^Przeczytaj notkę pod rozdziałem^
Dedykacja dla Szalona Blondynka
- Co się dzieje Vilu? Dziwnie się zachowujesz od czasu tego co powiedział Leon. Przecież dobrze wiem, że on Ci się nie podoba, nawet sam przyznał, że to co wtedy powiedział to kłamstwo. Mówił, że łączy was tylko ten projekt.- rzuciła na przywitanie. Z tego co powiedziała blondynka zrozumiałam, że Leon też kłamie. A najgorsze jest to, że obydwoje okłamujemy Lu.
- Lu wszystko jest w porządku. Naprawdę.- zapewniłam ją.- Idziemy do Studia?- zapytałam zmieniając temat. Kiwnęła delikatnie głową z uśmiechem.
- Wiesz jako moja przyjaciółka powinnaś lepiej dogadywać się z Leonem. Powinnaś go polubić. Może na pierwszy rzut oka jest dziwny, ale jak się go lepiej pozna to on jest całkowicie inny.
- Nie wiem czy to byłby dobry pomysł. Tak jest dobrze. Mi to nie przeszkadza.- szybko odparłam.
- Dzisiaj macie to spotkanie, wtedy możecie normalnie porozmawiać.- zauważyła, kiedy wchodziłyśmy do wielkiego budynku.
- Zobaczymy... Idę do szafki po partyturę na zajęcia z Beto.- oznajmiłam.
- Ja poszukam Leona. Do zobaczenia na zajęciach.- odparła i poszła w przeciwną stronę. Poszłam w odpowiednią stronę. Ku mojemu nieszczęściu znajdował się tam Ross.