Dedykacja dla Tinita Stoessel
^Nie zabijać za ostatni fragment^
^Nie zabijać za ostatni fragment^
Kiedy mężczyzna odszedł ode mnie próbowałem opanować swoją radość. Zauważyłem Violettę, ale kiedy miałem do niej podejść usłyszałem jak Lara mnie woła, a już po chwili stała obok mnie.
- Kim był ten facet, że po rozmowie z nim jesteś taki szczęśliwy?- zapytała i przygryzła dolną wargę. Uśmiechnąłem się i nagle poczułem jak dziewczyna się do mnie tuli. Szok przeszył moje ciało. Ostatnio była tak blisko mnie kiedy ze mną zrywała. Poczułem ból w okolicy sercu, przypominając sobie jak mocno przez nią cierpiałem.- Proszę Cię wybacz mi.- szepnęła. Odsunąłem ją od siebie na odległość wyciągniętych ramion. Miała zaszklone oczy.- Zależy mi na drugiej szansie. Chciałabym być Twoją koleżanką. Proszę.- z każdym słowem coraz bardziej ściszała głos.
- Każdy zasługuje na drugą szansę.- odparłem. Nie wiem co mnie do tego przekonało, może nie mogłem dłużej parzyć jak dręczą ją wrzuty sumienia, bo sam nie jestem idealny. Na jej twarzy pojawił się szeroki uśmiech.
- Dziękuję.- powiedziała przestępując z nogi na nogę, ewidentnie powstrzymywała się przed przytuleniem mnie.
- Przepraszam, ale chcę porozmawiać z Violettą.- oznajmiłem, w zamian Lara kiwnęła delikatnie głową. Posłałem jej uśmiech odchodząc od niej. Ku mojemu zdziwieniu Vilu nie było tam gdzie wcześniej.
- Wiecie może gdzie jest Violetta?- zapytałem blondynkę i Włocha. Oderwali się od siebie na chwilę.
- Słyszałam jak rozmawiał przez telefon chyba z Diego, poszła do parku tutaj gdzieś.- wyjaśniła Lu. Z Diego. Przez myśl przeszły mi najgorsze scenariusze. Szybko poszedłem się przebrać.
Wybiegłem z szatni i szybkim krokiem ruszyłem do parku obok toru. Zauważyłem dwójkę na ławeczce. Siedzieli tyłem do mnie. Powoli szedłem w ich kierunku.
- Diego pamiętasz te czasy kiedy byliśmy najlepsi w Studio? Kiedy nie martwiliśmy się niczym. Kiedy robiliśmy co nam się podobało bez konsekwencji. Pamiętasz? Dzisiaj gdy rozmawiałam z byłą dziewczyną Leona, poczułam się jak dawniej. Czułam się lepsza od niej.- wyznała nagle i spojrzała na niego. - Ja zmieniłam się przez Leona.- dopowiedziała. Schowałem się za drzewo, aby mnie nie zauważyli.
- Nie martwisz się o to, że ta była Leona Ci go odbije?- zapytał.
- Nie. Jestem pewna, że on kocha mnie tak samo mocno jak ja jego.- odpowiedziała. Zaśmiał się.- Dobrze jestem cholernie zazdrosna o niego i boję się, że ona mi go odbije. Muszę być teraz lepsza od niej.- dopowiedziała. Oparłem się tyłem o drzewo.- W końcu mam o co być zazdrosna. Przecież oni byli razem. Leon mocno ją kochał. Ponadto widziałam jak się przytulali. On jej pewnie wybaczył.- wychyliłem odrobinę głowę. Przytulali się. Wciągnąłem zły powietrze.
- Teraz kiedy już wiesz, to mi pomożesz?- zapytał, a szatynka przytaknęła. Cholera. Wyszedłem zza pnia i odchrząknąłem na tyle głośno aby mnie usłyszeli. Szybko się odwrócili, a po chwili wstali z ławki. Podszedłem do nich bliżej.- Leon.- przerwał ciszę Hiszpan. Spojrzałem na niego spod przymrużonych powiek.
- Nie odzywaj się i pozwól mi porozmawiać Vilu w cztery oczy.- rzuciłem w jego stronę. Podniósł ręce w geście obronnym i od nas odszedł. Dziewczyna ciągle patrzyła na swoje paznokcie.- Wybaczyłem Larze.- wyznałem. Momentalnie jej wzrok przeniósł się na mnie.
- Jak to?- zdziwiła się.- Poza tym jeżeli Larze wybaczyłeś to z Diego też mógłbyś porozmawiać.- dopowiedziała.
- Jak to? Po co mam z nim rozmawiać. Nie mamy o czym. To on chciał dla mnie źle, a teraz chce abyś mu pomogła odzyskać moje zaufanie.- odpowiedziałem.- To jest żałosne...
- Żałosne jest to, że wybaczyłeś Larze, po tym jak się zachowała wobec Ciebie.- przerwała mi. Zaśmiałem się kpiąco.
- Słyszałem urywek Twojej rozmowy z Diego. Mówiłaś, że się zmieniłaś specjalnie dla mnie. Do niczego Cię nie zmuszałem możesz być taka jak wcześniej, nie chcę abyś musiała robić coś na przeciw sobie.- rzuciłem.- Proszę bardzo możesz iść do Diego może z nim będziesz czuła się lepiej.- dodałem szybko.
- Leon.- szepnęła z łzami w oczach.- Przy Tobie czuję się najlepiej.
- Dlaczego mi się tak nie wydaje. Z resztą nieważne. Muszę wracać na tor, a Ty rób co chcesz.- powiedziałem i ją wyminąłem zostawiając samą. Poczułem się źle, ale jeżeli miałaby się przy mnie zmieniać to lepiej żeby tego nie robiła. Wszedłem na teren toru, ale od razu przy wejściu zaczepił mnie Nico.
- Jedziesz z nami na imprezę na plaży około dziesięć kilometrów stąd. Musisz jechać z nami jako zwycięzca. Bądź o osiemnastej na miejscu. Przyjedź z swoją dziewczyną, tak w ogóle to niezła z niej laska.- oznajmił. Przeczesałem dłonią włosy podejmując decyzję.
- Przyjadę na pewno.- skwitowałem z uśmiechem.
- Dobra to widzimy się na plaży?- przytaknąłem i ruszyłem w stronę Federico. Usiadłem obok niego i blondynki. Przez chwilę milczałem. Odchrząknąłem, a oni oderwali się od siebie. Spojrzeli na mnie, a ja przyglądałem się im z zaciekawieniem. Blondynka zarumieniła się i schowała twarz w jego zagłębiu obok szyi.
- Verdas gdzie zgubiłeś Vilu?- zapytał Włoch jakby zakłopotany. Wzruszyłem ramionami.- Pokłóciliście się?- kiwnąłem lekko głową i oparłem się o oparcie.
- Jedziesz na imprezę na plaży organizowaną przez tych ludzi?- zmieniła temat blondynka i podniosła twarz.
- Raczej tak, a wy?- dopytałem.
- Niestety nie. Federico ma jutro rano samolot a chcemy spędzić razem jeszcze trochę czasu.- wyjaśniła Ferro smucąc się.
- Chciałem wam to powiedzieć jutro, albo zrobić jakąś niespodziankę, ale postanowiłem jednak nie ukrywać tego w tajemnicy. Rozmawiałem wczoraj z rodzicami Leona i proponowali mi abym z nimi zamieszkał, ponieważ znają mnie bardzo długi czas i ufają mi. Od teraz Leon będziemy jak bracia.- ucieszył się Włoch. Ludmiła mocno przytuliła do siebie chłopaka.- Niestety dopiero za tydzień jeżeli nie więcej.- dodał.
- Nie spodziewałem się tego po moich rodzicach. Naprawdę.- przyznałem z lekkim uśmiechem. Przy wejściu zauważyłem Naty i Maxi'ego. Trzymając się za ręce podeszli do nas. Brzuch siostry nie jest jeszcze za bardzo widoczny, w końcu to zaledwie drugi miesiąc. Przytuliłem brunetkę na powitanie, nie widziałem jej od samego rana.- Jednak przyszliście.-stwierdziłem z uśmiechem.
- Naty się uparła i powiedziała, że musimy przyjść. Jesteśmy późno i wiemy, że już po wszystkim, ale wygrałeś prawda?- odpowiedział Argentyńczyk. Kiwnąłem głową.
- Leon czy mi się zdawało czy widziałam Larę przy jakimś motorze. Proszę powiedz, że się przewidziałam.- westchnąłem.- Rozmawiałeś z nią.- trochę zakłopotany wciągnąłem powietrze i odwróciłem swoją twarz w inną stronę.- Dobrze wszystko rozumiem.- dopowiedziała. Maxi objął ją szybko ramieniem i przyciągnął bliżej siebie.- Wiem, że nie chcesz abym się martwiła, ale kiedy ja dobrze pamiętam jaki byłeś po zerwaniu z nią. Chciałeś się z wszystkimi bić, nawet ojca prawie uderzyłeś gdybym Cię nie powstrzymała. Dziwisz się dlaczego nie chcę aby ona znowu Ci mieszała w życiu. Akceptuję Vilu tak samo jak rodzice, więc nie wiem w czym problem.
- No właśnie sama go tworzysz.- burknąłem. Nienawidzę jak ktoś wypomina mi jaki kiedyś byłem. Zmieniłem się i to powinno się liczyć.- Naty nie martw się, proszę. Nie możesz w takim stanie.- szybko dopowiedziałem.
- Wszystko jest w porządku, byłam przed wczoraj z Maxim na USG. Ginekolog powiedziała, że dziecko dobrze się rozwija.- odparła. Chłopak pocałował siostrę w czoło.- Leon ja naprawdę nie chcę abyś znowu przez nią cierpiał. Masz teraz dziewczynę i przyznaj, że jesteś z nią szczęśliwy.
- Obecnie są pokłóceni.- wtrącił Włoch. Posłałem mu złowrogie spojrzenie, a on w zamian się uśmiechnął.- Braciszku złość piękności szkodzi.- dopowiedział.
- Jaki braciszku?- zapytała zdziwiona brunetka.
- Wasz tata zaproponował mi abym z Wami zamieszkał. To tak jakby mnie przygarnął.- wyjaśnił. Siostra zaśmiała się i spojrzała na Maxi'ego, lecz po chwili swój wzrok przeniosła z powrotem na Fede.
- A Francesca?
- Powiedziała, że woli mieszkać we Włoszech z mamą. Ale podejrzewam, że ona kogoś poznała. Nie wnikam w to. Ja tutaj chcę za wszelką cenę zostać.- wyznał i pocałował Ludmiłę. Odczułem pustkę z powodu braku tutaj wyjątkowej osoby jaką jest Violetta.
!@#$%^&
Wszedłem do domu, w którym jak zawsze panowała cisza, spokój i porządek. Mama nienawidzi bałaganu, podobnie jak tata, lubią mieć wszystko poukładane i na swoim miejscu. Skierowałem się do gabinetu ojca. Zapukałem, a kiedy usłyszałem zaproszenie to wszedłem.
- Widziałem Twój wyścig w internecie. Przepraszam, że nie dąłem rady przyjechać, ale miałem ważne spotkanie, którego nie mogłem przełożyć.- tłumaczył się.
- Rozumiem.- odparłem krótko. Spojrzał na mnie zdziwiony zwracając całą swoją uwagę na mnie.
- Jesteś taki spokojny i opanowany, jak dawniej. W końcu zachowujesz się jak prawdziwy dorosły człowiek. To dzięki Violetcie?- zapytał z cieniem uśmiechu. Gdy słyszę jej imię sam się uśmiecham.
- Wydaje mi się, że w pewnej dużej części ona się do tego przyczyniła.- stwierdziłem.
- Synu masz dziewczynę, która jest coś warta w życiu. Powinieneś o nią dbać i strzeż ją jak oka w głowie.- wyznał.
- Nie spodziewałem się po Tobie takich słów o Vilu, córce Twojego wroga. Ale także nie mówiłeś nic o tym, że chcesz przygarnąć pod swój dach Fede i Fran.- zmieniłem trochę temat. Nie lubię rozmawiać z rodzicami na tematy miłości.
- Widziałem jak Federico jest tutaj u nas dobrze i przy śniadaniu raz mówił, że we Włoszech jest strasznie nudno, a tutaj ma Ciebie. Jesteście przyjaciółmi, a o przyjaźń trzeba dbać.
- Tato wszystko w porządku?- zapytałem podnosząc jedną brew, rodzic się zaśmiał.
- Tak, dlaczego pytasz?
- Na początku radzisz mi z Violettę teraz o przyjaźni z Fedrico. Masz dzisiaj chyba dobry humor?
- Można tak powiedzieć. Chociaż byłby lepszy gdybym mógł zobaczyć na żywo Ciebie jak jeździsz i zdobywasz pierwsze miejsce.- kilka prostych słów, a potrafiły rozbudzić we mnie wiele ciepła i mocno podnieść mnie na duchu.
^Jak mówi przykazanie piąte, nie zabijaj^
Przez kolejne pół godziny wlewał w siebie tyle alkoholu ile tylko był w stanie. Poprawiło mu się o tyle, że nie myślał już kompletnie o niczym.
- Jak się bawisz? Sam na takim odludziu.- zapytała dziewczyna siadając obok niego na trawie. Patrzył w jej czekoladowe oczy. Chociaż był piany, nie myślał jasno i kręciło mu się w głowie dostrzegł, że te czekoladowe oczy nie są jak czekoladowe oczy osoby, której chciałby aby z nim była. Coś było nie tak, ale nie był w stanie stwierdzić co. Kiedy jej usta dotknęły jego, nie obchodziło go już nic więcej, jak wymazać sobie z pamięci tą drugą. Mimo, że pamięta jak gorzko to smakuje.
- Jest coraz lepiej.- powiedział odrywając się.- Ale może być jeszcze lepiej.- dodał szybko z cwanym uśmiechem, który od razu spodobał się dziewczynie. Przygryzła dolną wargę. Szatyn dopił piwo do końca a pustą butelkę wyrzucił gdzieś na bok. Zakręciło mu się trochę w głowie, podparł ją dłonią. Po chwili zaczął się śmiać, poczuł się pewniej. Położył się na trawie nie zaprzestając się śmiać z byle powodu. Wykorzystała ten moment i usiadła na nim okrakiem. Szybko zbliżyła się do jego szyi i zaczęła mu robić malinkę, zaraz po tym swoje spragnione usta przeniosła na usta Verdasa. Bezmyślnie oddawał każdy pocałunek nasączony jadem, który powoli zbliżał go do końca. Jego dłonie znalazły się na jej pośladkach, ścisnął je. Jęknęła mu wprost do ust. Otworzył szybko oczy, jakby coś mu się przypomniało, jednak gdy nie mógł sobie uświadomić o co chodziło powrócił do poprzednich czynności. Chłopak nie myślał teraz o tym jak bardzo może zaboleć prawda, myślał tylko wyłącznie o sobie i o swoich przyjemnościach. Poczuł jej dłonie na swoim torsie, zaś jego ręce zatrzymały się na zapięciu od górnej części bikini. Nie kierował się teraz ani sercem ani rozumem, nie czuł dosłownie nic. Odpiął stanik i odłożył go na bok. Obydwoje nie przejmowali się otoczeniem. Ilość alkoholu we krwi dawała się we znaki. Meksykanin położył swoje dłonie na jej piersiach, ponownie jęknęła z rozkoszy. Wkręcił się tak mocno, że nie potrafił już zawrócić.
- Leon cholera jasna!- usłyszał głos, którego się w tym momencie nie spodziewał....
!@#$%^
Rozdział XXXVII za nami ^-^
Ale jestem zła przerwałam w takim momencie, ale jak myślicie kto tam był... Wiem, że ostatni fragment jest... Aneta mi już grób wykopała i niedługo ma przyjść i pogrzebać mnie żywcem, tak więc ona Was już wyręczyła :xx
Oczywiście jestem bardzo wdzięczna za wszystkie komentarze <33
Do następnego <3
Silaaa a
OdpowiedzUsuńEkhem ://///
UsuńMożna jeszcze?
Przygarnie mnie ojciec Leona pod daszek ? :/ Kurde! Psia krew ! Moetyla noga! Czy jest coś co mogę ci powiedzieć, że wracam teraz? Chyba mogę ... KONIEC SEMESTRU, WSZYSTKO SIĘ WALI :///
Alw z mnie i tak sierota, bo mogłam wcześniej nie? :x o to chodzi że nie ... JEŚLI POMYŚLAŁAŚ ŻE NIE WRÓCE TO NIECH CI WYKOPIĄ NOWY GRÓB ! XD Ja kurna ja?! Oczywiście że wrócę ^^ Może teraz wyjątkowo późno ale jestem :D
Teraz taki mały wstęp ^^ ogółem dwa razy to przeczytałam ;* i za każdym razem te emocje te same nawet były :> ale z resztą jak by mi mogło to się znudzić? XD #NiGdY ♡
Eeeeeeeee.....!!!!!! Czy ja się przywitałam?! XD jak zwykle pewnie nie... :/// brak kultury z mojej strony znowu... Przepraszam :/// .... a więc
WITAJJJJJ :*******
Po tym jakże "ujmującym" wstępie przejdę do konkretów c:
Rozdział jak zwykle cudoo! Perła! Złoto!
Rubiny, Diamenty, Agaty, Szafiry i inne drogocenne kamienie. Ale pamiętaj te kamienie też są piękne. Dlatego, że ten rozdział i twoja twórczość je napędza bo one chcą być jak ty, ale im to nie wychodzi. Jeśli mogę tak stwierdzić zajdzie poprawka w zadniu. * Twój rozdział jest piękniejszy niż wszystkie drogocenne kamienie świata.* :** ^^ hła he he :D (nie wiem czy jest tu sens...ale jak już pewnie zauważyłaś nie zabardzo mi idzie pisanie z sensem xD)
Kolejny amazing rozdział pisany z perspektywy Leona. Oho ho dużo jest już takich ale z pewnością ten zapamiętam najbardziej :0 i wcale tu nie chodzi o wydarzenia xD wcale ... napewno nie za tą końcówkę ... nie.. xD
Leon wybacza Larze. ... :[ nie! To nie miało się tak skończyć! Yh !:/ Bo ona żałuje? Błagam cię ona pewnie tylko chciała uśpić twoją czujność i jak wiemy udało jej się to... :{ ale z niej smarkula xD
Leon coś chyba wyczuł i postanowił iść do Vilu. A tu taki szok nie ma jej ! 0.0 ale nasze migdalące się ptaszki wiedzą gdzie jest i nawet z kim 0.0 a jednak słuchają ^^ Leon w te pędy pędzi do parku i zastaje Violę na szczerej rozmowie z Diego. W końcu co się dziwić kiedyś trzymali się razem i nawet teraz tak jest. A więc serio Violu uważasz ż się zmieniłaś przez niego? Może i tak ^^ ale to chyba dobrze nie? :0
...
i Leon ka bum ! Zjawia się.
Diego se idzie i yhh...
KŁÓTNIA LEONETTKI!!! ;////
:'(((((((((((( KOLEJNY GRÓB SOBIE SZYKUJ ! :////
wściekły Verdas wraca do gromadki na torze i od raz zaczepia do Niko. (Tak? Dobrze ?xD) Leon zgadza się na impreze. Podcgodzi do Fedemiłki i zaczyna się ich konwersacja ^^
~~~~FEDE ZOSTAJEEEEE! ~~~~~
Omg!!!! Teraz Fedemiłka może być razem ! FEDCIO ZOSTAJE JUPIKA HEEEEEJJJJJ! C: nie będzie pożegnań z płaczem Wszystko będzie dobrze. ;> nikt już nigdy Lu i Fede nie rozdzieli mogą się cieszyć sobą do upadłego ! ^^ hi hi ^^
ale czemu Fran nie zostaje?! Poznała kogoś? Lepszego od Diegitto? :/ nie możliwe... :0 Yhh :/// Ale tak czy siak mogłaby chociaż ich odwiedzić jak Federico. :] ale jak nie to nie...
Ahhh ta Natali i jej kolejne pouczki na temat miłości jej brata. Jak zwykle temat toczy się miedzy Vilu a Larą. Kożdy woli Violę ale Lein nie zatrzyma tego co czuł i do Lary. Vilu wiedziała na co się piszę chcąc być z Verdasem. Ale kto się spodziewał że przyjdzie Lara i wszystko zniszczy?! Hymm może i dało się to przewidzieć ale żeby w taki sposób?! Ta dziewczyna nie ma wstydu...
[he he ^^ cały sie nie mieści xD]
No cholera jasna! Co się stało z starszym Verdasem?! 0.0 kurka!!!! Zmienił się?! Ale jak tak z dnia na dzień? Jak? Po co? i na co? 0.0 chodzi tu o to że Leon jest szczęśliwy? Czy może coś sie staĺo w pracy? :/ o co tu chodzi?! 0.0
Usuńale tak czy siak i tak fajnie że wreszcie ten dzik (pamiętasz? ) się zmienił ^^ lepiej późno niż wcale :D
w końcu to on zaproponował Fede zamieszkanie pod jego dachem. Bo Fede jest znany w owych kręgach i mają do niego zaufanie ^^
a więc fajnie że chociaż jedno dzieciątko z Włoszech zostało przygarnięte! :D
~~~~~~~~ZA TĄ KOŃCÓWKĘ POWINNAŚ ZWIJAĆ SIĘ W PIEKLE!~~~~~~~ XD
NO NIE! CHOLERKA JASNA W DUPCIE MURZYŃSKĄ POŚRUD INNYCH ŁĄK! :/
*PISANE WIELKIMI LITERAMI*
O SIĘ STAŁO ? CO CO CO?! JAK TO?! TO NIE MOŻLIWE! NIE POPIERAM TEGO POSUNIĘCIA VERDASA! O NIE NIE NIE! CO TY DEBILU ZROBIŁEŚ?!
NIE WIEM CZY JESTEŚ ŚWIADOMY ALE ZDRADZIŁEŚ VILU Z LARĄ! :0 (CHYBA ŻE TO NIE LARA TYLKO PRZYPADKOWA LASKA...O NIE! TO NA PEWNO LARA! TYLKO ONA NA TO CZEKAŁA!) CZATOWAŁA SIKSA CZATOWAŁA I ZŁAPAŁAPJANEGO LEONA! I OD RAZ WYKORZYSTAŁA TĄ OKAZJE!... JAK ON MÓGŁ?! DOBRA MOŻE I BYŁ PODPITY ALE TO NIE WYJAŚNIA JEGO ZACHOWANIA NA ODLUDZIU :[[[[[
ZAWIODŁAM SIĘ !... ALE Z NIEGO IDIOTA! DEBIL!!!!!
KURKA WKURZYŁAM SIE!
JAK WIEDZIAŁ ŻE COŚ NIE GRA TO NIE MÓGŁ OD RAZ PRZESTAĆ?! NIE ! BO PRZECIEŻ ON TO WIELKI LEON VERDAS !
WKURZYŁ SIĘ NA VIOLE KIEDY POCAŁOWAŁA PRZEZ PRZYPADEK DIEGO I TO JESZCZE ON JĄ! A TU CO?! DOKŁADNIE TA SAMA SYTUACJA... LARA NA NIEGO WSIADŁA I CHCIAŁA I ONA TO ZACZEŁA!NIE NIE ON!... ALE MÓGŁ SIE OPANOWAĆ?! CHYBA NIE...
CO JA GADAM! 0.0 MÓGŁ!
I PRZYSZŁA VILU! TO TERAZ VERDAS SIE NIE WYMIGA! DOSTANIE BURĘ OD VIOLKI!
PEWNIE GO RZUCI :/
OHHH ! VERDAS ...
ZAŁAMKA CHŁOPIE...
#ZAŁAMKA
A MIAŁEŚ JEJ PILNOWAĆ JAK OKA W GŁOWIE :/
GŁUPI VERDAS ! WOGÓLE PO JAKĄ CHOLERĘ NA IMPREZE ZABRAŁEŚ LARĘ?! CHYBA ŻE SAMA PRZYSZŁA... BO TO SIE DZIEJE NA ODLUDZIU NA TEJ IMPREZIE? XD Tak?
*piaane małymi literkami*
Ty lepiej se szykuj te 3 może 4 groby xD ale oczywiście zostań z nami ! ^^ za światów pewnie też mają internet i komputer xD ;**
Dobra;*
Jeszcze raz Cię PRZEPRASZAM! :*
jestem nie a to ważne ! ^^
Czekam jak zwykle z uwielbieniem na next :]]]] musze wiedzieć czy Leon dostanie burę ! ^^
Pozderkosssss lasiaaaa !:****
Weny! ^^
Silaaa☆
[ ;*** he he ;*** The End *0* ]
Co?! O nie ale wstyd ! :((((
UsuńPRZEPRASZAM ! :///
ZAPOMIAŁAM!
Dziękuje za zajmowanie cieplutkiego miejsca pod rozdziałem ^^ :***
He he dziękujeeeee :*** c;
[Dobra teraz The End :*** :> ♡__♡ ]
Julson
OdpowiedzUsuńCZEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEESIIIICIIIII!!
UsuńHoney, szory że dopiero teraz wracam, no ale ten... leń ze mnie; okropny :C ALE NASTĘPNYM RAZEM WRÓCĘ SZYBCIEJ! O JEDEN DZIEŃ! OBIECUJĘ!
Jak zwyklę dziękuję, dziękuję, dziękuję Ci za zajęcie mi miejsca <33 Zawsze jak widzę swoją nazwę pod spodem to takiego banana mam na twarzy c:
Dobra, rozdział super! Ale nie cały ♥ Ostatni fragment bosko opisany, ale... nie jest super. Przykro mi.. WYBACZ.
ŁOKEJ, ZACZYNAM OD POCZĄTKU NIE? :D EJ, aż mi się utwór Saszan przypomniał... "Coś tam coś tam od początku!" Jak czegoś nie spierdaczyłam :D A to jest bardziej możliwe :D
Uprzedziłam Cię, że ten komentarz może być mega dziwny? Mam głupawkę ^^
DOBRA LECIM Z TYM KOKSEM!
Do Leona zagadał jakiś facet... ŚWIETNIE! CIESZĘ SIĘ!
Tam stała Viola... SUPER ŚWIETNIE! MIAŁ DO NIEJ IŚĆ A TU........................... Lara.
Lara.
Lara!
Lara?!
Czy ta dziewczyna zawsze musi się wtryniać w nie swoje sprawy?!
Gdyby nie podeszła do Leona to prawdopodobnie byłaby meeega słodka scenka Leonetty (które wiesz, że uwielbiam), a tu dupa! NIMA SŁODKIEJ SCENKI!
Do jasnej ciasnej i ona miała czelność go przytulić?! GRRRR!!!
Nie dość, że nie doprowadziła go do Violu, nie dość że go przytuliła to jeszcze... Leon jej wybaczył.
Czujesz to? Moje życie straciło sens, on jej wybaczył no ;-;
NIE LEON! ONA JEST WYJĄTKIEM! ONA NIE ZASŁUGUJE NA DRUGĄ SZANSĘ, NA LITOŚĆ BOSKĄ! ;-;
Kurde felek, jesze Fjolka pobiegła se pobajdużyć z Diego... Wcalę się nie dziwię, że Leon ma czarne scenariusze... Szczerze mówiąc ja też ;-;
I TO WSZYSTKO PRZEZ LARĘ! Gdyby nie ona prawdopodobnie jarałabym się Leonetką :C LAJF IS BRUTAL!
I GDYBY ONA LEONETTA BY SIĘ NIE POKŁÓCIŁA!!! EEGH!
Dobra, ale teraz nie o tym...
"Drogi Leonie,
Nieładnie jest podglądać i podsłuchiwać zza drzewa, bo to może doprowadzić do kłótni z Twoją dziewczyną,
Z poważaniem,
Julson"
EJ WYŚLESZ MU TEN LIST CO MU U GÓRY NAPISAŁAM? :D TYLKO NIE CZYTAJ! TO LIST PRYWATNY! A W SUMIE... PEWNIE I TAK TO JUŻ ZROBIŁAŚ, ALE WEŹ MU WYŚLIJ, MOŻE CHŁOPAK PO ROZUM PÓJDZIE! C:
Kurde, Fjolka, ale ty głupia jesteś! TO CO BYŁO, TO PRZESZŁOŚĆ . Po kiego ona wspominała te czasy z Diego? Po jakiego muchomora ona się z nim spotkała? NO PO CO? ;-;
"Droga Violetto,
Pamiętaj, aby nigdy nie wspominać starych czasów w pobliżu Diego i nigdy się do niego przytulać (w lesie, albo w parku), bo za drzewa może wyjść Twój (KOCHANY) chłopak i możecie się pokłócić, a wtedy będę smutna"
EJ! A WYŚLESZ TO JESZCZE FJOLCE? PROSZĘ! Trzeba im w końcu nagadać do tych rozumów, no ;-;
Lol, ale Leon jest głupi. Ja bym się cieszyła, że ktoś dzięki mnie się zmienił na dobre, a nie obrażać... Kurde, mu się tak humor zmienia. On jest w ciąży z Maxim, czy Naty? Bo ja już na serio nie wiem ;-;
Po co on tak wszystko wyolbrzymia? No po co ja się pytam? Nie można tego załatwić po ludzku, tylko zostawiać Vilu w tym parku? CO ZA IDIOTA!
Lel, znowu mi się kom nie zmieścił i musiałam go podzielić na dwa ;-;
UsuńŻESZ NO KURDE! IMPREZA. BEZ FJOLKI. DLACZEGO AKURAT TERAZ?
Ej Zauważyłaś, że ja dużo piszę Capsem? No cóż; głupawka ma swoje uroki ;-;
POJEDZIE NA PEWNO! BEZ VIOLI! PALANT!
FEDERICO ZOSTAJE, JEEEEEEEEJ!
A Fran nie :C EJ NO :C PFF! FOCH!
Huehue, Leon i Feduś bracia <3 Huehue <3
Niech Leon słucha Naty! Ona mówi święte słowa! Niech się odpierpapier od Lary!
I jest szczęśliwy z Violą <3 Boże, jak ja kocham ♥
O O O O! Niech się jeszcze słucha taty! Ten facet też powiedział mądre słowa :")
Boże, wszyscy mądrzy, tylko Leon głupi :")
A tak na serio to uwielbiam jego ojca <3 UWIELBIAM!
EKCHEM...
I UWAGA...
TERAZ TEN FRAGMENT...
Od razu wiedziałam co się święci ;-; Jak była tylko mowa o tym, że będzie impreza... Od razu wiedziałam, że tam będzie Lara.
Ale to Lara prawda? Prawda.
Leon ty głupi idioto! Ja go normalnie chyba zapiszę na czarnej liście, rly!
Ej, jak go będziesz widziała, każ mu napisać tysiąc razy: "Nidgy nie będę pił tyle alkoholu na imprezie", okey? Dzięki :D I powiedz mu, że ja to sprawdzę!
Ale jak wyobraziłam sobie, że Leon tak naprawdę całuje się z Vilu i tam wgl ta scena jest z nią, to da się przeżyć B| TYLKO PROBLEM W TYM ŻE JEJ TAM NIE MA
I KTO DO DIASKA TAM JEST?! ;-;
OBY NIE VIOLA
ŻEBY ONA TEGO NIE WIDZIAŁA...
Bo inaczej...
Leonetta kaput :C KAPUT!
Droga Skaj WU, słuchaj ja się teraz nie zabiję. Pff, EFELINO JA CIEM OBRONIEM! Mófie Ci!
Bo wiesz... Bo ja chcę wiedzieć co jest dalej.
I ja Cię nie muszę zabijać, bo pewnie inni to już zrobią. Więc... Ile masz wzrostu i jaki nosisz rozmiar? Trza trumnę i sukienkę kupić! :**
Z góry przepraszam za ten komentarz, ale na serio mi odwala i muszę coś napisać :D Padło akurat na Twojego bloga 8)
Dobra, kończę.
CZEKAM NA NEXTA! ♥♥♥♥
Kochamm <3
Julson
Ej, Skaj, skarbie :c Kiedy next? Ja tu zaczynam usychać z tego wyczekiwania :c
UsuńWika Blanco
OdpowiedzUsuńNo witam cię kochanie w ten jakże piękny dzionek a raczej noc :*
UsuńPrzychodzę dziś bogu dzięki,że tak wcześnie *_*
Nie rozumiem jak mogłam być aż tak pokręcona aby wczoraj i przez dzisiejszy dzień nie wejść na twojego bloga. Na prawdę nw dlaczego zapomniałam. Nie umiem tego wytłumaczyć ale szczerze powiedziawszy zawsze pamiętam o tym blogu. Na swoje wytłumaczenie mam to że przez dzisiejszy dzień pisałam rozdział 1 na moim blogu. I tak właśnie jakoś zleciało aż do teraz. O luju dziś wolne w od szkoły normalnie takaa szczęśliwa byłam
Nareszcie mogłam się porządnie wyspać *_*
I sama nw dlaczego to mówię ale dziś mam dobry humor dlatego ten komentarz wyjdzie troszkę pokręcony. Ale postaram się napisać go w miarę dobrze :*
No więc tak
Jest dość wcześnie prawda ? Ale to nic czy jest późno czy wcześnie najważniejsze aby skomentować to cudeńkoo !
Dziękuję za 3 miejscątko ofiarowane komu ? M.I
Dziękuję też że pamiętałaś o mnie.
Jesteś wielkaa :^
Miejsce czekało a ja powróciłam. Zawsze kiedy widzę ten napis * Wika Blanco* uśmiecham się do ekranu. To takie wspaniałe uczucie kiedy ktoś o tobie nie zapomina. Czujesz się wtedy dowartościowany
Ja natomiast zawsze będę pozostawiała ślad na tym blogu
Please ? I love you <3
I proszę o kolejne miejsce kwiatuszku ^_^
A tak z innej beczki to ten gif na górze wowoowow
Przyglądałam się na niego z 3 długie minuty. Pamiętam ten odcinek kiedy Leon był ogółem dość nie miły dla Violetty a się kłócili. To było te odcinki za którymi nie przepadałam ale mimo to oglądałam
A jak ona przyszła na spotkanie zaciekawiona co chciał ten jej mówi,że przyszedł na spotkanie z tą sucz Larą . To był cios poniżej pasa !
Kuffa zmieniłam temat zamiast przejść do tego cudeńka wyżej
Ale już to robię. No więc tak:
Rozdział jest idealny,wspaniały i niesamowity
Ewelinko mam wrażenie że twój talent coraz bardziej się powiększa bo piszesz coraz lepsze rozdziały
Mogłabyś oddać mi swojego wielkiego talentu. Przydał by mi się
Ale nie ma tak łatwo Iks de. Gratuluję ci zdobytego sukcesu i tych wszystkich obserwatorów,komentarzy i wyświetleń. Twój talent jest coraz bardziej niesamowity muszę to przyznać -.-
Cud,miód,malina :^^
Lelosiek zaświadczam ci w tej oto chwili,że mam wielką ochotę cię ukatrupić normalnie *__*
Jak ty wogóle mogłeś wybaczyć temu pustakowi ?
Tyle się przez nią nacierpiałeś,tak wiele przeszłeś a gdy ona przychodzi do cb z żalami parę dni później jej wybaczasz. To jest niedopuszczalne bo tak miało nie być. Chłopie weź się w garść i zrozum,że taa suka nigdy się nie zmieni. Wmawia ci kit a ty w niego wierzysz. W jej cholernie pojebanej główce kryje się prawdziwa twarz Baroni. Ona z pewnością ma w tej swojej zrytej bani jakiś chory pomysł aby odzyskać Verdasa. Ale jej się nie uda o nie !
Fede braciszkiem Leona no nieźle
Oni na prawdę są do siebie podobni jak dwie krople wody
Przystojni,szaleni,nieprzewidywalni no normalnie jak prawdziwi bracia
Ja np najbardziej uwielbiam ich ekscytujące poczucie humoru które im towarzyszy każdego dnia. No ja ich love i tyle :*
Lajon się wkurzył na Fiolke bo rozmawiała z Diego ale ona wcale go nie woli
Kocha jego i będzie kochać ale on jest zazdrosny -.-
Miłość ah ta miłość *.*
I wyjeżdża sobie na imprezkę a tam się opija
Przychodzi nw kto a ten pijany nie myśląc chce ją przelecieć ..
No po co on tam jechał no nagrabił sobie
Kłamstwo teraz zdrada
Módlmy się żeby wszystko było dobrze :*
Mam czasami wrażenie że za dużo gadam dlatego cichosza ,*
Końcówka bardzo energiczna i ciekawa bo teraz będę się głowić nad tym czyj to był głos i ogółem kto to był
Dlatego nw czy wytrzymam tydzień aby się dowiedzieć co dalej
N.W !
No więc dziś troszkę się rozpisałam i jestem z tego powodu bardzo zadowolona wręcz szczęśliwa ^-^
Będę czekać z wielką niecierpliwością na kolejne cudo z twoje strony
Mam nadzieję,że komentarz ci się spodoba
No więc tak dużo dużo weny żebyś nas jak zawsze olśniła kolejną perełką i pozdrawiam cię gorąco :*
Buziaki
Love
Hipcioo :*
Viki Verdas
OdpowiedzUsuńPFFF, I TAK CIĘ ZABIJĘ. SZYKUJ SIĘ NA ODWIEDZINY.
Usuńwitam kochana, NIE DOBRY.
Jak mogłaś, no jak? :/
TERAZ W NASTĘPNYM TO MA BYĆ VIOLA A NAKRYŁA ICH JEGO MAMA
co z tego że to nie ma sensu :>>
No ale rozdział i tak perełka :3
Diego i Vils gadajooo, ooł.
A Lajon zazdro. A jak.
Dobraaa, KLIKA RUBIKA - oglądam tefałen i lecą mali giganci <3
Kom krótki, wybacz :<
Wpadaj do mnie, dawno cię nie było :<
Okej, adios :*
Rosalie
OdpowiedzUsuńHej ptysiu
UsuńPrzepraszam, że wracam dopiero teraz ale ta szkoła i w ogóle..
Rozumiesz mnie no nie? Mam nadzieję.
Teraz w mojej szkole są matury i mam troszeczkę wolnego i dopiero czas żeby wszystko nadrobić. Aż mnie głowa boli ile jeszcze komentarzy muszę napisać - ale ja to nadrobię! Ja nie nadrobię? Nie byłabym sobą.
W każdym razie postaram się już nie dopuścić do tego, że tak jak teraz nie wróciłam pod trzydzieści sześć, to znaczy wróciłam ale po czasie a to się właściwie nie liczy. Chociaż jest takie przysłowie lepiej późno niż wcale nie? Ale dobra, to już nie ważne w sumie.
Rozdział jest przecudny chociaż ten koniec, zabiję.
Ale to za chwilę. Od początku.
Leon, Leon, Leon - ty idioto! Nie dość, że wybaczyłeś tej.. Larze to jeszcze nie wiadomo dlaczego właściwie naskoczyłeś na Vilu.
Ona nie jest niczemu winna. Diego poprosił ją o pomoc więc dlaczego miała się nie zgodzić. A to, że zmieniła się specjalnie dla Ciebie to powinien być komplement i powinieneś się z tego cieszyć do jasnej ciasnej kurcze!
A ten nagle do niej żeby szła do niego. Oj wkurzyłeś mnie Leoś w tym rozdziale i to ostro! Ale to za chwilę, znowu :D
Fede wróci i będzie mieszkał u Verdasów jupii i będzie chociaż nadal szczęśliwa fedemiła <3
Moja fedemiła, uwielbiam ich zaraz po leonettcie! Chociaż właściwie to obydwoje są na pierwszym miejscu u mnie :3
Szkoda tylko, że Fran nie wróci.. na serio Sobie kogoś znalazła? No w sumie może i tak, ale czy nie lepiej byłoby jej z przyjaciółmi? I z Diego?
Ja mimo wszystko go lubię.. Dobrze, że był taki ktoś kto trochę nastraszył Leona! Akurat padło na Diego. Ja tam mu wybaczam.
W przeciwieństwie do tej chorej Lary! Wiedziałam, że ona tu dużo namiesza.
Dlaczego ja nie wierzę w te jej dobre intencje i ten nagły przypływ próśb o przyjaźń? Szkoda gadać o tej.. dziewczynie.
Ale tą końcówką to mnie zdecydowanie zaskoczyłaś najbardziej!
Leon chciał zdradzić Vilu? Ja wiem, alkohol i te sprawy. Ale nie przesadzajmy. Do tego z Larą? Mylę się? Powiedz, że się mylę.
Cholercia, Verdas ukatrupię Cię! Ogarnij się idioto!
Mam nadzieję, że to nie Violetta ich nakryła bo to już byłby narazie koniec leonetty napewno, może nie wiem. Federico? A może zaskoczysz nas wszystkich i Diego? Nie wiem. W każdym razie na pewno jak już powiedziałam, mam nadzieję że to NIE Violetta.
Plis, nie rozdzielaj nam leonetty :<
Oczywiście dziękuję, że zajmujesz mi miejsca, jesteś kochana ♥
Jeśli możesz zajmuj mi dalej a ja postaram się wracać jak najszybciej tylko będę mogła, obiecuję.
Kocham Cię, do następnego :3
Rosalie
Moje ;*
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział :)
Usuńmoje ;*
OdpowiedzUsuńLeon ty pacanie, idioto...
UsuńLepiej żebym nie kontynuowała....
Egoisto -.-
To kłamstwo go wyniszcza, go gdyby aż tak bardzo nie bał się Vils pozna prawe od Diego nie był by aż TAK zazdrosny. Chociaż i Violka zawiniła.
Po co ci był ten zakład? Dobra bez zakładu nie było by Leonetty... no ale są inne sposoby -.-
Chłopcy -.-
Zdenerwował mnie -.- jeśli jeszcze nikt tego nie zauważył xD
Nie wiem czemu ale wydaje mi się że to był Federico/Luśka. Bo skąd miała się tam wsiąść Violetta? Chociaż w magicznym świecie opowiadań dzieje sie wszytko xD
Nie mam weny na ludzki komentarz xD
`Sydney ;*
Cudowny. Czekam na kolejny
OdpowiedzUsuńJa cie zabije!! ;-;
OdpowiedzUsuńLeon w tym rozdziale mnie wkurzal jak nwm...
Ta Lara to niech wróci skąd przyjechała...
Leon w ogóle nie myśli o Vilu tylko o sobie -,-
Obstawiam, ze to Fede mu przerwał...
Tak, Viola cierpi bo sie poklociliscie i sie stara, a ty ciągle ja ranisz i bzykasz sie z inna -.-
Idiota!!!!!!!
Rozdział super, ale zawiodlam sie na Leonie... -.-
Czekam i mam nadzieje ze next będzie szybko :D
Chyba, ze ta osoba to nie Lara tylko Violetta i chciała zobaczyć jak dalego to zajdzie, a mówiąc o czekoladowych oczach, ale nie tej osoby co chciał, mogło chodzić io to ze woli Lare ale nie sadze ;-;
UsuńTo pewnie Lara a Leon jest idiota dalej..
Gdyby to była V, Ewelina nie "przeprosiłaby" na początku rozdziału za końcówkę. xDDD
UsuńJeśli to Lara, na miejscu V nie wybaczyłabym mu tego. Czego by nie zrobił, dla mnie taki chłopak jest skreślony. Chciał, to ma. Trzeba było myśleć, a nie, zachowywać się jak kompletny debil. Wiedział, co robił. ;p
V powinna kopnąć Verdasa w dupę +ostro zemścić się na Larze, czy kimkolwiek jest ta istotka. ;)
A może ta dziewczyna to przypadkowa dziewczyna z imprezy, a głos który przerwał im "zabawę" to Lara? :/
UsuńNie wiem, ale Leon jest debilem...
Niech Viola z nim zerwie ;-;
Ja ciągle mam nadzieję że to głupi sen Violetty. (Nie Leóna, pls)
UsuńA jeśli to "rzeczywistość", no to przykro mi.. Pan Verdas leci do kosza z brudną bielizną ;)
Jesteś już trupem rozumiesz?
OdpowiedzUsuńSzykuj sobie trumnę bo mam zamiar zatłuc cię jeszcze raz zaraz po Anecie
A co do rozdziału to Boski zresztą jak zawsze
Wydaje mi się że ten głos to Violetta istnieje też druga opcja nie mam bladego pojęcia
ale wole stawiać na pierwszą
Czekam na NEXT
kocham <3
XTiniX
Dlaczego? Dlaczego musiałaś ich rozdzielić. Ja wiem, że ta na plaży to Lara. A podejżewam kto powiedział: "Len holera jasna..". Może to być Viola , Fede lub ktoś inny. Pewnie teraz Leonetta się rostanie i ... Przechodząc do rozdziału to cudowny. Sory za błąddy. Pisze z telefonu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Co jak co ale popełnie chyba grzech. Czemu? Ja sie pytam czemu? Było pięknie a teraz
OdpowiedzUsuńCudo.. Błagam żeby Leon nie całował się z Larą!!!!
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział!
OdpowiedzUsuńSzkoda mi Fjolki ;<<
Ale ich ładnie pogodzisz prawda? xD
No mam nadzieję 8))
Zapraszam;
leonetta-newstory.blogspot.com
Werciak
OdpowiedzUsuńNie odzywaj sie do mnie :'(
OdpowiedzUsuńWiesz, to strasznie absurdalne. W prawdziwym życiu taki czyn nie zostałby wybaczony.
OdpowiedzUsuńJeżeli sylwetka tej dziewczyny, to sylwetka Lary, Violetta widząc ich razem nie wybaczyłaby mu nigdy. Zranienie, zepsucie miłości jaką się darzyli jest niewybaczalnym grzechem. A jeśli ma być tu Leónetta, powinnaś konsenkwentnie z tego wybrnąć. Popełniłaś straszny błąd, to opowiadanie stało się teraz strasznie nieludzkie.
Pozdrawiam.
Skąd wiesz czy opowiadanie zakończy się Leonettą ?
UsuńDokładnie to sama nie wiem jak się jeszcze zakończy, ale nie zawsze musi się kończyć szczęśliwą Leonettą, prawda? Poza tym jakbym miała pisać "ludzkie" opowiadanie to byłoby ono całkiem inne, tak w ogóle to trudno jest znaleźć opowiadanie "ludzkie", jak to określiłaś :>
Ponadto czytałam wiele opowiadań, w których działy się rzeczy o wiele gorsze i jakoś normalnie sobie to wybaczano :xx
O tym mówię. Takowe opowiadanie z łatwym wybaczeniem jest nieludzkie i odbiegające od rzeczywistości. Przez co właśnie jest nieludzkie.
UsuńWiesz dobrze, że i tak zrobisz Leónettę. A gdybym ja była Violettą nigdy bym nie wybaczyła zdrady.
I aż nadto jest opowieści opartych na prawdziwym życiu. Nie absurdalnej fantastyki.
Pozdrawiam. :)
Dziękuję za pouczający komentarz ;>> z pewnością będę o tym pamiętała na przyszłość :x
UsuńBoski<3
OdpowiedzUsuńAmcia:)
Świetny <3
OdpowiedzUsuńRozdział cudowny jak każdy
Czekam na next !
No cóż...
OdpowiedzUsuńRozdział cudowny jak zwykle
Ale zabije za Leona
Sądzę ze to była przypadkowa dziewczyna a nie Lara czy Violetta
A osoba mówiąca mogła być Lara, która serio chce się tylko zaprzyjaźnić i to ona powstrzymała go przed popełnieniem głupstwa...
A i jeśli interesuje cię zdanie innych a liczę ze tak to prszę niech na końcu będzie leonetta bo blogspot.nazywa się leonetta mimo wszystko więc...
Przepraszam że z anonima
Selena123
To jest zarombiste czekam na next ☺☺☺☺☺♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńZabije cię.
OdpowiedzUsuńHAHAHA XD TAK TO CAŁA MOJA WYPOWIEDZ NA TEMAT TEGO ROZDZIAŁU ♥
Grrrrrrr!!!!! Zły Leon
OdpowiedzUsuńRozdział boski, czekam na next
Buziaki :-* :-*
Lolcia <3
Skoro wszyscy już kopią ci grób i ostrzą tasaki, siekiery i takie tam, to ja dla odmiany powiem, że mi się podobało xD
OdpowiedzUsuńChociaż zakończenie było [cenzura] i [cenzura] to cały rozdział cudowny <3 xD
Gorzej z jego fabułą (?), tak to nazwę, ponieważ niekorzystna dla Lajonetty i w ogóle smuteczek, Leoś grzesznik, na stos z nim! ;DD
I dobrze ojciec Leona gada, polać mu!! xD
Leon niech wraca do Violki, a nie z kimś [Larą] się mizia ;D
Ale zgaduję, że osobą która ich tam przyłapie hyhy nie będzie Vils.
Bo jakoś ta reakcja mi nie pasuje xD
Chociaż może się mylę.
Ale no co, widzisz twojego chłopaka całującego się z inną i mówisz "Leon cholera jasna!"?
W sumie logiczne...
Ale jak dla mnie to nie Fjolka i koniec. ^^
Zobaczę za niedługo. ZA NIEDŁUGO słyszysz? hahahah
Chcę już nexcik ^^
Będę czekać <3 Obiecuję ♥
I tak na końcu po cichutku zapraszam do mła: http://leonetta-co-by-bylo-gdyby.blogspot.com/
Ciiiiichutko! <3
Jak to Leon się kochał z Larą? JAK TO ? I jeszcze Vilu wszystko widziała.... Już idę do ciebie z nożem i siekierą za rozłączenie LAJONETTY !!!!! F. O. C. H !!!!! Dobra foch miną.....Ale masz mi ich szybko pogodzić!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPS: zgaduje że Leon się kochał akurat z LARĄ a Vilu wszystko widziała. I mam nadzieję że nie mam racji.....No ale niestety pewnie MAM !!! Rozdział GENIALNY !!!!!!!! OPRÓCZ KOŃCÓWKI!!!!!!
Świetny ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡
OdpowiedzUsuńWspaniały. Leon debilu?! Niech Vilu z nim zerwie i niech będzie z kimś innym by Leon cierpiał! Czekam na next :*
OdpowiedzUsuńCucucudeńkkko!!
OdpowiedzUsuńSuper :D
OdpowiedzUsuńSuper ale Leon ty idioto jebany. Coś czuje że bd źle
OdpowiedzUsuńNie odzywaj się do mnie. :(
OdpowiedzUsuńHej Słoneczko !!!
OdpowiedzUsuńBardzo ci dziękuje że zajmujesz mi miejsca nadal nie mogę uwierzyć że taka wspaniała blogerka zajmuje mi miejsca :**
Masz rację zabiję cię ( nie no żartuje nie mogłabym zabić tak wspaniałej blogerki :*)
Rozdział jest Wspaniały , Genialny , Boski , Cudowny nie mam słów żeby go opisać przez ten rozdział to opowiadania jest takie ciekawe :*
Lajon taki szczęśliwy po rozmowie z sponsorem a tu Lara przychodzi robi maślane oczka i prosi o przyjaźń z nim ( a każdy wie że chce z nim być) a ten się zgadza i jeszcze ona go przytula na oczach Vilu no zaraz ją uduszę grrr :)
Leoniasty brawo za spostrzegawczość później szukasz Vilu a Luśka się wygadała że poszła spotkać sie z Diego no i Leoś idzie dalej na poszukiwania Vilu jak Sherlock Holmes xD skojarzyło mi się jakoś nie wiem czemu ale to moja logika nic na to nie poradzisz xD
Jak już nasz Verdas ich znalazł to pod słuchał skrawek ich rozmowy :(
Vilu przyznała że zmieniła ją miłość do Leośka :**
Diego spytał się czy ma zagrożenie w Larze ta powiedziała ze jest o Leośka cholernie zazdrosna no i że przy Larze poczuła się lepsza od niej ( no i dobrze niech jej pokaże kogo jest Lajon )
A następnie Leon się ujawnił i na dodatek ją opierniczył że pomaga Diego odzyskać jego zaufanie ( no normalnie go ukatrupi żartuje nie mogłabym, :** co mi się dzisiaj tak na żarty zbiera nie wiem taki dzień xD)
Violka dobrze mu nagadała że wybaczył Larze niech wie że na nią naskakiwać nie będzie . Doprowadził Vilu do łez jak mógł zrobić to własnej dziewczynie nie pojmuje jego zachowania co mu się dzieje :(
Lajon jak możesz iść na imprezę jak twoja dziewczyna przez ciebie cierpi :(
Jeszcze Fedemiłe chciał wyciągnąć ale chcieli pobyć razem przed wyjazdem Fede:**
Jak doczytałam że rodzina Verdasów chce aby zamieszkał z nimi to normalnie skakałam ze szczęścia kocham cię :****
Nawet na własną siostrę naskoczył chyba miał zły dzień :(
Co za odmiana zachowania ojca Verdasa :)
Nie no zabije Leona jak mógł obmacywać sie z jakąś pustą lalą prawie by wylądował z nią w łóżku !!
Ale na szczęście jakis zbawicielski głos przerwał to jego zachowanie mam nadzieję że to tylko nie Vilu bo na jej miejscu nie wybaczyłabym mu takiego zachowania chociaż że był pod wpływem alkoholu powinien pamiętać że jest pokłócony ze swoją dziewczyną :(
Jeszcze powiedział ze jak zobaczył tą dziewczynę to ta impreza jest jeszcze lepsza grrrrr :(
Wątpię żeby tą dziewczyną była Lara bo Leon i ona by sie poznali pewnie jakaś przypadkowa lala grrr:(
Błagam oby to nie była Vilu może być każdy byle nie ona najbardziej to bym się ucieszyła gdyby to była jakiś jego kumpel :)
Czekam z niecierpliwością na NEXT i na rozwiązanie kim jest tajemnicza osoba która powstrzymała Leośka nad popełnieniem błędu którego żałowałby to końca swojego życia :)
Love Tini!!
Papa Słoneczko!!!!!
My :-)
OdpowiedzUsuńO Boże :o Leon jak mogłeś :/
OdpowiedzUsuńRozdział niesamowity <3
Kocham ♥ ♥ ♥
Nie mogę się doczekać next'a :*
O nie leon! :(
OdpowiedzUsuńMam naszieję że to mu się tylko śniło xd
Już nie nawidzę tej Lary!! ://
Super piszesz twoje opowiadania są wyjątkowe ♥♡tak mnie wciągneło że wczoraj zaczęłam je czytać a dzisiaj skończyłam! z niecierpliwością czekam na next
Ola
Tata Leona zmienia się i idzie w dobrym kierunku.
OdpowiedzUsuńCzyżby to Vilu przyłapała Leona z... No właśnie z kim z Lara? Proszę żeby to była tylko jakaś nic nie znacząca panienka. A może to Mary bądź Fede.? Tyle pytań brak odpowiedzi. Za tydzień się wszystko wyjaśni. A za tą trzecią osobę to cię może nie zabije
Całkiem nieźle to wyszło jednak wolę rozdziały pisane. z perspektywy Leona bądź Violi
No dzień dobry ^^
OdpowiedzUsuńPrzybywam i ja taka spóźniona w ostatni dzień długiego chociaż nie tak bardzo długiego weekendu :( Ja nie chcę do szkoły! Teraz jeszcze tylko dwa miesiące i wakacje, dlaczego tak długo?
No nic tym będę zamartwiała się później.
Rozdział bardzo mi się podobał chociaż nie był jakoś fantastyczny pod względem tego co tam się działo :P
Moja Leonetta się pokłóciła i Leonowi trochę jej brakuje, nawet do niej nie poszedł :(
Wiedziałam, że wybaczy Larze wiedziałam! Ta paskudna idiotka to wszystko zaplanowała i ja to wiem i nienawidzę jej mimo tego, że może żałowała!
Ja zamiast zrobić pogrzeb tobie to zrobię go jej. Pasuje Ci takie rozwiązanie? Bo mnie bardzo :D
I pojechał na tą imprezę. Wiedziałam, że to nie skończy się dobrze, wiedziałam. Pojechał bez niej, upił się i całuje i obmacuje się z inną.
ZAWIODŁAM SIĘ NA NIM!
A ta osoba co tam się zjawiła to raczej nie Violka bo inaczej by zareagowała moim zdaniem. Może to któraś dziewczyna, albo któryś z chłopaków, a może ojciec? Nie w sumie on nie bo przecież po co on by miał się tam zjawiać? Czekam niecierpliwie na dalszy ciąg i kolejny rozdział ;*
Kocham Cię <333
Moje :c
OdpowiedzUsuńIdem kupić łopatę!
UsuńJuż było tak piknie, a ty takie pufff ;c. Smutajmy wszyscy, a ja lecę na tramwaj, do sklepu po łopatę. Na osiedlu znajdzie się miejsce dla cb, nie?
Larze wybaczyć?!
Drugą łopatę kupować od razu?
Tata Lajona jakiś takiś spokojny. I rozumie wszystko. Czyżby się zmienił?
TAK ZABIĆ CIE!
Ty tutaj taka wredna jeszteś,. co?
LAJONETTĘ ROZWALAĆ TAKĄ PIKNĄ, W TAKI BRZYTKI SZPOSZÓB?!
JAK TAK MOŻNA?!
SZMUTECZEG PO CZAŁOŚCI.
Lara też ma brązowe oczęta i wykorzystała chwilkę zwątpienia Lajonka.
Ten głos to Fede. Ja to wim, ja to czuć.
IDŹ PO MYDEŁO W PŁYNIE I WYJDŹ Z DOMOSTWA SWEGO SKAKAĆ Z KRAWĘŻNIKA.
Ja po łopatę!
Zła na cb od teraz
Simple.
Hej jak mogłaś napisać, że Leon zdradził Vilu. Masz to szybko odkręcić i pogodzić Leonette
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny
Pozdrawiam Marcela
Kochanie miejscówka twoja czeka pod prologiem ♥
OdpowiedzUsuńSuper rozdział, naprawdę ♥. Hmmm... Wydaję mi się, że ten fragment to Lara i Leon :P
OdpowiedzUsuńLiczę na nowy rozdział w ten weekend!!
OdpowiedzUsuńKiedy next?
OdpowiedzUsuńKiedy następny jest juz 10 maja
OdpowiedzUsuńKochana kiedy rozdzialik :^^ ?
OdpowiedzUsuńMeggiś (dawniej Wika Blanco)