Dedykacja dla Lily
- Cześć. Niestety jestem teraz zajęty, po sygnale zostaw wiadomość.
- Cholera jasna, Diego odbierz ten pieprzony telefon.- warknąłem do słuchawki po raz kolejny. Ciągle włącza się poczta głosowa. Rzuciłem telefon na łóżko i zły spojrzałem w stronę okna do pokoju Violetty. Światło się świeciło, ale rolety były zasłonięte, jakby zrobiła to specjalnie abym nie patrzył. Zacisnąłem dłonie w pięści. Widok mojej dziewczyny całującej się z moim kuzynem był dla mnie zbyt bolesny. Nadal nie potrafię uwierzyć w to jak bardzo osoba z mojej rodziny, wiedząca jaką miałem przeszłość z związkami mi takie coś zrobiła. Wyszedłem zły z pokoju. Podążałem w stronę wyjścia, ale zatrzymał mnie głos siostry.
- Leon! Rodzice wyjechali i mi kazali mieć oko na wszystko. Gdzie idziesz w takim stanie. Chyba nie do Violetty?- stanęła obok mnie.
- Nat jestem już pełnoletni, więc nie muszę Ci się z niczego tłumaczyć.- odparłem niemiło, jednak teraz nie byłem w stanie myśleć o tym jak się do kogoś zwracam.
- Może i jesteś pełnoletni, ale nie najrozsądniejszy także.- wysyczała.
- Proszę zostań w domu, a jak już masz iść to obiecaj, że nie wyrobisz nic głupiego.- dopowiedziała łagodniejszym głosem. Spojrzałem jej w oczy. Chwyciłem ją za ramiona.
- Obiecuję. Nie martw się.- uspokoiłem ją.- Nie powinnaś się denerwować w twoim stanie.- prychnęła udając oburzenie.
- Braciszku masz wrócić przed dwudziestą drugą? Rozumiesz?- zapytała z delikatnym uśmiechem. Kiwnąłem głową, musnąłem jej policzek i wyszedłem z domu. Szybkim tempem skierowałem się do posiadłości kuzyna. Na szczęście nie mieszka on aż tak daleko, dlatego wybrałem się tam pieszo.
Poczułem jak zaczyna kropić, dlatego ubrałem na głowę kaptur. Pogoda idealnie odwzajemnia moje obecne samopoczucie. Nie wiedziałem czy na kogoś wpadam, bo swój wzrok przez cały czas zwrócony miałem na swoje buty. Czułem jak obijam się o innych i słyszałem ich złośliwe komentarze, ale nie przejmowałem się tym, to nawet sprawiało mi radość. Dawniej jeszcze przed zmianą ignorowałem wszystkich i nie przejmowałem się tym czy ktoś idzie z naprzeciwka prosto na mnie, to był problem tej osoby aby się przesunąć.
Nie rozumiem jak bardzo mogłem się tak zmienić i zakochać ponownie i to jeszcze w osobie tak innej od poprzedniej. Jeżeli ktoś by mi powiedział wcześniej, że pokocham Violettę wyśmiałbym go, a teraz sam nie wierzę w swoje ogromne szczęście. Gdy sobie wyobrażam to, że jeszcze wcześniej zależało mi na zranieniu szatynki, to czuję się głupio, a jeszcze bardziej przygnębia mnie fakt, że ona się o tym dowie.
Zadzwoniłem dzwonkiem i czekałem, w międzyczasie ściągnąłem kaptur z głowy. Otworzył mi Diego. Oparł się o framugę drzwi.
- Zadowolony jesteś z siebie?- wysyczałem. Założył ręce na torsie.
- Nawet nie wiesz jak bardzo. Może wejdziesz?- zapytał wskazując dłonią wnętrze domu. Wyminąłem go szybko w drzwiach. Ściągnąłem przemoczone buty i skierowałem się do pokoju bruneta. W środku okna były zasłonięte i panował tam straszny nieład Na szczęście u nas jest sprzątaczka - prychnęła moja podświadomość. Po chwili do pomieszczenia wszedł Hiszpan.- Mógłbym Cię przeprosić za ten bałagan, ale chyba nie jest aż tak źle.- rzucił i położył się na łóżku. Zająłem miejsce na fotelu w kącie pokoju.
- Po pierwsze, nie odbierasz. Po drugie, dlaczego do jasnej cholery to zrobiłeś?- zapytałem zły nie wiedząc co mam o tym wszystkim myśleć.
- Miłość prędzej czy później Cię zawiedzie. Z resztą sam się o tym przekonałeś dzięki Larze.- założył ręce za głowę, ciągle patrzył sufit.
- Lara to przeszłość.- burknąłem, na co otrzymałem drwiący śmiech z jego strony.
- Ona nie jest przeszłością. Leon nie okłamuj się. Próbujesz zagłuszyć to co do niej czujesz , uczuciami do Violetty. Ja wiem, ze tobie na początku zależało na zemście za Naty. Nasza Violetta miała być tylko krótką nietrwałą przygodą, którą miałeś szybko skończyć i spowodować jej cierpienie.- przełknąłem niespokojnie ślinę.
- Skąd to wiesz?- wydusiłem z trudem czując narastającą gulę, która uniemożliwiała mi mówienie.
- Francesca. Osoba, która mnie bardzo zraniła, skreślając nasz związek, podobnie jak Lara zrobiła z tobą. Teraz wiem jak się czułeś. Okropnie.- przerwał na chwilę, przez co zapanowała w pomieszczeniu głucha cisza jak makiem zasiał.- Violetta jest idealna do tego aby wzbudzić zazdrość Fran, gdy ona tutaj przyjedzie.
- Nie zrobisz tego.- warknąłem i zacisnąłem usta w wąską linię.
- Nie wiesz nawet do czego jest zdolny człowiek zraniony. Chociaż ty powinieneś wiedzieć, wskazują na to twoje liczne blizny.- wciągnąłem powietrze, w celu uspokojenia się jednak nic mi to nie dało.
- I co zamierzasz? Chcesz abym z nią zerwał?- dopytywałem, bo kompletnie go nie rozumiałem.
- Zamierzam się zemścić, a ty możesz w tym ucierpieć zerwaniem z Violettą. Wszystko mogę jej powiedzieć, ale to będzie zależało wyłącznie od mojego humoru.- ściszył trochę głos. Każde kolejne słowo wypowiedziane z jego usta coraz bardziej działało mi na nerwy.- Nie zaprzeczę temu, że dalej kocham Fran, ale ona urwała ze mną wszelkie kontakty.
- Powiedz mi co ja mam z tym wspólnego?
- Dzięki Tobie się poznaliśmy, wcześniej nie zwracałem na nią większej uwagi, bo jej dobrze nie znałem, ale pojawiłeś się ty i zmieniłeś dosłownie wszystko, jednym słowem namieszałeś.
- Gdyby było tak jak mówisz i naprawdę kochał Fran to nie całowałbyś mojej Violetty.- odparłem prostując się na siedzeniu.- Przyznaj, że ona Ci się podoba.
- A może ja teraz chcę się zabawić, tak jak ty na początku.- oznajmił.
- Wyjdzie Ci to na złe. Mówię Ci to z doświadczenia.- wstałem z miejsca.- Gdy twój stan się polepszy to zadzwoń.- dopowiedziałem i wyszedłem.
Pierwszy raz poczułem, że mogę stracić kogoś naprawdę ważnego, nigdy wcześniej sobie czegoś takiego nie uświadomiłem.
@#$/^&*
- Nie odzywałaś się od rana.- zarzuciłem jej.- Przepraszam, że tak zareagowałem. Dobrze wiesz, że jestem o Ciebie cholernie zazdrosny.- dopowiedziałem, zbliżając się do niej. Chciałem ją pocałować jednak ona zakryła mi usta dłonią.
- Nie ufasz mi. Wczoraj gdy tak wyszedłeś... Zabolało mnie to.- szepnęła.- Diego do mnie dzwonił i wszystko wytłumaczył.- dopowiedziała. Wystraszyłem się, w skutek czego moje oczy się powiększyły.
- Chcesz ze mną zerwać?- zapytałem wprost. Podniosła brwi ze zdziwienia.
- Dlaczego miałabym z tobą zrywać. Jest coś czego nie wiem, a powinnam?- pokręciłem głową, zaprzeczając. Skłamałem.- Dlaczego nie zadzwoniłeś wcześniej, ani nie dałeś żadnego znaku życia?
- Byłem na lotnisku po Fran i Fede.- wyjaśniłem. Posłała mi delikatny uśmiech.- Jeżeli mogę wiedzieć to co mówił Ci Diego?- zapytałem ciekawy.
- Pablo chciał aby był ten pocałunek, ale zapomniał mi powiedzieć, także nie bądź zły jeżeli on mnie dzisiaj pocałunek podczas występu, bo to Ciebie kocham.- wyznała. Poczułem lekką ulgę. Objąłem dziewczynę w talii i przyciągnąłem jak najbliżej siebie. Szybko pocałowałem ją w usta, a ona oczywiście odwzajemniła ten gest. Zarzuciła mi ręce na szyję, a jedną swoją dłoń wplotła w moje włosy. Dziewczyna nagle odsunęła swoją twarz.
- Może lepiej później.- mruknęła i pogładziła mnie po policzku.- Później będę jeszcze cały czas myślała o tobie i o tym jak to jest wspaniale kiedy mnie całujesz.- zaśmiałem i trochę się odsunąłem od szatynki. Chwyciłem ją za dłoń i razem skierowaliśmy się w stronę miejsca, w którym ma się odbyć koncert.
- Jak Wam się udało pidżama party?- zapytałem przerywając ciszę. Wywróciła teatralnie oczami z uśmiechem, który działa na mnie pozytywnie za każdym razem gdy go widzę.
- Przyjechał Maxi i przez większość wieczoru grałyśmy z nim i Jakie'm w Fifę.- odparła.- Byłeś dzisiaj na torze?- zapytała przy wejściu. Spojrzała mi w oczy.
- Nie dzisiaj nie miałem czasu, ale jutro na pewno go znajdę, bo w końcu pojutrze wyścigi.- wyjaśniłem i posłałem jej uśmiech. Skierowaliśmy się na backstage gdzie na Vilu rzuciła się wesoła Fran mocno ją do siebie tuląc. Włoszka jest taka szczęśliwa od czasu przyjazdu tutaj, aż szkoda mi się jej robi gdy dowie się co zrobiła z Diego. Mówiłem jej o nim jednak ona zachowywała się inaczej, jakby jej nie zależało, albo próbowała ukryć to, że dalej coś do niego czuje. Dziewczyna podniosła swój wzrok za kogoś za mną i zamieszana odsunęła się od Saramego. Spojrzałem za siebie. Diego. Zignorował wszystkich kręcąc głową z dezaprobatą poszedł do innego pomieszczenia.
- Vilu, Kochanie przepraszam, ale muszę porozmawiać z Fran na osobności.- rzuciłem w stronę mojej dziewczyny.
- Masz przede mną jakieś tajemnice?- zapytała żartobliwie.- Dobrze zostawiam was samych pójdę porozmawiać z Pablo.- dopowiedziała szybko. Musnęła mój policzek i poszła w stronę mężczyzny. Przeniosłem swój wzrok na Francescę.
- No to o czym chcesz ze mną rozmawiać, że to takie ważne?- spytała podnosząc wzrok znad paznokci, którym się przyglądała.
- Dlaczego o wszystkim powiedziałaś Diego? Zmienił się przez Ciebie. Nie powinnaś z nim tak po prostu zrywać, bo dzielą was setki tysięcy kilometrów. Ignorujesz go nic mu nie tłumacząc. Zagubił się w tym wszystkim, wcześniej wszystko przychodziło mu z łatwością, a teraz kiedy nie może być z tobą pragnie rozwalić mój związek.
- Jak to?
- Proszę Cię porozmawiaj z nim. Szybko, bo on jest teraz zdolny do wszystkiego. On jest nawet w stanie wszytko powiedzieć Vilu, a ja nie chcę jej stracić, w szczególności teraz kiedy jest tutaj Lara.- odparłem. Nerwowo podrapała się po nosie.
- Jesteś dla mnie jak drugi brat. Pójdę i porozmawiam z Diego, ale nie wiem czy do siebie wrócimy.- wyznała i przeniosła wzrok na swoje dłonie.- Poznałam kogoś we Włoszech, nie jesteśmy razem, ale dobrze się przy nim czuję i jest moim dobrym przyjacielem.- dopowiedziała.- Tylko nie mów nic o tym Fede, bo on jest strasznie zły, że musimy tam mieszkać. Gdy go widzę to ciągle rozmawia z Ludmiłą.
- Idź do Diego.- poprosiłem. Westchnęła i poszła w poszukiwaniu Hiszpana. Jednak po kilku minutach z powrotem podeszła do mnie.- Tak szybko Ci to zajęło?-zapytałem zdziwiony. Zaśmiała się nerwowo.
- Nie chcę mu przerywać rozmowy z Violettą. Widać, że się dobrze dogadują, ona mu się teraz podoba. On już o mnie zapomniał.- odparła smutna z wymuszonym uśmiechem.
- Gdzie oni są?- dopytałem szybko. Wskazała palcem na pomieszczenie znajdujące się naprzeciwko nas. Kiwnąłem szybko głową i ruszyłem w wskazanym kierunku. Stali obok siebie i śmiali się z czegoś. Byli tak zajęci sobą, że nawet mnie nie zauważyli. Podszedłem do nich zły.- Nie przeszkadzam Wam?- przerwałem ich zawziętą rozmowę.
- Leon już skończyłeś rozmawiać z Fran.- zauważyła Violetta i stanęła bliżej mnie.
- Tak, skończyłem. Ona chciała jeszcze rozmawiać z Diego, ale chyba woli później.- wyznałem. Brunet skrzywił się i od nas odszedł. Dziewczyna spojrzała na mnie przenikliwym wzrokiem. Westchnąłem ciężko.- Dalej uważam, że mu się podobasz, i dalej jestem o Ciebie zazdrosny. Poza tym moja zazdrość nie zniknie dopóki on będzie w pobliżu Ciebie.
- Dobrze jeżeli Ci tak zależy nie będę się do niego zbliżać bez Ciebie.- powiedziała obejmując moją szyję ramionami. Musnąłem jej usta i posłałem uśmiech.- Muszę się iść przygotowywać do występu.- oznajmiła. Kąciki jej ust powędrowały w dół. Cmoknęła mnie w policzek blisko ust.
!@#$%^
- Zazdroszczę Ci tego, że już masz to za sobą.- rzuciła Vilu, nie odrywając wzroku od blondynki, która śpiewała piosenkę.
- Pierwszym być też nie jest rewelacyjnie.- zaśmiałem się. Kątem oka spojrzałem na Diego, który stał obok nas i oglądał występy.
- Diego muszę z Tobą porozmawiać.- usłyszałem głos Fran. Odwróciłem się wraz z Violettą, którą obejmowałem od tyłu. Posłała mi nerwowy uśmiech.
- Możemy po koncercie.- odparł chłodno. Saramego spojrzała na mnie pytającym spojrzeniem widząc mój spokój. Włoszka dalej stała i przyglądała mu się z uwagą, trochę się chyba przejęła jego odpowiedzią.
- Wolałabym teraz.- wyjaśniła.- Na osobności.- dodała bardziej zdecydowanie. Ciężko westchnął wywracając oczami. Odprowadziłem ich wzrokiem dopóki nie znikli mi z pola widzenia. Przeniosłem spojrzenie na Vilu i uśmiechnąłem się.
- Verdas czy jest coś czego ja nie wiem, bo tak się przynajmniej czuję.- powiedziała trochę się ode mnie odsuwając. Pokręciłem szybko głową.
- Posprzeczałem się z Diego, ale to nic specjalnego.- odpowiedziałem.
- Mogę przynajmniej wiedzieć o co Wam poszło?- zatrzepotała rzęsami i się zaśmiała.
- Różne poglądy na temat jednej sprawy.- skłamałem kończąc tym samym rozmowę. Z powrotem patrzyliśmy na występny naszych znajomych.
Po upływie kilku minut, kiedy Ross kończył już śpiewać zauważyłem, że Violetta rozgląda się nerwowo.
- Gdzie jest Diego?!- dobiegł nas krzyk Pablo. Nauczyciel podszedł do nas.- Violetta powinnaś już być przygotowana.- oznajmił. Szatynka kiwnęła głową i poszła w kierunku drugiego wejścia na scenę.- Leon widziałeś Diego?- zwrócił się do mnie.
- Nie. Poszedł gdzieś z Fran.
- Znasz tekst piosenki?
- Byłem na kilku próbach Diego i Violetty, znam trochę tekst.- odparłem.
- Jeżeli Diego nie wróci wchodzisz zamiast niego. To nie jest pytanie.- szybko oznajmił.
Przytaknąłem. Nie chciałem tego robić, bo w końcu to nie moja piosenka. Poza tym Hiszpan pewnie będzie zły, bo pomyśli, że specjalnie wykorzystałem ten moment.
Chociaż prędzej czy później Vilu dowie się o tym jak na początku chciałem ją wykorzystać i z pewnością nie będzie z tego powodu zadowolona. Po chwili podeszła do mnie Angie z mikrofonem, który założyłem za ucho. Posłała mi uśmiech.
- Powodzenia.- szepnęła, w zamian uśmiechnąłem się i w odpowiednim momencie wszedłem na scenę. Zauważyłem, że Violetta jest zdziwiona moją obecnością, ale też dostrzegłem, że się ucieszyła.
@#$%^&
- Gdzie wy byliście?- zapytał przyjaciel podnosząc wzrok znad telefonu.
- Zatrzasnęliśmy się w jakimś pomieszczeniu i nikt nas nie słyszał jak wołaliśmy o pomoc. Jakiś czas tam posiedzieliśmy, później wyszliśmy stamtąd przez malutkie okienko, którego wcześniej nie zauważyliśmy.- odparła spokojnie dziewczyna i rzuciła chłodne spojrzenie brunetowi.
- Leon przyznaj, że to wszystko zaplanowałeś i boisz się, że Violetta może się zakochać we mnie.- rzucił w moją stronę.
- Zakochałeś się w Vilu?- zapytała zdziwiona.
- Kto się we mnie zakochał?- usłyszałem głos, który należał do Saramego. Podeszła do nas bliżej. Nikt się nie odzywał, przez co dziewczyna się wkurzyła.- Leon.- rzuciła. Czułem na sobie jej spojrzenie. Swój wzrok skupiłem na jej osobie.
- Vilu no przecież ja się w Tobie zakochałem. Mówiliśmy o mnie.- po raz kolejny skłamałem. Diego się zaśmiał.
- Dlaczego Diego się śmieje?- zapytała zła. Wstałem z miejsca i stanąłem na przeciwko niej.
- Bo to idiota.- odparłem ignorując Hiszpana.
- Diego powiedz prawdę.- spojrzała na mojego kuzyna.- Wiem, że nie dogadujesz się z Leonem, ale znamy się na tyle długo, że możesz mi powiedzieć. Jestem twoją przyjaciółką.- dopowiedziała patrząc mu w oczy.
- Uwierzysz bardziej mu niż mi!- krzyknąłem zły.- On się w Tobie do cholery zakochał i to on na wszelki sposób będzie chciał mi Ciebie odbić. A najgorsze w tym jest to, że nie robisz nic aby temu zapobiec.- dopowiedziałem.
- Masz mi coś jeszcze do powiedzenia!- odkrzyknęła.
- Bardzo wiele, ale Diego pewnie zrobi to za mnie. Bo cholera jasna jeszcze raz to powtórzę, zakochał się w tobie. Podobasz mu się.- rzuciłem. Zły bardzo szybko stamtąd wyszedłem.
- Leon!- usłyszałem za sobą krzyk Francesi, kiedy szedłem w stronę swojego samochodu. Zatrzymałem się i spojrzałem na nią.
- Diego obiecywał mi, że nic nie powie Vilu. Wróć do niej, bo ona naprawdę żałuje tego co powiedziała. Przecież wiem, że taki nie jesteś.
- Ale kiedyś taki byłem. Jak Violetta chce niech zostanie z Diego. Zostawcie mnie w spokoju.- wysyczałem i odwróciłem się aby iść dalej przed siebie.
- Wiesz, że to wszystko nie jest winą Diego, tylko Twojego zasranego planu.- zatrzymała mnie ponownie.
- Gdybyś nie zrywała tak po prostu z Diego, bo musiałaś wyjechać to on nie zakochałby się w Violetcie i zachowywałby się tak jak wcześniej.- burknąłem i wsiadłem do swojego samochodu.
Następnego dnia...
Od samego rana jestem na torze. Nikt o tym nie wie, bo nie mówiłem , że wychodzę i gdzie, ponad to nie odbierałem telefonów. Jeździłem dwie godziny, ale teraz obserwuję innych. Zebrało się tutaj wiele osób, które także chcą poćwiczyć. Usłyszałem dzwonek od telefonu. Spojrzałem na wyświetlacz Federico. Szybko odrzuciłem połączenie.
- Cześć.- dobiegł mnie głos, który należał tylko od jednej osoby. Usiadła obok mnie, aja w dalszym ciągu ją ignorowałem.- Wcześnie tutaj przeszedłeś. Byłam na waszym wczorajszym koncercie, specjalnie żeby Cię usłyszeć. Naprawdę zazdroszczę tej dziewczynie, która z Tobą teraz jest.- mówiła.
- Lara nie chcę z Tobą rozmawiać. Naprawdę nie mam humoru.- odparłem chcąc aby dziewczyna poszła. Nie patrzyłem na nią jej głos już wystarczająco dużo mi przypomina.
- Chcę abyś wiedział, że naprawdę żałuję i chociaż bardzo bym chciała to czasu niestety nie cofnę.- położyła mi swoją dłoń na ramieniu, jednak szybko ją strąciłem.- Jesteś w stanie mi wybaczyć?
- Nie.- rzuciłem i wstałem z miejsca.- Pisałem Ci nie chcę z Tobą rozmawiać.
- Leon proszę usiądź. Chcę z Tobą szczerze porozmawiać, bo po naszym zerwaniu nie było na to okazji, a ja nie miałam złych intencji.
@#$/^
Rozdział XXXIV za nami ^-^
Jak myślicie Leon zgodzi się na rozmowę z Larą? Jak dalej potoczą się losy Leonetty? Tego z pewnością dowiecie się w następnych rozdziałach. Sprawa dodawania rozdziałów... Dziękuję za wsparcie i za to, że jesteście cierpliwi i czekacie ♥♥ Mam dużo nauki, ale to raczej każdy tak ma.
Następny rozdział będzie pewnie z perspektywy Leona :>>
Dziękuję za wszystkie wspaniałe komentarze, za to, że ze mną jesteście ^--^
Kurde nie będę owijała, chciałabym wiedzieć ile osób naprawdę chce następny rozdział, dokładniej to ilu osobom na tym zależy, dlatego jeżeli zwróciłaś uwagę na pogrubiony tekst to zostaw po sobie komentarz :>
Do następnego <3
Silaaa a
OdpowiedzUsuńNo hej hej ;***
Usuń(Już 2 raz to piszę, bo pierwszy kom się magicznie usunął... medżik :/)
Przychodzę do ciebie A jest 1:50 c: późno troszkę. Ale lepiej późno niż wcale nie? XD
Ma samym wstępie jak zobaczyłam tytuł rozdziału to wiedziałam że coś jest nie tak. I czy ja się myliłam? Nie! A to czemu bo ja sie nigdy nie mylę xD ... no dobra zdarzają sie jakieś wpadkk ale to czasem xD
Rozdział jak to zwykle istne cudeńko. Wiesz nie widziałam takiego Cud manifik na tym blogu od niejakiego tygodnia :D ~》sama bym nie wiedziała o co chodzi xD czyli chodzi mi o to że cud manikik taki że nie jeden artysta, malarz czy muzyk zazdrości ci po prostu twoich dzieł ;***** ^-^-^
Bo jak zwykle całość zawarta w tym jakże amazing rozdziale przechodzi istne granice! To jest takie lustig und primaaaa (szpanuje niemieckim xD)
a teraz tak wracając c:
Dzień do najpogodniejszych to nie należy, bo kropi xD ( jestem szczęśliwa więc dzisiaj również na wesoło ! :D (jak zwykle zresztą ^^) 《--nawias w nawiasie o.o szaleje xD ) Verdas cały przemoczony. Ale on nie dalej idzie. Udaje się do domku Diego. A u Diego taki bajzel? Hah widać kto lubi sprzątać xD ale nie to jest najważniejsze ! Najważniejsze jest to że Diego chyba kowadło spadło na głowę. Jak można być takim kretynem und idiotą ! I takiem yggghhhh !!!! M.A.M. G.O. D.O.S.Y.Ć.
JESZCZE MI TU BĘDZIE GROZIŁ LEONOWI?! Leon go przez kolano przełoży to może mu coś w mózgu się poprzestawia i będzie wreszcie normalny :D NADZIEJA!
Fede i Fran wprzyjechali w odwiedziny ^-^-^-^-^^-^--^ ale świetnie aaaaa! Jak bosko! Wszystko jasne Lu i Fede godzinami gadają ♡♡♡ a Fran kogoś poznała.. hymmm ? Ciekawe kto to może być xD
Frannn i Diegitto poszli porozmawiać :D ale na dobre to im chyba to nie wyszło xD no cóż takie życie xD
(Musze sie ogarnąć ciągle pisze Xd to musi wkurzać...ale co ja poradze źe jestem przepełniona energią ! A inni sobie śpią :"))
Dobra wracając!
Szczerzę nie jeste jakaś taka super zadowolona że Diego chce popsuć Leonette :/ Jak on by to zrobił to przysięgam! Tutaj przy wszystkich że własna matka by go nie poznała ! Tylko daj mi namiary na tego Ciote !
Ja! Ale się jaram! (Serio to też nie wiem czym xD może tym że dodałaś istne cudeńko?;**)
Szczerze to też byłam ździwiona jak przeczytałam że Vilu śpiewa z Lajonem :D ale nie powiem cieszy mnie to ! ^-^-^
A po występach jak normalnie na złość jest mała awanturka... Czemu?! :cccc Lajon wychodzi wkurzony. Zostwaia wszystko. Rozmawia jeszcze z Fran. A na następny dzień gdzie jest ? Na torze. Ja wiedziałam że ta lafirynda nie jaka pannica pod imieniem Lara będzie chciała z nim porozmawiać... ald teraz co zrobi Leon ?
Ale ty musiałaś w takim momencie skończyć co nie? XD bo inaczej by nie było imprezy nie ? XD
Dobra ogarniaj sie kobieto!
Dojechałam do tego grubszego druku i wiedz że ja poczekam :D bo serio uwielbiam to opowiadanie ! (Tak wracając xD . TERAZ LEOŚ MA URWANKO DUPY TAK TROSZKE XD VILU PRAWIE BY SIE DOWIEDZIAŁA O TYM I CZYM NIE POWINNA WIEDZIEĆ ! OHHH NIE ZAFAJNIE TERAZ MA LEOŚ :/ MUSI WSZYSTKIEGO PILNOWAĆ! :/ BO NAPEWNO MI NIE BĘDZIESZ TU Z VILU ZRYWAĆ BO DIEGO TAK CHCE... !)
Aaaaaa CAŁY ROZDZIAŁ Z PERSPEKTYWY VERDASA !
chyba zapomiałam ... czy ja coś wgl wspominałam że dziś w rozdziale było dużo kisków Leonettki ? Chyba nie ... więc było ich dużo! L jest mega zazdrosy o V przyznaje się sam xD
Dobra stap! xD
Czekam na next :>>>>> ♡♡♡♡
Lozderki Lasias ;*****
~dziengi że nadal o miejscu pamiętasz c; ;********
Silaaa☆
Wika Blanco
OdpowiedzUsuńHej kochana :*
UsuńWracam teraz :*
Jprdl,jprdl,jprdl (przepraszam cię z całego serca za słownictwo) ale przez mój nienormalny fon usunełam komentarz który wyszedł mi bardzo długi :-( :-(
A tak chciałam cię zmotywować ale mi się usunął :-(
Dziękuję słoneczko za zajęcie miejsca jak widzę że pamiętałaś to mimowolnie się uśmiecham do ekranu tak poo prostu :*
I proszę żebyś dalej mi zajmowała ;*
Wspaniałaa jesteś :*
Kolejnaa perełka z twojej strony,i na prawdę warto było poczekać ten długi męczący tydzień :*
Rozdział jak zwykle niesamowity i fenomen po prostu :*
Powiedz mi jak ty to robisz że potrafisz tak świetnie pisać co ?
Masz taki talent jeju ;*
Cudowny blog,cudowne opowiadanie i cudownaa ty :*
Wtf ? Jestem wkurwiona(I'm sorry) na Francesce .
Po jakiego diaska ona powiedziała o tym Diego ?
Zdradziła swojego przyjaciela !
A ty Diego szykuj się bo musisz dostać niezły ochrzan (Yes) *__*
Lajon zazdrosny o Fiolkę i prawidłowe są tacy słodcy '__'
Jak ja się boję (aż mam dreszcze) tego jak Violka przyjmie to że Leon ją chciał na początku wykorzystać :-(
Jestem ciekawa co dalej z Leonettą bo czuje że to się nie zapowiada ciekawie :/
Ale mam nadzieje że się pogodzą ;*
Pustak Lara niech spierdala !
Oo jak zrymowałam :DD
Taka prawda niech ucieka daleko stąd nie chce jej tu widzieć
Wkurzaaa mnie *...*
Ale Leon jej prawidłowo powiedział #nie wybaczy i koniec# mądry Leoś :* :*
Cóż jaa ci mogę słońce powiedzieć jak ty już wiesz że jesteś wspaniała,piszesz wspaniale,i masz wspaniałego bloga :*
Brak mi już słów <3 ~..~
Fenomen i tyle *___* :*
Serdecznie dziękuję za zajęcie miejsca i mam nadzieje że ten komentarz choć troszkę ci się spodoba bo pisałam go z serca :*
Czekam na kolejną perełkę i przesyłam buziaki :*
Pozdrawiam kochaną Sky V :*
Blanco ^....^
Jorgista Forever
OdpowiedzUsuńTak więc przybywam i ja ^^
UsuńTaka jak zawsze spóźniona, do czego już się chyba przyzwyczaiłaś :P
Nie miałam czasu nic przeczytać ani skomentować, ale dziś znalazłam chwilę czasu i oto jestem xD
Zacznę może od Diego, którego chcę jak najszybciej omówić bo działa mi na nerwy ładnie powiedziawszy.
Czy on jest normalny?! Najpierw ją całuje, teraz mówi Leonowi, że wszystko wie i jeszcze go straszy, że powie prawdę Violettcie. A ja mówiłam, że w końcu to co chciał zrobić Leon na początku wyjdzie na jaw i będzie nieciekawie :P Mam nadzieję, że jednak Diego będzie trzymał język za zębami, ale z drugiej strony czym prędzej ona sie o tym dowie tym lepiej xd
Leon taki biedaczek zazdrosny o Violkę i Diego i bardzo słusznie. Niech się nie daje, ale znowu sie pokłócili i teraz obok niego jest Lara O.O Mam tylko nadzieję, że nie zgodzi się na rozmowę bo jak tak to ona mu wmówi wszystko i on jej wybaczy i będą znajomymi, przyjaciółmi i w kończy mi się Leonetta rozpadnie! On nie może się zgodzić, ale znając życie zgodzi się :P
Fran i Fede wrócili na trochę, a ona tam poznała kogoś ^^ I już zapomina o Diego? A on o niej nie może xd Eh.
Czekam na kolejny cudowny rozdział ;D Zapraszam do mnie na epilog ;)
Kocham Cię <333
Viki Verdas
OdpowiedzUsuńRosalie
OdpowiedzUsuńWrócę jeszcze dzisiaj ♥
UsuńTa kurde "dzisiaj"
UsuńBoziu, jakie szczęście, że zdążyłam!
Po raz pierwszy się cieszę, że jeszcze nie dodałaś rozdziału xd
Pierwszy ale ostatni, o
Bo zaraz po tym komentarzu możesz dodawać następny a ja postaram się skomentować jak najszybciej, nie kurde sześć dni później oks.
Btw. Dziękuję za miejsce <3
Ja już kurcze zaczęłam pisać komentarz w sobotę czy piątek i wifi szlag trafił i se dodałam, szkoda gadać.
Trzeba mieć takie szczęście jak ja xd
Dobra - rozdział!
Przecudny, przewspaniały, przegenialny, prześwietny, przecudny i prze!
Jak wszystkie <3
Czyli Diego chce się zemścić na Leośku.. ale tak ten to Violka mu się podoba w końcu czy nie? Bo nie ogarnęłam xd Ale nie ogarniam czemu ma coś do Leośka, przecież to nie jego wina, że Fran i Fede musieli wyjechać i ona sama podjęła decyzję, że z nim zerwie. A ten do Verdasa coś ma.
Męska logika. A Leloś zazdrosny!
Jejku jejku jejku ale się cieszę, że już nie chce jej wykorzystać i żeby cierpiała za jego siostrę a co dopiero widać z daleka że się w niej zabujał hihihi
No i bajka! Tak ma być <3
Bo wiesz.. wcale nie musisz robić tak, że Viola się dowie o wcześniejszych zamiarach Verdasa.. Po co wspominać, było minęło co nie? No pewka!
Bo oni są cudni i nie chcę żeby się rozstawali <3
Te gify <3 Jak Leon w serialu był zazdrosny i z tego występu jak Violka sobie wyobraziła że śpiewa z Lesiem <3
Takie fajne wspomnienia z drugiego sezonu! #leonettaijortiniforever zdecydowanie <3
W ogóle jak to szybko zleciało, że już 34 rozdział jaaaacie, no ale. Jak jest świetne opowiadanie i bloggerka to szybko leci :*
Lara.. Wkurza mnie laska. I mam nadzieję, że Leon nie będzie z nią gadał!
Niech ona się od niego odczepi kurde!
Teraz jest szczęśliwy a ona przywołuje tylko smutną przeszłość której nie warto wspominać! Jakoś nie trawię dziewczyny. No ale co poradzę, że ja Leosia widzę tylko z Violką? I oby Fran przekonała Diego <3 Brakuje mi tylko fedemiły :c
Co ja jeszcze miałam? A! No chyba taka ilość komentarzy Cię zadawala? Uwierz mi, że to opowiadanie jest przegenialne i Ty jesteś wspaniałą, jedną z lepszych bloggerek i dużo osób jest z Tobą! Ja jestem i te wszystkie osoby przedemną i podemną dzięki tymu, że mi zajęłaś!
I nawet jak coś to nie są wszystkie osoby bo jeszcze lenie, którym nie chce się napisać nawet jednego słowa pod anonimem a takich jest dużo! Pamiętaj, jesteś świetna! Czekam na kolejną perełkę <3
Kocham,
Rosalie.
Zajmuje!
OdpowiedzUsuńLeonetta taka ocwbcoswjdcwjcw
Usuń♥ ♥ ♥
Lara mnie wkurza :D
Diego -_-
Mój mąż zazdrosny o Vilu ♥
To takie..
SŁODKIE.
Rozdział bardzo fajny,
Postaram się dodawać częściej dłuższe komentarze :)
Czekam na kolejny :*
Wrócę <3
OdpowiedzUsuńCudowny <3 <3 <3
UsuńMoja leonetta się rozpada ( płacze )
Diego egh gościu ależ ty mnie denerwujesz odpieprz się wreszcie od Fiolki
Lara hmm w sumie jakoś ją polubiłam Lajon daj jej szanse no weźźźźźź
Czekam na kolejny <3
Super rozdział ;**
OdpowiedzUsuńSuper rozdział!
OdpowiedzUsuń#widziałampogrubionytekst
#czekamnanastępnyrozdział
Wspaniały rozdział już nie mogę doczekać się następnego :-* !!
OdpowiedzUsuńLolcia <3
Czekam miśka :*
OdpowiedzUsuńA ten jest cudowny *.* tylko jak moglas poklocic Leonette? :c
Kocham, kocham,kocham !!! Boski rozdzialik . Mi zależy i to baaaardzo więc komentuje . Czekam cierpliwie na next.
OdpowiedzUsuńKłótnia leonetty :<<
OdpowiedzUsuńBoski
Czekam :)
Nie no brak mi słów, aby opisać w słowach jaka jesteś cudowna! Nie wiem dlaczego, ale chcę, aby Violetta się dowiedziała o tym planie. No po prostu uwielbiam ich kłótnie i płacze i wszystko - Tak, tak wiem - dziwne ale tak jest i już tego nie zmienię.
OdpowiedzUsuńNajlepsze jest to, że ja się wczuwam w rolę Violetty i tak jakby- jestem nią? haha
Ale Vilu nie powinna nic żałować co powiedziała po występie . Miała żałować, że powiedziała: masz mi coś jeszcze do powiedzenia!'' ? Właśnie się wkurzyła i dobrze.
Kocham, kocham, kocham i do następnego
xoxo (często komentuję ale z anonimka. Leń nie chce założyć sobie konta hah^_* )
Ekstra rozdział
OdpowiedzUsuńZgadzam się z anonimem. Ja też uwielbiam czytać jak się kłócą i chcę żeby dowiedziała się o tym planie. Po prostu wtedy się ba prawdę dużo dzieje. Chociaż wiadomo że chce Leonette to kiedy za długo są razem (albo się nie kłótnie) to jsat nudno w ich związku. Oczywiście opowiadanie to nie tylko Leonetta..coś czuję że Lara tą rozmową namiesza. Jeszcze do tego Diego.. Będzie się działo :D Oczywiście jak najszybciej chce kolejny rozdział. Codziennie wchodzę na Twojego bloga i sprawdzam czy jest kolejny rozdział
OdpowiedzUsuńCzekam na next! :*
Rozdział genialny !!
OdpowiedzUsuńMi bardzo bardzo zależy więc postaram się częściej komentować.
Pozdrawiam i czekam na next :)
Jakoś tak mi żal Leosia ;) Taki smutny ;( Aż mnie się udzielił jego humor.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Diego zmądrzeje.
A Violka też taka naiwna i według mnie Fran nie zachowała się fair w stosunku do Leona, bo po co niby mówiła o tym całym planie Diego, mogła to zachować dla siebie.
Biedny Leon już drugi raz musiał patrzeć jak osoba, którą kocha całuje się z kimś dla niego bliskim. Najpierw Lara i jego kumpel a teraz Viola i jego kuzyn. Ja bym się chyba załamała.
Czekam niecierpliwie na next <3333
Super :)
OdpowiedzUsuńRewelacja
OdpowiedzUsuńRodział boski!!!
OdpowiedzUsuńCudownie piszesz.
Niech Diego odwali się od Leonetty!!!
Leonetta musi być razem.
Mam nadzieję że vilu dowie się prawdy,ale od Leona. (Leonetta jest taka słodka )
Czekam na nexta.Mam nadzieje ze szybko bo nie mogę się doczekać! !
Super piszesz rozdziały naprawdę! !❤❤❤❤
Super
OdpowiedzUsuńBoski ;*
OdpowiedzUsuńWspaniały. Czekam na kolejny
OdpowiedzUsuńSwietnyyy!
OdpowiedzUsuńBoski<3
OdpowiedzUsuńAmcia:)
WROCE TU PO SZKOLE!
OdpowiedzUsuńSuper wrócilam po szkole? (rozdzial bd zawieral bledy bo klawiatura mi sie popsula pozdro (*))
UsuńPrzepraszam, bedzie krotko ale na temat, chyba Julsona never nie przebije hahahaahha beka :D
Rozdzial bajeczny ^-^ rozwala system heheszki ^-^<333
Lajonetta kocham ich, kocham kocham kocham kocham jak KW!!
Ej! Ewelinka wbij kiedys na gg musimy pogadac hahaha ;-D
Wez...Diego czemu ty zakochales sie w Vilusce? ;-;
Lajon ma z nia byc, sorry, nie zmienie nigdy zdania ;ppp
czekam na nexta, na twoje napisanie do mnie na GG! xDDDD
pozdrawiam :*
Werkaa
Dobry.
OdpowiedzUsuńRozdział przecudny.
Nie rób Dieletty i Leonary...
Chociaż w sumie będzie ciekawiej więc pozwalam ;*
Diego się buja w Vils? Ło, Ło, Ło... Nie tak szybko... Nie kontaktuje od rana.... Szkoła na mnie źle działa...
Nie będę tutaj pieprzyć że masz talent i że Ci zazdroszczę bo to już na pewno wiesz.
Jeżeli nie wiedziałaś to już Cię uświadomiłam xD
Nie wiem co by tu jeszcze napisać
So Goodbye Tedy bear.
Kiss and Hugs for you.
Crazy ;*
*nie zwracamy uwagi na mój jakże 'Piękny' angielski ;) *
Cudeńkooo❤️
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńZwróciłam uwagę na pogrubiony tekst xD
OdpowiedzUsuńMoje!
OdpowiedzUsuńJezuu!!!
JJa czekam I czekam na kolejny rozdział, uwierz ♥
Kocham to opowiadanie ;*
Oki... nie ma nic do dodania....
Buziaczki ;** ; 3
Hej kochana!!
OdpowiedzUsuńJa chce i pewnie nie tylko ja czekam na rozdział
Wracając do rozdziału Cudowny!!
Leoś zazdrosny o Vilu wcale mu się nie dziwie .
Diego szantażuje Leona ,oj nieładnie !
Fran i Fede wrócili jej!!
Cieszę się że Fran przekonała Diego żeby nic nie mówił Vilu
Diecesca zamknięta w schowku
Leoś występuje z Vils
V prawie dowiedziałaby się prawdy dobrze że się jednak nie dowiedziała
L poszedł się odstresować na tor
Lara chce żeby Leoś jej wybaczył , żałosne tym bardziej po tym co mu zrobiła
Czekam z niecierpliwością na Next!!!
Możesz zajmować mi miejsca?
Ej kochana, żeby nie było... Wrócę może jutro z mega długim komentarzem, bo jak na razie to czuję się jakbym była przeżuta i wypluta... Proszę, nie miej do mnie pretensji, wrócę jutro albo w piątek :***
OdpowiedzUsuńPS
Dziękuję za zajęcie miejsca ♥
PS2
Rozdział świetny <33 (czytałam już, tylko skomentować xd)
Moje
OdpowiedzUsuńTeraz powiem ci tylko jedno ... KAŻDY POWINNIEN CIĘ ZABIĆ!
UsuńSkłóciłaś Leonette :'(
Lara chcę pogadać z Leonem :'(
Po prostu psujek jesteś :')
Napraw to! XD
Sorry ale musiałam XD
Czekam na next :*
Pozdróffkaaa :33
Miejsce <333
OdpowiedzUsuńGenialny.... Czekam na next ;*
OdpowiedzUsuńWspaniały rozdział =D
OdpowiedzUsuńBoski rozdział xDD
OdpowiedzUsuńCzekam... ;D
Cudoo *,*
OdpowiedzUsuńLeonetta się kłoci -.-
Diego, won od Vilu !
Lara, won od Leonka !
Leonetta razem śpiewa *-*
Diesca w schoweczku mmm.. co się szykuje ? xD
Czekam oczywiscie na next *-*
I tak skromnie, zapraszam na mojego bloga .. Na ktorym jest 0 kom.. Ale cóż XD
Może ktoś powie coś od siebie ? http://amore-leonetta.blogspot.com
Świetny rozdział
OdpowiedzUsuńCzekam na następny
Widziałam :3
OdpowiedzUsuńKocham tw blog, ale rzadko kom. :(
Czekam na next
Super rozdział ! Przepraszam , ze nigdy nie kométowałam ale jeszcze nie miałam konta :c rozdział extra zresztą jak zawsze xD Zapraszam Cię na mojego bloga o Leonettcie : nazawsze-leonetta.blogspot.com Mam nadzieję ,że wpadniesz ! Do następnego rozdziału ! ~ Agatha Comello ^•^
OdpowiedzUsuńCudo ^^
OdpowiedzUsuńCzekam cierpliwie na next i zapraszam do mnie:
jortini-novel.blogspot.com
Świetny ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡
OdpowiedzUsuńZaj*bisty rozdział... Po prostu cudo...
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Viola i Leon się pogodzą...
A Lara... UGH... nienawidzę jej... Głupia św*nia...
Błagam niech Viola i Leon nie zerwą ze sobą...
Całuję <3
Kocham :*
Mi! Mi zależy, dlatego zostawię komka :>
OdpowiedzUsuńNa wstępie okropnie przepraszam,że nie komentowałam.Nie zostawiłam nawet maciupkiej opinii na temat rozdziałów.Nadrobię to z czasem.
Kurcze,szkoda tego Leona.Prawie wszyscy nastawiają się przeciwko mu,Violetta broni Diego i ma pretensję do swojego chłopaka.Lary zresztą trochę też,z doświadczenia wiem,jak to jest żyć z wyrzutami sumienia.Verdas powinieneś się zgodzić na rozmowę z tą dziewczyną.Widać,że ona żałuję,to tylko moje zdanie.Fede tęsknił za Ludmilą,a Diego się zmienił.Fran dlaczego dlaczego?! W sumie trzeba mówić prawdę,ale z drugiej strony czasem naprawdę lepiej zostawić to dla siebie.Stęskniłam się za Ross'em.Nie byłam bym zła,gdyby znalazły się z nim jakieś momenty w rozdziałach ^^ Do Ashley też już przywykłam,chociaż te poglądy mogą ulec zmianie.Czekam na następny rozdział!
Brithany x
Cudny rozdział :*
OdpowiedzUsuńBoski :* z wielką NIECIERPLIWOŚCIĄ czekam na next !!!!!@@
OdpowiedzUsuńPiękny ♥!
OdpowiedzUsuńBoski super czekam na next
OdpowiedzUsuńMoje *-*
OdpowiedzUsuńKtóryś raz już się zabieram do komentarza, więc mam nadzieje, że w końcu skończę.
OdpowiedzUsuń[Długość nie będzie zniewalająca, bo jakoś ostatnio mam problem z komentowaniem twoich rozdziałów]
Chamski Diego.
Dlaczego on się zakochał w Vjolce? Fjolka tylko dla Verdasa.
Niech Fran mu przemówi do rozsądku, bo on jest zdolny do wszystkiego! Jeśli Leon się wkurzy, to on jako pierwszy będzie leciał do Saramego by powiedzieć o planie.
Ja to wiem.
He he zatrzasnęli się. A Verdas zaśpiewał z Castillo, i wszystko piknie ładnie. Tylko Diego w pobliżu -,- . Kurcze, a on myśli, że Violetta z nim będzie? Wyda swojego kumpla, a ta wpadnie mu w ramiona?
Zakładam, že Leon porozmawia z Larą. W końcu jakiś ciekawy wątek musi być, nie?
Czekam na next ;*
Uwaga, przeczytanie tego komentarze może na serio Ci zryć psychikę xd
OdpowiedzUsuńNo hej, hej ¦
Czekałam z pisaniem tego komka aż będę miała dobry humor, ale pomyślałam, że na chwilę obecną może to trwać wieczność; więc postanowiłam skomentować teraz xd Dlatego może być taki troszku krótko, przepraszam ;*
Dobra, koniec użalania się nad sobą! KONIEC!
Jak już pisałam... Rozdział świetny, ale zdecydowanie to za mało powiedziane :D Uwielbiam Twojego bloga bardzo, bardzo, bardzo i doskonale o tym wiesz :D To jeden z moich ulubionych ¦ ^^
Ojojoj.. Po tym gifie od razu wnioskowałam, że się będzie działo źle i napewno coś troszku namieszasz xd I wcale się nie myliłam! XD
Widzisz, rozgryzłam już te gify :D
Verdasiątko wkurzony na Diego ^^ I ja też jestem na niego wkurzona ^^ Mega wkurzona ^^ Czujesz tę ironię emotek? ^^ Chodź, Verdas schowamy go w worek po kartoflach i gdzieś wywieziemi, huehue ;> I pomijając Twoje pytanie... Nie, nie czuję się dobrze XD I tak, jestem głupia i gadam z Twoimi bohaterami :3 Taka kurde komunikacja! Taka medżik :D Ej... I mi przyszła do głowy piosenka, co Sel śpiewała... Oł oł oł it's medżik... coś coś tam XD
O czym to ja...? Ach tak!
Dlaczego Vilu zasłoniła te cholerne rolety? Powinna porozmawiać z Leonem, no :c
Właśnie, Diego jest zły!
Zaraz... Ale dlaczego rodzice Leona kazali mieć na oku wszystko Naty, skoro ona jest w ciąży i wgl.? ;o Nie powinni tego powiedzieć Leonowi? xd
Uu...Leon jest na serio zły na Diego, skoro tak warczał do Naty.. Dziwne, przedziwne zachowanie XD
A Naty to się nadaje do roli matko.... B| "Masz wrócić przed dwudziestą drugą" :")
Ej no... Ja myślałam, że on pójdzie do Violetty, a tu on se poszedł do Diego :( PFF!
Uuu... Leon taki buntownik B| Ma innych gdzieś.. Uuu, poszalał B|
I pomyśleć, że ona na serio kiedyś chciał zranić Violkę....
GRR! DIEGO! Grr... Nie lubię już go... JEST NA MOJEJ CZARNEJ LIŚCIE.
Zadowolony jest z siebie? Że what?
On ma coś nie tak z głową? Matko kochana, mu się coś całkiem poprzestawiało! Fran wyjeżdżając do Włoch jego mózg na pamiątkę sobie spakowała, czy co? Bo jego zachowanie przypomina jakby go nie miał...
Leon nie powinien ściągać butów! Powinien nabrudzić w jego domu, a potem matka Diego by go opindoliła i Dieg musiałby po Leonie sprzątać :") CO JA DAJĘ.
Diego mnie wkurza, tralalala.
Weź go tam zabierz do jakiegoś psychiaktry, proszę ;-; On jest... jest... grrr!
No całkowity ułom psychiczny!
Co on gada? Leon próbuje zagłuszyć uczucie do Lary uczuciami do Vilu? Boże kochany on ma całkiem fiu fiu w głowie!
Fran, ty paplo!
On na serio jest jakiś porąbany!
Violetta? Wzbudzić zazdrość Fran? Co ona? Zabawka?
Dla czego do pieruna ciężkiego Diego cały czas porównuje swoją sytuację do Leona? On też musi mieć nie tak z głową? ;-;
Powiedzieć Violettcie! O w morde jeża! Jezu, prawda na pewno wyjdzie na jaw, Vilu się wkurzy i zerwie z Leonem ;-; Kurde felek, no nie! Leon ty idioto, jak mogłeś wcześniej tak postępować? ;-;
Diego to jeszcze większy idiota, bo chce o wszystkim powiedzieć VIlu... Ja walę, ale się porobiło. Jeden rozdział, a tyle akcji!
Normalnie jeszcze brakuje strzelanki B| Fajnie by było B| XD
Czyli Leon dla Diego jest ten zły, bo poznał jego i Fran? Rly? On ma serio nasrane w głowie i to porządnie!
I wiesz... Jest mi go trochę szkoda, no ale no... Powinien się ustatkować, a nie...
On chce się zabawić! Nie no trzymajcie mnie ludzie! Ja bym na miejscu Leona... nie ważne.
Jak Diego to wszystko popsuje to nie wiem... Boże, Boże ;-;
Leon na serio może stracić Vilu :c
Egh, głupie ograniczenia XD Część druga:
OdpowiedzUsuńDlaczego Vilu jest zła na Leona? Bo tak zareagował? Jezu, może by miała dla niego trochę wyrozumiałości, hę?
Przecież ją przeprosił!
Będzie wierzyć Diego, a Leonowi nie... Świat schodzi na psy ;-;
No i nie ma słodkiej Lajonaetty, no :C
Fran i Fede przylecieli, łuhuhuh! Może Fran opindoli Diego? :D
GŁUPI PABLO. Tyle powiem na jego temat i tego popieprzonego pomysłu...
Ołł <3 I znowu słodka Lajonetta <3 Jak ja to lubię <3
Porozmawiać z Fran na osobności ;>
Tak, tak, tak! Niech Frania porozmawia z tym ułomem psychicznym, tak, tak, tak!
Poznała kogoś we Włoszech! Też mi coś!
Uuu... Viola rozmawia z Diego... NIECH ON TRZYMA SWOJE ŁAPSKA Z DALEKA OD NIEJ.
Awww <3 Leoś zazdrośnik ^^
Och jak dobrze, że Fran poprosiła Diego o rozmowę akurat przed występem!
I jak dobrze, że tak długo to im zajęło!
Ha! I jak dobrze, że Leon znał tekst tej piosenki!
Ha! I on wyszedł na scene <3 I co Diego?
Ha! i jak dobrze, że zamknęli się w tym schowku!
Jezu... A Viola jak zwykle wierzy Diego... Boże kochany, to mnie zaczyna irytować.
I się Leon wkurzył...
I kolejna sprzeczka Leonetty...
I kurde felek Leon nie wrócił!
DLACZEGO?!
Ha! Diego obiecywał, że nic nie powie Vilu! Ha... I dobrze inaczej miałby przerąbene!
No i dlaczego Lajon jst taki zły, no? ;-; Powinien wrócić do Vilu... Wtedy był przy niej Diego i wgl...
I jeszcze Fran się wkurzyła.. Wszyscy wkurzeni! Co za akcja!
Teraz Leon nie odbiera telefonu.. A najpierw Diego.... To po co im te telefony ja się pytam? ;-;
NO I JESZCZE LARY MI TUTAJ BRAKOWAŁO!
Ale ona mnie wkurza... Jak Diego! Klei się do Leona jak Super glue do kartki!
No i dobrze, że jej zazdrości... Lara na pewno nie będzie z Leonem... prawda? ;d
Ha i Leon nie chce z nią rozmawiać ^^ I bardzo dobrze! Powinno jej to dać trochę do myślenia, nie?
I nie jest w stanie jej wybaczyć, łuhuhu! Ale ja jestem dziwna...
Błagam, niech Leon z nią nie rozmawia!
Teraz jest zły na wszystko i wszystkich i wgl.. nie nie nie!
Dlaczego to babsko musiało do niego zagadać akurat teraz? ;-;
Nie rozwalaj Leonetty ;c
Nauka... Egh.. Nauka to zuo ;-;
Perspektywa Leona, ułuhuh! Ale nie! On pewnie porozmawia z Larą ;-; NIEE
Do następnego ;* Kocham <33
Julson
PS
Jeszcze raz serdelecznie dziekuję za zajęcie miejsca ;***
Super rozdział :)
OdpowiedzUsuńKocham :* ♥
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział,ale mam pytanie.Dlaczego nie wchodzisz do zaproszonych blogów ?
OdpowiedzUsuńCzekamy na kolejnyy.. ; )
OdpowiedzUsuńFajny rozdział !!! ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na następny
Sryy...dawno mnie nie było...tak z 8-10 miesięcy !! ;)
Pozdrawiam i czekam ! ;)
Ufff dziś znalazłam tego bloga i przeczytałam wszysto aż do tego rozdziału ♡♡CUDO czekam na next :**
OdpowiedzUsuń