Dedykacja dla Każdego Kto Czyta
- Leon, ale ty na pewno jesteś pewny, że chcesz tam wyjechać?- zapytałam. Przygryzłam dolną wargę. Wypuścił głośno powietrze i przeniósł swój wzrok z swoich dłoni na mnie.
- Vilu jesteś pierwszą osobą, której o tym mówię i wcale nie jestem pewny czy tego chcę.- wyznał. Wtuliłam się w niego.- Mam trochę czasu na podjęcie decyzji.- szepnął w moje włosy. Podniosłam twarz, na której widniał cień marnego uśmiechu.- Masz mi to za złe?
- Jak możesz tak w ogóle myśleć? Chcesz realizować swoje pasje to nic okropnego. Zależy mi na Twoim szczęściu.- odparłam. Wstałam z ławeczki i podałam dłoń szatynowi.- Przejdźmy się, nie chce mi się tak bezczynnie siedzieć i myśleć nad Twoim wyjazdem. Odsuńmy ten temat na bok i jak podejmiesz decyzję to wtedy mi powiesz. Nie chcę być głównym powodem, przez który trudno Ci podjąć jakiekolwiek decyzje- oznajmiłam idąc powoli.