY!
      GRR!
      'Nie wiem" Ja mu już kurde pokażę! Jeszcze tego brakowało, żeby Diego się w Violi zakochał ;-;
      Fran się na pewno dowie... NIECH MU ZROBI WIELKI SAJGON, PROSZĘ.
      Leon się wściekł... nie dziwię się. Na jego miejscu przywaliłabym Diego.
      NIECH TO NIE BĘDZIE KONIEC LEONETTY. BŁAGAM. LEON MUSI SIĘ USPOKOIĆ.
      KURDE! DLACZEGO VIOLKA POJECHAŁA DO LUDMIŁY?! Powinna się z nim spotkać przecież!
      Boże, normalnie mózg roku 2015!

      Dobra, czekam z niecierpliwością na następne cudo <33
      Nie mogę się doczekać <3
      Jeszcze raz dziękuję za zajęcie miejsca :D

      Buziakiiii ;****

      Julson

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Hejo.Hejo.Hejo.
      Wracam dopiero teraz bo niestety znowu cholerna szkoła mnie męczy :-(
      Nie wiem po co ona powstała nie pojmuje ://
      Ciągle spr i uczenie sie tyle z tego :d
      Rozumiem cię doskonale ja też staram sie uczyc w miarę żeby mieć więcej punktów i wyrabiać sie z czasem xD
      A teraz przejde do jakże kolejnego i najwspanialszego#tak jak ty# rozdzialiku :*


      Na początek dziękuję słońce za zajęcie miejsca ... :* ty jesteś taka wspaniała jejuu :*
      Rozdział fenomenalny tak jak zawsze , musisz tak świetnie pisać hm ? ... Oczywiście że tak bo masz wielki talent :33

      Ten pustak Baroni rozmawiał z Fiolką ? .
      Niech spierdala do Afryki albo na kontynent bezludny ! . # tak nienawidzę jej # ..
      Przez nią Lajonek nasz bardzo cierpiał i nie mógł się pogodzić że go zostawiła a teraz chce Leonette rozdzielić ? . *
      Niedoczekanie jej niedoczekaniee !
      I kłótnia ich ....
      Diego jak ty mogłeś co ;,
      Ale mam nadzieję że ich pogodzisz ^..^
      Ludmi ma rację w każdym związku są kłótnie więc Violuu nie denerwuj sie,jestem pewna że się pogodzicie :*
      Słodka tak że jest o nią zazdrosny #Mrr#

      Słoneczko rozdział przecudowny i jeszcze zajęłaś mi miejsce..
      Dziękuję z całego serduszka i proszę o dalsze zajmowanie # dzięki <3#
      Wesołych Świat tak pozatym i dużo lania się :*
      U mnie pogoda jest masakryczna wczoraj padał śnieg masakryczny, a dziś wiater jak cholera i zimno ;/
      No ale nic to nie ważne :*

      Pozdrawiam serdecznie i buziaki

      Blanco ;*

      Usuń
  5. Hej ekstra rozdział i dziękuje za dedykację. Czekam na kolejny z niecierpliwością. Jestem bardzo ciekawa rozmowy V z Leonem
    Pozdrawiam Marcela

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepraszam Cię bardzo, że nie wróciłam pod poprzedni! Cholera no, na nic nie mam czasu i już na kilku blogach się zadłużyłam.
    Rozumiem, że nie zajęłaś mi miejsca.
    Jeszcze raz bardzo Cię przepraszam, no ale już tego nie cofnę.
    Jedyne co mogę zrobić to skomentować ten rozdział, już bez zajmowania, odrazu.
    Jeszcze nie daj Boże, zajęłabym sobie i znowu nie wróciła. Dobra, nie ważne.
    Rozdział - genialny, jak poprzedni, poprzedni poprzedni i wszystkie <3
    Lara wróciła.. uhh.. sucza.
    Chociaż będę szczera i nie poczułam jakoś w tym rozdziale odrazy do niej, nie była jakoś niewiadomo jak nie miła dla Violetty.
    Zamieniły tylko parę zdań i nic ciekawego właściwie narazie nie wniosła.
    Leon i tak najbardziej na świecie kocha Violkę i nawet nie ma żadnej ochoty gadać z Larą, ojojojoj jaki ten Verdas się dobry i słodki zrobił, widać jak bardzo zależy mu na Violettcie - kochane bardzo <3
    A pomyśleć, że na początku chciał ją wykorzystać - a raczej zemścić się na niej za siostrę.. a tu nic z tego - przeznaczenie ich połączyło haha <3
    A dlaczego powiedziałam, że Lara nie wniosła nic ciekawego narazie? Bo po pierwsze - Leon wcale nie zmienił zachowania co do niej i po drugie - to Diego w tym rozdziale popisał się chyba najbardziej! Noi powiem Ci, że zaskoczyłaś mnie tym strasznie, że pocałował Violettę.. Niewiadomo w sumie co o tym myśleć, zrobił to specjalnie? Nie no, chyba nie.. Albo, chwila słabości? Matko, niewiem. Jest jeszcze jedno wyjście, tak jak Leon myśli - Violka podoba się Diego. No cóż, narazie mogę się domyślać ale prawdy dowiem się w następnych rozdziałach. Czytam wszystkie, żeby nie było! Poprzedni też przeczytałam, ale głupia, zapomniałam wrócić.. uh.
    Leoś po raz kolejny udowodnił, że kocha Violę - odebrał od niej, nie wyrzucił jej nic i nawet chciał się z nią spotkać - jejku, kochany naprawdę <3
    Gdybyś jednak mogła to zajmuj mi miejsca, jak nie, to rozumiem.
    Jeszcze raz bardzo przepraszam V:
    Czekam z niecierpliwością na kolejną perełkę, buziaki,

    - Rosalie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem:)
    Ha ta 'Lata śmie jeszcze nwm kretynka!!! I Diego pfff. Co to miało być?!!!!?!
    Mam nadzieje, że lajon sie nie fochnie ;s
    Fede i Fran powracają! C: Happy :)
    Kocham i czekam na next ♥♥♥♥♥♥♥ ♥♥♥♥♥♥♥ ♥♥♥♥♥♥♥ ♥♥♥♥♥♥♥ ♥♥♥♥♥♥♥ ♥♥♥♥♥♥♥
    ~ Caroline

    OdpowiedzUsuń
  8. Genialny rozdział. :)
    Ugh... Lara Baroni na horyzoncie! ;D
    Ta próba - brak słów... Dlaczego on to zrobił?! Przecież kocha Fran!
    Trzy najbardziej prawdopodobne wyjścia:
    1. Naprawdę ZAUROCZYŁ się w Violce. :/
    2. Chciał zrobić im na złość. ;)
    3. Aż tak brakowało mu bliskości xD
    Przyjaciółka ważniejsza od miłości swojego życia? :o (tak, specjalnie użyłam tego określenia ^^)
    Mam nadzieję, że teraz w to wszystko n8e wmoesza się do tego Lara... -_-
    Rozumiem twój brqk czasu. :)
    Do jakich egzaminów się przygotowujesz? Gimnazjalnych?
    Czekam cierpliwie na next, twoja niecierpliwa V.V ✌ ✌
    PS. Zapraszam na moje blogi:
    jortini-novel.blogspot.com
    todo-el-resto-no-cuenta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Baaaaaardzo mi zależy, ale nie zawszę komentuję
    Przepraszam nie bij...
    Po prostu strasznie mi się nie chce ^^
    Wspaniały rozdział
    Czekam na next

    L

    OdpowiedzUsuń
  10. Cud miód i malina nic tylko zazdrościć talentu

    OdpowiedzUsuń
  11. Odpowiedzi
    1. Coś czułam, że V i Lara nie będą jakoś szczególnie miło się do siebie odnosić (bo to było tak trudne do przewidzenia).
      Lara przyjechała za późno, bo Lajon zdążył się w niej odkochać [Ten refleks.]
      Po co on ją pocałował? I dlaczego Leoś wydaje się być wyjątkowo "spokojny"?
      Ech, jakoś nie mam weny na komentarz.
      Czekam na next :*

      Usuń
  12. Witaj ;*
    Wybacz. Znowu się nie popisałam, ostatnio byłam tutaj jakieś, dwa czy trzy rozdziały temu. Jakoś nie miałam wgl. ochoty wchodzić na bloggera. Powinnaś mnie stąd wykopać :D Zasłużyłam. Jeszcze raz PRZEPRASZAM ;*
    Rozdział czysta perfekcja! ♥ Geniuuuusz! ♥
    Pojawiła się Lara, na początku było nawet miło, ale potem temat zszedł na Leona i wywiązała się z tego ostrzejsza wymiana zdań. Widzę, że Baroni ma jakieś nadzieje na ponowny związek z Verdasem? Jest pewna, że ich uczucie wciąż tli się, gdzieś w głębi ich serc. Natomiast dla Leona ważna jest tylko Violetta ;) Mam nadzieje, że Lara nie będzie chciała mieszać w ich relacji. Jeżeli jej zależy to niech lepiej zostawi chłopaka w spokoju :D
    Oooo Diego! Co on odwala?! O.O Poczuł coś do Violetty? Chce w taki sposób zapomnieć o Fran? Miał jakieś chore zwidy i śpiewając wyobraził sobie byłą dziewczynę? Nie mam pojęcia ;)
    Jak ja wytrzymam do kolejnego rozdziału? Jakoś będę musiała, ale postaram sie poczekać ile będzie trzeba ;)
    Weny! ♥

    Pozdrawiam,
    Rachel ;*

    OdpowiedzUsuń
  13. WRÓCĘ PO TESTACH! xDD

    OdpowiedzUsuń
  14. Hejka
    Rozdział Wspaniały!!
    Lara kłóciła się z Vilu po jaką cholerę zaczęła pracować na torze tam gdzie Leon jeździ .
    Diego debilu jeden jak możesz całować Vilu skoro kochasz Fran
    Przez tego debila Leonetta się kłóci .Diego w serialu kocham ale w tym opowiadaniu go nie lubię
    V i Lu w tym rozdziale dużo czasu razem spędzają
    Jej Fede niedługo przyjedzie
    Leoś wściekły na Diego dobrze że Vilu mu wszystko wytłumaczyła chociaż jeszcze ma focha.
    Czekam na NEXT

    OdpowiedzUsuń
  15. Kocham twojego bloga, masz wielki talent do pisania, każdy rozdział na tym blogu jest boski, wspaniały, mega cudowny, codziennie sprawdzam czy czasem nie do dałaś czegoś nowego.Życzę duuużo weny i czekam na następny wspaniały rozdział. :-* Lolcia <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Rozdział super ! Ale mnie coś ścisneło w żołądku jak był ten fragment kiedy Diego pocałował Vilu . Bo po pierwsze złe wspomnienia związane z drugim sezonem Violetty i po drugie....no po prostu taki moment XD Ż niecierpliwością czekam na next i dużo wenki życzę !!! Z góry przepraszam za błędy, bo pisze ten kom na telefonie <3333

    OdpowiedzUsuń
  17. Cudny rozdział !
    Opowiadanie jest wyśmienite , rozdziały świetnie napisane :)
    Nic dodać nic ująć ;)
    Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Cudo
    Czekam na next
    PS Zostałaś nominowana do LBA na moim blogu nasza-droga-leonetta-forever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Odpowiedzi
    1. Rozdział cudowny , swietnie sie czyta masz talent.

      Diego ! Idioto ty leonette skłócić chcesz ? Skoro kochasz fran okaz jej to głupku xd czekam na Fede przyjeżdżaj , przyjeżdżaj bo co tu sie dzieje !! Leon *.* ehhh Baroni SPIEPRZAJ !!! xDD

      Czekam na next bo KOCHAM !! <3
      Aha i przepraszam za promowanie , ale mała aktywność :(( 0 kom. ;-;

      simstoryobrazzycia.blogspot.com

      Usuń