Wjechałam szybko na parking mojej szkoły i zaparkowałam na swoim miejscu. Cieszę się, że wszyscy zrozumieli, że to moje miejsce i nikt tutaj nie zostawił swojego samochodu. Spojrzałam na blondynkę, kiedy wyciągałam kluczyki z stacyjki.
- Przez całe wakacje nie widziałam Rossa, jedynie na tej imprezie, którą ledwo pamiętam, naprawdę chcę go już zobaczyć, bo mam już dosyć tego głupiego uczucia.- wyznałam.- Nawet nie przeszkadza mi jego ostatnie kłamstwo.- dodałam szybko pełna entuzjazmu.
- V dzisiaj na pewno będzie w Studio, więc go zobaczysz.- próbowała mnie uspokoić Ludmiła.- Nie przegapiłby pierwszego dnia.- uśmiechnęła się, od razu odwzajemniłam jej gest. Wysiadłyśmy z mojego auta i ruszyłyśmy do wejścia. Zauważyłam przed nim oczywiście rodzeństwo Pasqarelli.